?>

„ Sztuka życia” w siedmiu odsłonach w „ pigułce szczęścia”.

Do oglądnięcia i stosowania dla każdego potrzebującego wsparcia, wzmocnienia, zmiany nastroju, na swojej drodze życiowej do szczęścia .

Akt pierwszy: „Miłość”

Scena 1: „ Romantyczne zakochanie”

Czy to jest miłość, czy zauroczenie? Sprawdź w realiach życiowych, czy występują cechy prawdziwej miłości: bliskość; zaufanie; dopasowanie ; seksualność; wierność; komunikatywność i optymizm, jako pozytywne myślenie i nastawienie do życia.

Scena 2: „ Prawdziwa miłość nie jedno ma imię”

Powinieneś wiedzieć, że : Miłość to także umiejętność porozumiewania się i rozwiązywania problemów życiowych”

Scena 3: „ Miłosne przywiązanie

Tyle lat minęło, a my się wciąż „ trzymamy! To jest nasza prawdziwa miłość!! Róbcie wszystko aby tego doczekać.

Morał aktu pierwszego: „ Wzajemna miłość to pierwsza i najważniejsza odsłona sztuki całego życia”.

Akt drugi: „ Małżeństwo albo stały związek”

Scena 1: „ Weselisko czy ślubowanie”

Oby było tak dalej, wesoło, majętnie, ale z naszym własnym „posagiem” i pomysłem na szczęśliwe życie. Zapamiętaj przede wszystkim to, co przysięgałaś/ łeś.

Scena 2: „ Samo życie i kryzys „

Kryzys?!  A jednak w naszym związku może być i tak. I od nas zależy, aby tak nie było. A jeżeli już, to co dalej?

Scena 3: „ Syndrom pustego gniazda i szczęście małżeńskie”

My się nadal kochamy i zaczynamy nowe życie we dwoje! Nie spocznijcie na laurach, mimo że wykonaliście kawał dobrej roboty, wychowując pociechę/y szczęścia.

Morał aktu drugiego: „ Spełnienie w małżeństwie to fundament szczęścia naszego związku, dzieci i rodziny.

Akt trzeci: „Dziecko – nasze szczęście !”

Scena 1: „ Będziemy mieć upragnione dziecko!!!”

W pełni świadomi i przygotowani czekamy na szczęście posiadania dziecka. Bądź dobrym ojcem i dobrą matką.

Scena 2: „ Tata nie wróci! ”

Tata nie wróci, ale Ty możesz dać szczęście dziecku i być szczęśliwa. Nigdy nie załamuj się na drodze do szczęścia:

Scena 3: „ Nasze dziecko wychodzi za mąż

Czy dobrze wychowaliśmy dziecko do szczęścia w małżeństwie i w rodzinie? Podsumujcie ten okres dla spokoju sumienia, wniosków i potrzeb dalszego życia, swojego  i dorosłego dziecka/dzieci

Morał aktu trzeciego: „ Wielką umiejętnością życia jest być dobrą matką i dobrym ojcem!”

Akt czwarty:  „Wychowanie do szczęścia”

Scena 1: „ Zdrowe i szczęśliwe dziecko”

„Złotym” środkiem do szczęścia dziecka jest zdrowie. Bądźcie mądrymi rodzicami dla dobra dziecka/dzieci

Scena 2: „ Nasza córka chce być ….?”

Wybór zawodu i wychowanie do pracy to szczęście i obowiązek rodziców. Macie na to 18 lat władzy rodzicielskiej.

Scena 3: „ Mamy satysfakcję z dzieci”

Wdzięczność dzieci to wielkie zadowolenie rodziców. To piękne chwile za poświęcenie się szczęściu dzieci

Morał aktu czwartego: „ Dobrze wychować i odpowiednio wykształcić dziecko, to naprawdę wielkie szczęście rodziców”.

Akt piąty: „ Rodzina, źródło szczęścia i ostoja spokoju.”

Scena 1: „ Zaczynamy tworzyć szczęśliwą rodzinę!”

Rodzina pełna to podstawowy warunek szczęścia każdego z jej członków”. Stworzyliśmy rodzinę i nie dopuśćmy do jej rozpadu z własnej winy, z ogromną szkoda dla dziecka/dzieci..

Scena 2: „ Małe mieszkanko i wielkie szczęście”

Nasza rodzinka ma mieszkanie:  Kolejnym warunkiem  szczęścia rodzinnego jest wspólne zamieszkanie i prowadzenie gospodarstwa domowego.

Scena 3: „ Zapewnijmy opiekę i bezpieczeństwo w naszej rodzinie ”

Czujemy się bezpieczni: „ Szczęście rodzinne to poczucie bezpieczeństwa każdego jej członka”

Morał aktu piątego: „Szczęśliwa rodzina to suma szczęść każdego z jej członków”

Akt szósty: „ Praca”. Kocham, lubię, pracuję bo muszę?!”

Scena 1: „ I znowu osiem godzin przerąbane!

Czy się stoi, czy się leży pięć tysięcy się należy?! Nie, nie tędy droga! Znajdź przyczyny braku satysfakcji z pracy i podejmij właściwą decyzję.

Scena 2 „ Lubię kiedy ludzie mnie podziwiają!”

Kochanie taki sukces! Kowalskim szczęki opadną z zazdrości.

Czy takiej satysfakcji z pracy oczekujesz?

Scena 3: „ Moją pracą służę ludziom”

Kocham pracę bo mam z niej satysfakcję

Morał aktu szóstego: „ Dopełnieniem prawdziwego szczęścia jest zadowolenie z pracy całego życia”.

Akt siódmy: „ Samorealizacja”

Scena 1: „ Spełniajmy młodzieńcze marzenia”

Mamy dom swoich marzeń.

To głównie od nas zależy czy zrealizujemy szczęście z naszych marzeń, pragnień i aspiracji.

Scena 2: „ Rób wszystko, aby Twoje życie było twórcze i szczęśliwe”.

Nie czekaj na księcia z bajki, na cud i mannę z nieba.

Od Ciebie, Twojej wiary w siebie i możliwości, pracy i wytrwałości, zależy prawdziwe szczęście.

Scena 3: „ Bezinteresowne czynienie dobra”

Oni też marzą o dobrym i szczęśliwym życiu.

Morał aktu siódmego: „ Niech samorealizacja, poprzez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra,  będzie naszym spełnieniem najskrytszych marzeń „

Kurtyna w górę:

I to już cała sztuka życia w „pigułce szczęścia”, w siedmiu odsłonach /aktach/ pokazujących siedem najważniejszych wartości życiowych, które może osiągnąć i doświadczyć każdy z nas.

Na dobranoc, życzę Wam samych dobrych scen z tej pięknej sztuki o prawdziwym szczęściu. Ale warto zapamiętać, że:

 Prawdziwe szczęście to pełnia życia dająca wielkie zadowolenie z osiągnięcia najważniejszych wartości, wybranych za cel i sens życia, polegająca na oddaniu w miłości, spełnieniu w małżeństwie / stałym związku/ i w rodzinie, posiadaniu dziecka/dzieci/ i jego dobrym wychowaniu, satysfakcji z pracy i samorealizacji przez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra.

Miłych marzeń do spełnienia, nie tylko we śnie

życzy Bronisław


Kiedy człowiek będzie w pełni szczęśliwy? Czy sukces, sława, bogactwo mogą dać prawdziwe szczęście?

Kochani, czy pamiętacie Agnieszkę Maciąg i jej głośne sukcesy w światowej modzie? A może lepiej zapamiętaliście Naomi Campbell?  Czy ktoś dziś, nadal tak jak kiedyś, zachwyca się i zazdrości sławy Marilyn Monroe, Poli Negri, Mirelle Mathieu, Louisowi Armstrongowi, bo uważa, że byli oni szczęśliwymi ludźmi ? Jak się zakończyły sukcesy i sława Elvisa Presleya, Janis Joplin, Michaela Jacksona, Whitney Houston, Amy Winehouse i wielu innych idoli muzyki, filmu? Czy na przykład uwielbiany przez dziewczyny 25- letni Justin Bieber mając pieniądze i sławę, jest już szczęśliwy? Albo, czy Adele, najbardziej utytułowana sukcesami 31- letnia piosenkarka, jest z tego tytułu już w pełni szczęśliwa.  Spójrzmy na to jak wyglądać może szczęście sław wraz z upływem czasu.  Czy Celine Dijon, 51- letnia kobieta o przepięknej barwie głosu, o pięknie rozwijającej się karierze, może dziś powiedzieć, że osiągnęła swoje wymarzone szczęście, chociaż jej kariera była wspierana majętnością męża? A może takie szczęście osiągnął już 75- letni  Mick Jagger ze słynnego zespołu The Rolling Stones?

Wróćmy ponownie na polskie podwórko. Ja osobiście i zapewne  każdy z Was, chcielibyśmy usłyszeć jakąś odpowiedź, lub zdanie, wprost od naszych popularnych i  sławnych  celebrytów czy są szczęśliwi. Ciekawa byłaby samoocena, niekoniecznie krytyczna, ale szczera, najpierw tych młodszych idoli na przykład Margaret, Ewy Farny, Dody, Kamila Bednarka, Dawida Podsiadło, a później od ich starszych bardziej doświadczonych, dobrymi i negatywnymi skutkami popularności, Beaty Tyszkiewicz, Maryli Rodowicz, Daniela Olbrychskiego, Krzysztofa Krawczyka.  My czytelnicy, słuchacze, widzowie na ogół słyszymy o ich samych dobrych stronach i sukcesach wiążących się ze sławą. Czasami tylko dochodzą lub wychodzą na światło dzienne jakieś cienie i problemy, które  w naszych oczach w zasadzie nie rzutują na ogół wszystkich korzyści płynących z sukcesów i sławy.

Wydaje mi się, że jednak znalazłem jedno publiczne, myślę, że szczere, „wyznanie” niczym spowiedź, człowieka, który sięgnął błysków sławy i wie co ona daje i co wnosi do prawdziwego szczęścia. Tak, to jest właśnie Agnieszka Maciąg, o którą pytałem na wstępie czy ją pamiętacie jako polską modelka na światowych pokazach mody. To właśnie ona u szczytu sławy, na przełomie młodego życia, zrezygnowała z zewnętrznych sukcesów i sławy, twierdząc odważnie wszystkim niedowiarkom, że „ nie znalazłam spełnienia ani w sławie ani w podziwie”. W emocjonalnej, ciepłej, książce, „Pełnia życia”, opartej na własnych złych i dobrych przeżyciach, pokazuje swoją drogę w poszukiwaniu szczęścia, generalnie podważając sens marzeń i dążeń do sławy i sukcesów, tysiącom młodych dziewcząt i chłopców, które rzekomo daje profesja i praca modelki.

Muszę przyznać, że „połknąłem” książkę z wielkim zainteresowaniem, chociaż tak w zasadzie jej adresatami są kobiety. Agnieszka Maciąg jest dziś dojrzałą, mądrą wiedzą i doświadczeniem kobietą,. Wybrała wewnętrzną harmonię rozumu, serca i ducha, w której to głównie duchowość jest złotym środkiem i przewodnikiem w jej pełni życia, a nie zewnętrzne sukcesy, sława i pieniądze. Ale śmiem zauważyć, że tej tytułowej „pełni życia”, którą ja widzę jako prawdziwe szczęście, mimo wszystko jeszcze nie osiągnęła. Agnieszko nie obraź się, bo przecież rozumiem i wierzę, że nie spoczniesz w pół drogi własnego życia.

I w tym miejscu wracam do tytułowego pytania,

kiedy człowiek może osiągnąć prawdziwe szczęście, czyli tę pełnię swojego życia?

Przypomnę, że w mojej definicji szczęścia zawartej w książce, aby człowiek mógł doświadczyć prawdziwego szczęścia, powinien przeżyć pełnię życia, osiągając na swojej drodze siedem najważniejszych wartości. A więc: żył jak najdłużej z oddaniem we wzajemnej miłości, czyli kochał i był kochanym; świadomie posiadał dziecko /dzieci/oraz dobrze je wychował i odpowiednio wykształcił; stworzył i pielęgnował trwały i szczęśliwy związek małżeński lub partnerski;  żył w szczęśliwej rodzinne; miał satysfakcję z pracy całego życia; oraz samorealizował się przez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra.

Biorąc za przykład to szczęście, które już osiągnęła Agnieszka Maciąg w swoim dotychczasowym życiu i opisała w książce „ Pełnia życia” oraz w 8  innych, możemy jej przyklasnąć, i wraz z nią „ wszem i wobec” na całym Świecie, głosić, że:

Każdy człowiek może realizować wszystkie wartości niezbędne do prawdziwego szczęścia bez opływania w sławie, np. pięknej modelki, zdobywania sukcesów, w swoim kraju czy na arenie międzynarodowej oraz bez życia w blichtrze pieniędzy, majątku i bogactwa.

Bronisław