?>

Szczęśliwa „majówka 2021 ” w czasach pandemii !?

No nareszcie upragniona majówka, ale niestety podobno nie wszędzie w Polsce ma być dobra pogoda. Pracujący bezpośrednio i zdalnie, marzą o wypoczynku i relaksie na łonie natury. I nie tylko pracujący, ale każdy z nas pragnie w końcu zapomnieć o  pandemii, lockdownie, domowej nudzie, czasami urozmaicanej alkoholem.

Czy zatem w pierwszą  weekendową majówkę w czasie pandemii i lockdownu i mimo niesprzyjającej pogody, można będzie oderwać się od kłopotów, zrelaksować się, odpocząć, poczuć chwile radości i doznać choć odrobinę szczęścia?

Uwaga dla niektórych!

Nie dajcie się zwieść fałszywemu myśleniu: „ a lepiej poleżę, poleniuchuję  w domu i odpocznę?! „ W domyśle z buteleczką piwa? ”

Tak! Można! Nawet w niezbyt sprzyjających warunkach pogodowych!

A zależy to przede wszystkim od:

– aktualnego stanu zdrowia;

– pozytywnego nastawienia psychicznego;

– twórczej wyobraźni, i…

– zmysłu organizacyjnego każdego z nas.

Ach to nasze zdrowie, o którym najczęściej dopiero myślimy, gdy go zabraknie!

Odkąd wyrwałem się z kleszczów śmiertelnego uścisku raka, 

ZDROWIE

to dla mnie najważniejsza wartość życiowa!!! Po 7 latach niepewności i kryzysu, przez kolejne 15 lat i nadal, cieszę się zdrowiem i dbam o nie na co dzień.

Od tamtego czasu wiem na 100%, że najważniejszym środkiem i warunkiem dobrego życia jest zdrowie.

Dobrze wiem, doświadczając na samym sobie, że bez dobrego zdrowia żaden, powtarzam, żaden człowiek na świecie, nie dozna radości życia, a na pewno nie osiągnie swojego szczęścia.

Dlatego, przestrzegam wszystkich tych, którzy świadomie nie poddają się szczepieniu przeciwko Covid-19, starym sprawdzonym powiedzeniem:

„ dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie”.

Niestety wśród nas Polaków ta liczba, przeciwników szczepienia, wg ostatnich badań wynosi prawie 25%. W marcowym sondażu 24,6 proc. respondentów przyznało, że nie chce się szczepić, a dalszych 14,1 proc. uznało, że jest im to obojętne.

Jeżeli zatem nie zmogła Cię choroba, mocno pragniesz czegoś dobrego, o czym marzysz zamknięty w domu, zbierz siły, i bierz się do działania, już teraz przed weekendem i nie tylko majowym!

Aby nie być gołosłownym, ja tak robię w każdy weekend!

Skoro zdrowie mi i bliskim dopisuje, mamy odpowiednie nastawienie psychiczne do wypoczynku poza domem, to czas na planowanie i uruchomienie wyobraźni:

Gdzie i w jaki sposób chcę, chcemy wypoczywać?

1 –  nad wodą-morzem, jeziorem, rzeką,  zbiornikiem wodnym, stawem;

2 – w górach, lasach, parku, ciekawych miejscach, czy ukrytych zakątkach;

3  – w ogrodzie, na działce , w domku letniskowym, namiocie, czy bezpiecznej agroturystyce;

4  – na wycieczce rowerowej, samochodowej, pieszej, czy na spacerach;

5  – interesuje Cię zwiedzanie czego dotąd niepoznanego, ciekawostek , czy pochłanianie widoków pięknej natury;

6  -a może spotkanie w gronie najbliższej rodziny,  najlepiej na łonie natury, może grill, z zachowaniem warunków sanitarnych;

Trzeba wybrać! Mała narada z bliskimi i teraz czas na wykazanie się zdolnościami organizatorskimi:

1 – środek lokomocji – sprawdzenie, przygotowanie, zakup biletów;

2 – wyżywienie, przygotowanie zamówienie, i. t. p.;

3 – czy nocleg poza domem, gdzie? Przygotować, zamówić;

4 – ubiór i inne wyposażenie;

5 – trasa, ustalenie terminów,

6 – niezbędne środki finansowe.

A po ustaleniach, decyzji i  przygotowaniach, z przyjemnością życzę należnego wypoczynku na łonie natury, psychicznego i fizycznego relaksu i radosnego spędzenia czasu.

Przede wszystkim życzę powrotu do normalnego, dobrego życia, na drodze do swojego szczęścia!

No dobrze, a co z „majówką” jak będzie „ brzydka” pogoda i (lub) padał deszcz?

Podobnie jak w przypadku organizowania „majówki „ na powietrzu, w terenie, ważne są  te same cztery warunki, a więc:

 – aktualny stan zdrowia;

– pozytywne nastawienie psychiczne;

– twórcza wyobraźnia,

– zmysł organizacyjny każdego z nas.

No może dodałbym jeszcze jeden:

– nie powinien to być taki sam sposób spędzenia wolnego czasu w domu jak każdego dnia roboczego!

Najlepiej, by wszyscy członkowie rodziny odbyli „ panelową burzę mózgów „ i wspólnie wymyślili innowacyjny sposób spędzenia „majówki „ , unikając brzydkiej lub deszczowej pogody.

Stosunkowo łatwiej przyjdą pomysły na majówkę w niepogodę posiadaczom samochodów osobowych. Szczególnie tym, którzy lubią cieszyć się widokami natury wprost z pojazdu, bądź z osłoniętych miejsc. Dla nich ważna jest znajomość i wybór ciekawych miejsc i widoków.

Również łatwiej będzie tym, którzy mogą zorganizować piknik lub grilla w dostępnych miejscach z zadaszeniem.

Ci zaś, którzy skazani zostaną na majówkę w domu, zapewne czeka większy wysiłek umysłowy i nieco więcej wyobraźni na pomysły.

Ot choćby takich jak: kino domowe ale na przykład z filmów rodzinnych, zdjęć, ze wspomnieniami, także oglądanie albumów ze zdjęciami, pamiątek i innych precjozów rodzinnych.

W zależności od wieku członków rodziny, dobrym spędzeniem majówki mogą być gry, zagadki i rozrywki umysłowe, najlepiej kreatywne, np.: kto ułoży najwięcej rzeczowników z jednego podanego wyrazu;

Nie polecam gier hazardowych, które zamiast relaksu, zabawy i luzu, mogą dostarczyć nerwów, a nawet stresu, szczególnie przy równoczesnym „zabarwieniu” alkoholowym.

Kochani, sam fakt podjęcia się przygotowania dobrego wypoczynku, relaksu i radosnej rozrywki, już sam w sobie da każdemu z nas zadowolenie, szczególnie, gdy robimy to dla bliskich, których kochamy.

Zatem do dzieła! Wykorzystajmy ten czas na dobrą majówkę, bez względu na pogodę, ale ze względu na naszą walkę z pandemią i nudą!!!

Bronisław                                                              29 kwiecień 2021


Twoje zdrowie, dobre i szczęśliwe życie przede wszystkim zależy od Ciebie. Uwierz! Przemyśl! Postanów! Zaplanuj! Wytrwale realizuj!

Idą kolejne Święta w czasach pandemii. Jest znowu lockdown i powinniśmy świętować religijne tradycje  wielkanocne w domach. Polacy to w większości chrześcijanie, a więc tradycyjnie „muszą” iść  do kościoła, by spełnić swój religijny obowiązek, a „przy okazji” pomodlić się o zdrowie.

A może nadszedł już czas, by właśnie teraz, w Święta Wielkanocne, zamiast się modlić w kościołach, narażając swoje życie i innych, wziąć się w garść, postanowić i zacząć mądrze realizować swoje życie.

Przecież, moje zdrowie i życie zależy głównie ode mnie!  Zatem od dziś biorę je w swoje ręce!!!

Czy to takie trudne?!

Kilka dni  temu, zmarznięty i zmęczony, wróciłem późno z działki od razu na obiadokolację. Z ogromną satysfakcją, z zaplanowanej na dziś i wykonanej pracy, poinformowałem partnerkę, że właśnie skończyłem montować drewnianą konstrukcję tunelu foliowego.

„To będzie budowla na co najmniej 10 lat, z płodozmianem na pomidory, ogórki i inne warzywa”- oznajmiłem z zadowoleniem.

 „Na tak długo naprzód planujesz nawet to co robisz na działce ?! – spytała przekornie i z pewnym zdziwieniem.

„Nie mogę doczekać się, aby zrealizować nasze plany na działce, szczególnie teraz w czasie trzeciej fali pandemii koronawirusa.

„Oprócz pomidorów w tunelu,  obok posadzimy ogórki w uprawie pionowej. Przesadzimy młodą śliwę z twojego ogrodu do mojego.

A po zbiorach z działki, skończą się ograniczenia związane z pandemią i zaczniemy podróżować, najpierw weekendowo a później relaksowo na dłużej w wybranych miejscach w kraju” – optymistycznie przypomniałem jej co wcześniej wspólnie zaplanowaliśmy.

Ponieważ w poprzednim poście pisałem o cechach narodowych Polaków, przypomniałem sobie, że jedną z „polskich”, negatywnych cech jest chaos organizacyjny, brak planowania i wytrwałości w realizacji długofalowych celów, zadań.

Jakby ewidentnym odbiciem i potwierdzeniem tej smutnej prawdy jest aktualny stan walki z pandemia koronowirusa w Polsce. Ogromny chaos organizacyjny widać od dawna w zarządzaniu kryzysem przez nasze władze.  

Niewiele dają publiczne przeprosiny za popełniane błędy w obliczu kryzysu, który dotyka indywidualnie każdego z nas.

I nie jest to moja ocena i  złośliwe stwierdzenie ludzi z opozycji politycznej, lecz autorytetów i fachowców, kompetentnych w dziedzinie ochrony zdrowia, w tym ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Ja jednak jestem realnym optymistą, który z racji zawodowej musi racjonalnie oceniać sytuację dziś i planować lepszą przyszłość na jutro.

Po pierwsze, wspólnie z partnerką, jak tylko mogliśmy najszybciej, zaszczepiliśmy  się już dwukrotną dawką. Za siebie mogę powiedzieć, że w moim wieku, tryskam zdrowiem!!! A to przede wszystkim dlatego, że od dawna stosuję planowo wyznaczone sobie zasady zdrowotne i „złote środki”, o których pisałem w lutym 2020 roku, jeszcze nic nie wiedząc o nadchodzącej pandemii / patrz: Moje, sprawdzone sposoby na ZDROWIE/.

Po drugie, do dzisiaj chwalę się swoim dorosłym dzieciom, że zastosowana przeze mnie, kilkanaście lat temu, sprawdzona naukowo „kuracja” Citroseptem” – wyciągiem z grejfruta, uodporniła mnie na grypę, jakiekolwiek przeziębienia, katary i nie choruje na nie od tamtego czasu. Wiem, że nawet oni przez długi czas słuchali mnie z niedowierzaniem, ale dziś widzą, że „kuracja Citroseptem” działa na mnie już tyle lat. Co oczywiście nie przeszkadza mi, planowo i systematycznie, nadal stosować  moje zasady zdrowotne z pozytywnymi efektami.

Po trzecie, dużo czytam, a ostatnio sprawdzam wszelkie informacje dotyczące pandemii koronowirusa i choroby Covid 19  i weryfikuję ich zgodność z  rzeczywistością i naukową prawdą.

Nie daję się zwieść fałszywym informacjom, tzw.” mądrym Polakom -wszystkowiedzącym”, pseudonaukowcom, „znachorom”, wierząc naukowym autorytetom, mądrym-kompetentnym i doświadczonym autorytetom.

Po czwarte, wierząc fachowcom i autorytetom, przyjmuję do wiadomości i planowania życia na „jutro”  prognozowanie, że:

– po zaszczepieniu określonej ilości ludzi w danym kraju, osiągnięta zostanie tzw, „odporność stadna” czyli populacyjna. Według twierdzeń naukowców Światowej Organizacji Zdrowia, w przypadku koronawirusa, mieści się ona w granicach 60 – 70% . Natomiast prognozy fachowców z Komisji Europejskiej przewidują, że poszczególne kraje unii zaczną odzyskiwać odporność populacyjną w miesiącu lipcu – sierpniu 2021 roku.

– Polska i Polacy, w zależności od sprawności organizacyjnej szczepień i dostaw szczepionek w ramach wsparcia Unii Europejskiej, swoja odporność populacyjną mogą osiągnąć w miesiącach sierpień-wrzesień 2021 roku;

Ponieważ szczepienia są dobrowolne, spełnienie tej ostatniej prognozy w dużym stopniu zależy od Polaków, od każdego z nas. Od mądrości, wiedzy, chęci, a nie od modlitwy w kościołach.

Przecież Twoje zdrowie, dobre i szczęśliwe życie przede wszystkim zależy od Ciebie. Uwierz! Przemyśl! Postanów! Zaplanuj! Wytrwale realizuj!

Właśnie takich działań życzę drogim czytelnikom bloga w ramach tradycyjnych Świąt Wielkanocnych!!!

Bronisław                                                                            4/5 kwiecień 2021