?>

Czy jesteś na dobrej drodze do prawdziwego szczęścia? Masz okazję się sprawdzić! I to na serio!

Część pierwsza:

Przypomnij wszystko o swoim szczęściu (!?) w miłości i spróbuj porównać czytając.

Prawdziwe szczęście?! Co nim tak właściwie jest? Bogactwo, majątek, pieniądze, luksusowy dom, samochód, jacht, wszystko materialne co potrzebne do dobrego życia i korzystanie z niego bez żadnych ograniczeń?

Tak popularne „ Carpe diem”, a więc czerpanie z tego co nam przyniesie życie dziś, nie bacząc na przyszłość naszą, małżonka-partnera i naszych dzieci.

Czy aby na pewno to dobra droga do szczęścia ?!

„Często słyszysz, że pieniądze nie kupią szczęścia. Ja z tyłu głowy zawsze sądziłem, że pieniądze jednak kupią chociaż trochę szczęścia. Ale to nie jest prawda” – tak twierdzi Sergey Brin, miliarder, współzałożyciel Google

No to może jednak coś niematerialnego? Na przykład zadowolenie z życia, z czegoś konkretnego: z miłości w trwałym  związku małżeńskim, innym partnerskim? Ze swoich dzieci, z pracy zawodowej, z osiąganych sukcesów twórczych, naukowych, sportowych, artystycznych, bądź innych? Być może takim szczęściem jest czynienie dobra innym ludziom, szczególnie dziś imigrantom w czasie wojny w Ukrainie i nie tylko im?

Zastanówmy się ???

Czy chodzi nam o poczucie szczęścia w danej chwili życia, zdobyty sukces już dziś, osiągnięty częściowy cel, czy też o szczęście wynikające z samooceny dotychczasowego życia?

Otóż to, spróbujmy w jakiś uporządkowany sposób dokonać samooceny dotychczasowego życia i postarać się znaleźć w nim odpowiedź na własne pytanie, a właściwie cały test-sprawdzian pod umownym tytułem:

Czy jestem zadowolony ze swojego dotychczasowego życia. Jakiego rodzaju szczęście już osiągnęłam/osiągnąłem/?

I to bez względu na to, w jakim jesteś wieku drogi czytelniku!

W tym celu proponuję odnieść  sprawdzian – ocenę swojej drogi do szczęścia, do najważniejszych wartości życiowych, dominujących w hierarchii potrzeb większości ludzi na świecie, naukowo zbadanych przez słynnego psychologa Maslowa, a o których piszę w mojej książce” Jak żyć aby osiągnąć prawdziwe szczęście…”

Hierarchia potrzeb człowieka, zawarta w umownie zwanej „piramidzie Maslowa”,  moja wiedza i doświadczenie życiowe ( trzy żony,  czworo dzieci, dwukrotna ucieczka od śmierci) , oraz wieloletnia praktyka prawnicza, w tym w sprawach rodzinnych i rozwodowych, pozwoliły mi na sformułowanie własnej definicji prawdziwego szczęścia i wybranie najważniejszych wartości życiowych składających się na tak rozumiane szczęście.

Oto ona:

„Prawdziwe szczęście, to pełnia życia dająca wielkie zadowolenie z osiągnięcia najważniejszych wartości, wybranych za cele i sens życia, polegające na:

– oddaniu w miłości, czyli kochanie i bycie kochanym;

– spełnieniu w małżeństwie, związku partnerskim;

– posiadaniu dziecka /dzieci/;

– dobrym wychowaniu, w tym wykształceniu dziecka /dzieci/;

– spełnieniu w rodzinie;

– satysfakcji z pracy zawodowej;

samorealizacji przez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra.”

Oczywiście te najważniejsze wartości wybrane przez każdego człowieka do swojego szczęścia mogą być inne. Ja wybrałem siedem, te które zdaniem  naukowców, wielkich filozofów i nas samych ( co wynika z wielu badań), są najistotniejsze dla szczęścia.

Zapamiętajmy !!!

Te najważniejsze wartości życiowe, które decydują o prawdziwym szczęściu  to:

MIŁOŚĆ;  ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI – PARTNERSKI;  DZIECKO/DZIECI/; WYCHOWANIE , w tym WYKSZTAŁCENIE DZIECKA;  RODZINA;  PRACA ZAWODOWA;  SAMOREALIZACJA,  (pogrubione w powyższej definicji).

Abyśmy mogli porównać swoje dotychczasowe osiągnięcia w realizacji tych siedmiu najważniejszych wartości do szczęścia, zobaczmy na czym dokładniej polega spełnienie każdej z nich.

Zatem, wszystkim czytelnikom, którzy chcą sprawdzić siebie i odpowiedzieć na pytanie:

Czy jestem na właściwej drodze do prawdziwego szczęścia?,

proponuję test – zabawę, ale w swoje życie na serio!

Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach, w których nie wiemy na 100%  czy przeszliśmy zwycięsko pandemię koronawirusa, gdy toczy się wojna w Ukrainie, kiedy w naszym kraju solidarnie przyjmujemy uchodźców z walczącej Ukrainy, kiedy inflacja niesie drożyznę, trzeba znaleźć chwilę aby zadbać o własne życie i spojrzeć:

Czy moje życie idzie w dobrym kierunku?

Dziś każdy z czytelników ma okazję do refleksji i sprawdzenia, jak to jest w rzeczywistości z moim życiem i szczęściem!

Ponieważ jest to zadanie bardzo trudne, bowiem wymaga krytycznej oceny swojego życia, to w dzisiejszym poście skupimy się na samoocenie pierwszej i najważniejszej wartości życiowej, od której rozpoczyna się i na której opiera się poczucie prawdziwego szczęścia, na przestrzeni całego życia.

To oczywiste, że chodzi o MIŁOŚĆ!!!

MIŁOŚĆ,

a właściwie oddanie w miłości wzajemnej, możemy oceniać po kształtowaniu się i przebiegu jej najważniejszych cech w trakcie trwania związku miłosnego małżeńskiego -partnerskiego, a także w czasie narzeczeństwa. Omówimy je pokrótce jak najprościej.

                                                 • • •

Bliskość – pierwsza cecha związku miłosnego

BLISKOŚĆ – to- moim zdaniem- najważniejsza oznaka/cecha/ związku miłosnego.

Czym charakteryzuje się bliskość w dobrym związku miłosnym- małżeńskim, stałym partnerskim?

 Przyjrzyjmy się jej trochę bliżej.

Najprościej można powiedzieć, że bliskość to poczucie stałej potrzeby bezpośredniego obcowania z ukochaną osobą.

W pierwszym okresie związku miłosnego tę emocjonalną potrzebę bliskości w potocznym rozumieniu nazywamy „ chemią”.

BLISKOŚĆ to pełna akceptacja i zadowolenie z bezpośredniej styczności partnerów wszystkimi zmysłami, wzrokiem, dotykiem, słuchem, węchem, smakiem ( tak, tak), a także szóstym zmysłem, czyli zdolnością wyczuwania niezauważalnych oznak u partnera/ki ( intuicja, wyjątkowa wrażliwość, empatia, a nawet telepatia). Powinna ona występować w postaci emocjonalnej, intelektualnej i fizycznej.

O bliskości nie decyduje więź ekonomiczna, raczej przeszkadza.

Bliskość emocjonalna,

to zdolność do rozumienia i współprzeżywania emocji, uczuć, pragnień, radości, trosk, zmartwień oraz innych przeżyć i zachowań partnerki/partnera/ w związku.

Bliskość intelektualna,

najkrócej rzecz ujmując, to dopasowanie i wzajemne uzupełnianie się poziomów mądrości partnerów związku, rozumianych jako wiedza i doświadczenie, które są potrzebne do jego twórczego rozwoju.

Bliskość fizyczna,

powinna wyrażać się w potrzebie, chęci, tolerancji, czyli w bezpośredniości codziennych kontaktów, bliskiej styczności, szczerych i otwartych rozmowach, czułości i serdeczności, szacunku i życzliwości.

Jednym z najistotniejszych elementów bliskości fizycznej, a także emocjonalnej, jest współżycie seksualne, rozumiane nie tylko jako stosunek fizyczny, ale spełnienie wszystkich elementów bliskości, wskazanych wyżej.

Generalnie można przyjąć, że:

Idealna – wzorcowa bliskość partnerów w związku miłosnym (małżeńskim i trwałym partnerskim) to pełna i głęboka więź uczuciowa, psychiczna i fizyczna polegająca na tym, że ze szczerością, zaufaniem i otwartością powierza się partnerowi wszystkie tajemnice i zamiary umysłu, serca i duszy.

No a teraz, drogi czytelniku, zastanów się dłużej i sięgnij głębiej w siebie, w dotychczasowe życie i spróbuj ocenić swoje poczucie bliskości z partnerem/partnerką.

Jak daleko Ci do wzorca BLISKOŚCI, który jest koniecznym elementem istnienia miłości w Twoim związku?

                                                                   •••

ZAUFANIE – druga z najważniejszych cech związku miłosnego

Zaufanie w związku miłosnym to przeświadczenie graniczące z pewnością, że partnerowi można pod każdym względem wierzyć i ufać oraz, że nie zawiedzie on w żadnej sytuacji życiowej, jeśli nie przekroczy to jego możliwości psychofizycznych.

Ze swojej praktyki zawodowej i doświadczenia życiowego proponuję następujące kryteria oceny istnienia zaufania w stałym związku miłosnym ( małżeńskim – innym partnerskim):

 – Czy mogę wierzyć partnerowi/partnerce/, że nigdy mnie nie zdradzi ( w rozumieniu szerszym niż zdrada seksualna)?

– Czy mój partner zawsze mówi prawdę i jest wobec mnie otwarty i szczery?

– Czy mogę mu/jej/ powierzyć wszystkie moje, nawet najskrytsze, tajemnice i on/ona/ ich nie zdradzi i nigdy nie wykorzysta, na przykład przeciwko mnie w jakichś sytuacjach spornych, kryzysowych itp.?

– Czy mogę zaufać partnerowi/partnerce/ i wierzyć, że zapewni bezpieczeństwo naszemu związkowi, rodzinie i dzieciom?

Czy partner/ka/ jest odpowiedzialny/na/ za siebie, za swoje słowa, czyny oraz czy może i będzie przejmować odpowiedzialność za związek i rodzinę?

– Czy, ogólnie rzecz biorąc, mój partner/ka/ nie wyrządzi w przyszłości jakiejkolwiek krzywdy mnie i rodzinie?

– Czy partner/ka/ nie przyniesie nigdy wstydu naszemu związkowi i rodzinie?

Jeżeli odpowiesz sobie na te pytania, to tak naprawdę utwierdzisz się czy Wasza miłość jest oparta na zaufaniu, które jest fundamentem każdego szczęśliwego związku.

                                                 • • •

DOPASOWANIE – trzecia cecha związku miłosnego

Dopasowanie partnerów prawdziwej miłości to proces wzajemnego doboru i dostosowania się przede wszystkim pod względem:

 –  cech charakteru (osobowości),

 –  poziomu inteligencji (mądrości),

 –  uznawanych przez partnerów wartości życiowych,

 –  priorytetów i kolejności osiągania celów życiowych,

 –  przekonań światopoglądowych, w tym religijnych,

 –  seksualności,

 –  zainteresowań

Jako prawnik specjalizujący się w sprawach rozwodowych chcę podkreślić, jak istotny wpływ na dobry związek małżeński i jego trwałość ma właściwy dobór, czyli dopasowanie się partnerów.

 Posłużę się w tym celu, jakże trafnym życiowo, aforyzmem pisarki i publicystki Magdaleny Samozwaniec:

„Najwięcej rozwodów jest dlatego, że ludzie się pobierają, a nie dobierają”.

A jak wygląda dopasowanie w Twoim związku miłosnym? Spójrz na powyższe kryteria i oceń sama/sam/.

                                                     • • •

SATYSFAKCJONUJĄCE WSPÓŁŻYCIE SEKSUALNE – czwarta, niezwykle ważna, cecha związku miłosnego

Kiedy mówimy o współżyciu seksualnym w związku miłosnym dwojga ludzi, to należy wyraźnie podkreślić, że chodzi o takie zjednoczenie cielesne, które jest efektem wszystkich pozytywnych więzi łączących partnerów. Powinno ono dawać pełne zaspokojenie seksualne.

Idealnym wzorcem współżycia seksualnego jest jednoczesne zespolenie wszystkich więzi, uwieńczone orgazmem, w tym więzi psychicznej, duchowej, emocjonalnej i intelektualnej, w całym okresie trwania związku, a nie tylko w jednym akcie fizycznym.

Dlatego też współżycia seksualnego w stałym związku miłosnym nie należy mylić, a tym bardziej utożsamiać, z seksem rozumianym jako fizyczne zaspokojenie własnej potrzeby seksualnej dla dobrego samopoczucia, lub jako „zaliczenie” partnera seksualnego dla przygody, ani sprawdzenia się w roli „supersamca” albo „zdobywczyni mężczyzn”.

Ten „drugi rodzaj” współżycia seksualnego zasadniczo różni brak wymienionych więzi występujących w prawdziwej miłości, ze wzajemnym oddaniem partnerów. Znacznie więcej o satysfakcjonującym współżyciu seksualnym znajdziesz w mojej książce.

A zatem oceń czy Twoje współżycie seksualne jest dla Ciebie naprawdę satysfakcjonujące?

 Czy jest spełnieniem w miłości na drodze do prawdziwego szczęścia?

 A może jest dla Ciebie aktem czysto fizycznym, być może dla zaspokojenia potrzeb fizjologicznych swoich lub partnera/partnerki/?

                                                   • • •

WIERNOŚĆ – czwarta, ważna cecha miłości w związku małżeńskim, stałym partnerskim

Raczej tak!!!

niż

Tak!?

I nie chodzi tu wyłącznie o wierność w zakresie współżycia seksualnego z partnerem /partnerką. Chociaż złamanie wierności, dopuszczając się zdrady fizycznej, w większości przypadków niszczy związek miłosny, bądź na długo podważa zaufanie zdradzonej partnerki/partnera

.

WIERNOŚĆ w dobrym, szczęśliwym związku, to dochowywanie wszystkich więzi na których opiera się ten związek.

W szczególności, więzi psychicznej, emocjonalnej, intelektualnej, duchowej, a także umownej. Tak więc nie dochowanie wierności może polegać na zdradzie fizycznej z innym partnerem/partnerką/, na złamaniu łączących lub umówionych zasad postępowania, obowiązków, odpowiedzialności, wiedzy, sekretów i tajemnic osobistych i wspólnych, oraz innych szczególnych więzi partnerskich.

Czy tak rozumiemy dochowanie wierności w naszym związku?

                                                       • • •

KOMUNIKATYWNOŚĆ, czyli  UMIEJĘTNOŚĆ POROZUMIEWANIA SIĘ – to szósta cecha dobrego związku opartego na wzajemnej miłości

I na początek niezwykle ważne stwierdzenie:

Nie będzie nigdy dobrego i szczęśliwego związku partnerskiego bez dobrego, obustronnego, porozumiewania się.

Co więcej, kochający się partnerzy, przez cały czas trwania związku, powinni dbać o prawidłową, kulturalną i asertywną komunikację.

„Sztuka” umiejętnego porozumiewania się w związku to:

 – zdolność przekazywania myśli, informacji i udzielania odpowiedzi w taki    

    sposób, aby docierały one do świadomości drugiego partnera,

 –  jasność, precyzyjność  i zrozumiałość przekazu słownego,

 –  umiejętność słuchania swojego rozmówcy – partnera,

 –  kultura prowadzenia rozmowy (dialogu).

A jak to jest w Twoim związku? Spróbuj ocenić jak wygląda wzajemne porozumiewanie się między Wami?

                                                 • • •

OPTYMIZM – czyli pozytywne myślenie i  nastawienie do życia

Tak w młodości..!

A tak w jesieni życia!!!

W szczęśliwym związku miłosnym ( małżeńskim, stałym partnerskim – konkubinacie)  prawie zawsze górę bierze radość i optymizm. Ten optymizm przejawia się w pozytywnym myśleniu i nastawieniu do życia na co dzień i co do przyszłości. W chwilach kryzysowych to on zwycięża na drodze do wytyczonych celów.

Czy można sobie wyobrazić, aby istniał i to na długo, jakikolwiek szczęśliwy związek miłosny, w którym jeden z partnerów jest „zatwardziałym” pesymistą?

Jak wielką siłę i energię twórczą musi wykazywać drugi partner/partnerka/, aby taki związek mógł w ogóle normalnie funkcjonować? A co dopiero dwoje pesymistów?

Czy taki związek, jeżeli trwa, rzeczywiście opiera się na miłości?

Spójrzmy zatem na nasz związek, jak to jest z tym optymizmem, pozytywnym myśleniem i nastawieniem do życia? A noże coś należy zmienić na lepsze i w jaki sposób?

                                                        • • •

To już koniec samooceny miłości w związku!

I tak oto poznaliśmy, w wielkim skrócie, siedem podstawowych cech niezbędnych w prawdziwej miłości, w związku dwojga ludzi, w narzeczeństwie, małżeństwie i innym stałym związku partnerskim.

A teraz podsumuj swoją ocenę i odpowiedz sobie sama/sam/:

Jak to jest z miłością w moim związku?

Tak rzadko, albo i wcale, większość z nas nie zastanawia się nad tym ważnym aspektem życia, z różnych przyczyn.

A zatem, jeszcze raz, na zakończenie, przypomnijmy te cechy związku miłosnego, które na pewno dają prawdziwe szczęście w miłości, po kolei :

1.BLISKOŚĆ →

2.ZAUFANIE →

3.DOPASOWANIE →

4.WSPÓŁŻYCIE SEKSUALNE → 

5.WIERNOŚĆ → 

6.KOMUNIKATYWNOŚĆ czyli UMIEJĘTNOŚĆ POROZUMIEWANIA SIĘ →

7.OPTYMIZM czyli POZYTYWNR MYŚLENIE i NASTAWIENIE DO ŻYCIA.

Zapamiętaj je i od czasu do czasu sprawdź czy idziesz/idziecie/ w dobrym kierunku na drodze do szczęśliwego życia!

Bronisław                                                                                czerwiec 2022 r.


„Wszystkim nam brakuje szczęścia…” ?!

Czy te słowa z piosenki Kasi Kowalskiej mówią prawdę o nas Polakach?! Spróbujmy wspólnie i każdy z nas osobno odpowiedzieć na to niezwykle ważne pytanie:

Czego mi brakuje do prawdziwego szczęścia?

Jak szczerze, z głębi serca i duszy, zabrzmiały te słowa w ustach Kasi Kowalskiej na Festiwalu w Sopocie, podczas wykonywania własnego utworu „ To co dobre”.

Wielkie brawa dla Kasi, która trudne okresy swojego życia potrafiła śmiało podsumować w autorskim utworze,  wraz ze swoimi wskazówkami na drogę do szczęścia, skierowanymi do nas wszystkich.

Kasia ma rację! Bo tak naprawdę to nie zawsze wiemy co nam jest potrzebne do szczęścia. Stąd błądzimy w poszukiwaniu własnego, prawdziwego szczęścia.

Czy tak jest? Sprawdźmy to w najprostszy sposób na sobie!

Niech każdy kto w tej chwili czyta ten post spróbuje najpierw, bez dłuższego zastanowienia, odpowiedzieć  na postawione niżej pytania, by w podsumowaniu znaleźć najważniejszą dla siebie odpowiedź:

Czego brakuje mi do pełni szczęścia, do szczęśliwego życia i pracy?

A także dlaczego ?

                                                   • • •

A wszystko zaczyna się od młodzieńczych marzeń.

Chyba nie ma na świecie takiego człowieka, który by ich nie miał.

Najważniejsze w tym okresie życia jest to, aby przechodząc w dojrzałość i samodzielne życie, każdy z nas umiał przekształcić swoje marzenia w strategiczny cel i sens życia. Umiał i trafnie wybrał swoje najważniejsze wartości do szczęśliwego życia!

Od tego faktu i wewnętrznej, życiowej, decyzji, będzie w zasadniczy sposób zależeć przyszłe, prawdziwe szczęście każdego z nas!!!

                                                   • • •

A zatem zaczynamy!

Znajdź teraz własną odpowiedź na pierwsze pytanie:

Czy mam – miałam/łem/ takie marzenie/a/ o szczęściu  i czy je realizuję -zrealizowałam/łem ?

Zamknij na chwilę oczy i przypomnij je sobie?! No i co widzisz je, a zrealizowałaś/łeś ?

• • •

Ale pamiętajmy, że nie każde młodzieńcze marzenie jest tak ważne, aby stanowiło stały i trwały fundament do budowy szczęścia na całe życie.

Do szczęśliwego życia mogą być potrzebne bardzo różne wartości. Przez wieki najwięksi mędrcy, badacze, naukowcy i doświadczeni praktycy, nie potrafili do dziś znaleźć odpowiedzi na pytanie, jakie to najważniejsze wartości mogą być wzorcowe, czyli idealne dla prawdziwego szczęścia człowieka. Ja również na podstawie swojego doświadczenia życiowego i zawodowego, w prawie rodzinnym i w procesach rozwodowych, starałem się ustalić jakich to wartości zabrakło rozwodzącym się małżonkom do szczęśliwego życia. Ba nawet spróbowałem odpowiedzieć na podstawowe pytanie, czym jest szczęście i z  jakich najważniejszych wartości się składa. Dopiero po wielu latach stworzyłem najprostszą definicję prawdziwego szczęścia. Zobaczcie na ile ona może odpowiadać Waszym wartościom życiowym potrzebnym do szczęścia każdego z Was.

„ Prawdziwe szczęście to pełnia życia dająca wielkie zadowolenie z osiągnięcia najważniejszych wartości, wybranych za sens i cel życia, polegające na:

– oddaniu w miłości,

spełnieniu w małżeństwie – związku partnerskim,

posiadaniu dziecka – dzieci,

dobrym wychowaniu i wykształceniu dziecka -dzieci,

spełnieniu w rodzinie,

satysfakcji z pracy zawodowej, oraz

– samorealizacji, poprzez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra”

Zatrzymaj się jeszcze raz, tylko przez chwilę, przy każdej zaznaczonej wartości. Zastanów się czy jest ona dla Ciebie niezbędna do szczęśliwego życia, nie konieczna, a może bez niej potrafisz odnaleźć swoje szczęście jako pełnię życia? A może masz inne, swoje?

Jak widzicie, wartości do zbudowania szczęścia indywidualnego człowieka, mogą być różne. Ja ustaliłem ich siedem, miłość; małżeństwo-związek partnerski; dziecko-dzieci; ich wychowanie i wykształcenie; rodzina; praca zawodowa; samorealizacja.

                                              •••

Nie sugerując się wybranymi przeze mnie wartościami, spróbujcie  odpowiedzieć, każdy sobie, na drugie pytanie:

Czy mam, miałam/łem/ wybrane przez siebie najważniejsze wartości do osiągnięcia w swoim życiu, które pozwoliłyby mi budować prawdziwe szczęście na całe życie?

Jakie to wartości, wymień je i zapamiętaj!

Proszę nie pomijać te wartości, które już zrealizowałaś/łeś/, bądź te z których zrezygnowałaś/łeś, obojętnie z jakich przyczyn. Przy tym pytaniu, przypomnij je sobie i  także zapamiętaj!

                                                    • • •

Czy Twoje wartości życiowe, dziś najważniejsze, odpowiadają Twoim wcześniejszym marzeniom?

Teraz pozwól sobie powrócić do marzeń, pragnień, pierwotnych planów. Ale pamiętaj! Życie nie zawsze jest usłane różami. Prawie zawsze przynosi nam twarde realia. Stawia różne przeszkody w realizacji marzeń i młodzieńczych zamierzeń.  Jak mówi przysłowie, czasem trzeba z wiarą przenosić góry.

Jedni nie dają rady przeciwnościom losu, a jeszcze inni nie mogą realizować wybranych wartości z przyczyn obiektywnych. Nierzadko My sami zmieniamy swoje plany, odstępujemy bądź porzucamy świadomie marzenia. Czasem idziemy przez życie po najmniejszej linii oporu i bierzemy z niego co się da na dziś, zapominając o przyszłości swojej, partnera/ki/, dzieci. A więc o celu i sensie życia, jaki winien przyświecać każdemu człowiekowi.

Temu dziś mają służyć przede wszystkim wybrane przez Ciebie najważniejsze wartości do szczęśliwego życia!                                                  

                                                    • • •

Zadajmy teraz sobie trzecie pytanie:

 Czy konsekwentnie realizuję wybrane do swojego szczęścia najważniejsze wartości życiowe?

A może muszę się przyznać, że:

– niestety, realizuję tylko część swoich marzeń, wartości i planów;

– nie realizuję swoich marzeń i wartości do szczęścia, w tym żadnych albo niektórych;

– tak właściwie to nie mam ukształtowanego celu – celów lub sensu życia, skierowanego na osiągnięcie prawdziwego szczęścia, tak naprawdę nie mam wybranych i uporządkowanych wartości do życia;

Zatrzymaj się, przeczytaj jeszcze raz powyższe pytanie  i spokojnie odpowiedz sobie po kolei: jak to było i jest z realizacją Twoich marzeń i najważniejszych wartości życiowych?

Na tym etapie nie starajmy się od razu usprawiedliwić siebie dlaczego nie realizuję swoich marzeń, planów, czy wartości na drodze do szczęścia.

                                                    • • •

Zapewne czujesz się szczęśliwa/szczęśliwy/, jeżeli spełniasz swoje życiowe marzenia i wybrane wartości. Jesteś na drodze do prawdziwego szczęścia i może już je masz. Prawda, że to piękne uczucie, mieć satysfakcję z tego co już osiągnęłaś/ łeś/.

Takiej reakcji życzę każdemu z czytelników bloga.

A Ty, jej – jemu zazdrościsz, bo niestety, nie możesz się pochwalić swoim szczęściem. Nie masz zadowolenia z życia. No może tylko z niektórych wartości, choć jeszcze nie w pełni je spełniłaś/łeś/.

Odpowiedz teraz sobie sama/sam/,  jakich wartości życiowych dotąd nie osiągnęłaś/łeś/?

– Czy nie doznałaś/łe/ miłości, z wzajemnym oddaniem?

– nie żyjesz w związku małżeńskim -partnerskim, bądź jesteś w nim nieszczęśliwa/wy/?

– nie cieszysz się szczęściem, jakim jest posiadanie dziecka -dzieci?

– nie możesz je wychować i wykształcić, przygotowując do szczęśliwego życia?

– nie masz szczęścia rodzinnego, ciepła domowego ogniska, a może masz rodzinę i  mimo tego, z jakiegoś powodu nie czujesz prawdziwego szczęścia?

– nie masz satysfakcji z pracy zawodowej, wcale, a może tylko w niewielkim zakresie, np. materialnym?

– w moim życiu nie ma mowy o samorealizacji. Taka wartość w ogóle nie jest brana pod uwagę, nie mówiąc o jej realizacji?

– a może są inne ważne wartości, o których marzyłaś/łeś/ , i co się z nimi stało, dlaczego ich nie realizujesz – nie zrealizowłaś/łeś/?

Czy po prostu zamiatasz swoje marzenia i wartości pod przysłowiowy dywan i bezkrytycznie tłumaczysz siebie, że „brakuje Ci szczęścia”, tak jak śpiewa Kasia Kowalska w swoje piosence „ To co dobre”.

No to jesteś na życiowym progu i najwyższy czas zadać sobie czwarte, chyba najważniejsze, pytanie:

Dlaczego tak się dzieje w Twoim życiu?

Dlaczego…dlaczego….dlaczego?

Może nareszcie trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, uderzyć się we własne piersi i …powrócić do spełniania marzeń, pragnień, zamierzeń, planów, a przede wszystkim do skutecznej realizacji wybranych wartości do szczęśliwego życia…!!!

                                                    • • •

Nie mogę pozostawić Ciebie bez żadnej pomocy, oczywiście jeżeli będziesz chciała/chciał/ z niej skorzystać.

Z doświadczenia zawodowego, życiowego i wiedzy fachowców, można wysnuć takie oto wnioski. Porównaj je ze swoim życiem i  poszukaj przyczyn „ braku szczęścia”. Ale wiesz, że każdy z nas ma własne życie oraz indywidualnie różne powody niezadowolenia, ale te rzeczywiste, a nie wytworzone na usprawiedliwienie i racjonalizowane przez Ciebie.

           • Do obiektywnie uzasadnionych powodów niepowodzeń życiowych, niemożności realizacji celów i wartości, należą przyczyny niezależne od człowieka, jego woli i dobrej chęci. Do nich należy stan zdrowia, który jest najważniejszym środkiem do szczęśliwego życia.

Dbajmy zatem o zdrowie, to naprawdę złoty środek do szczęścia!

          • Druga grupę przyczyn, utrudniających możliwości osiągnięcia szczęścia, są przyczyny zewnętrzne. Chociaż najczęściej w jakimś stopniu zależne od nas samych. Najważniejsza z nich to współzależność od innego człowieka, w tym przede wszystkim od małżonka/ki/ – partnera/ki/ związku. Chodzi tu o osiąganie takich wartości jak miłość, małżeństwo – stały związek partnerski, posiadanie dziecka, jego wychowanie i wykształcenie, rodzina i samorealizacja, i innych które Ty wybrałaś/łeś/.

Stąd tak niezwykle ważny dla Twojego szczęścia jest właściwy dobór partnera i umiejętności obojga do wspólnego układania twórczego życia od początku związku.

         • W dalszej kolejności do przyczyn zewnętrznych tzw. „braku szczęścia” zaliczyć można współzależność od innych osób, bliskich, dalszych, w tym związanych jakimś stosunkiem zależności. Na przykład pracodawców, gdy chodzi o satysfakcję z pracy zawodowej, a także samorealizację, w twórczym życiu i czynieniu dobra dla innych.

          Jednakże szczęście każdego człowieka w decydującym stopniu zależy od niego samego.

Tak! Tak! Od nas samych, mimo iż dość powszechnie prawie każdy „ zwala winę na innych, albo na „taki mój los”.

To jest szukanie usprawiedliwienia dla siebie, kiedy podświadomie zdajemy sobie sprawę z przyczyn „braku szczęścia” tkwiących w nas samych.

                                                   • • •

Zatem wracamy do podstawowego pytania:

Jeżeli moje szczęście rzeczywiście zależy ode mnie, to dlaczego nie mogę je osiągnąć ?

I tu muszę zacząć od apelu. Jeżeli chcesz uzyskać rzetelną odpowiedź i to od samej/samego/ siebie, przy mojej skromnej pomocy, to proszę szczerze i samokrytycznie jej sobie udzielić. Bo tylko wówczas stwierdzisz dlaczego „ brakuje ci szczęścia”!!!

Ponieważ, na łamach bloga nie jest możliwe indywidualne ustalenie i podanie każdemu z Was najważniejszej przyczyny „braku szczęścia”, to sformułuję odpowiedź w sposób uogólniony, ze wskazaniem najczęściej powtarzających się przyczyn tkwiących w nas samych.

Bardzo dużo ludzi nie osiąga wyznaczonych sobie celów, nie realizuje marzeń, pragnień, zamierzeń, planów i tym samym nie dochodzi do swojego szczęścia z podstawowych powodów, bo:

– zazwyczaj nie ma uporządkowanego planu na życie, na osiągnięcie wyznaczonych wartości oraz celów na drodze do szczęścia;

– nie ma dostatecznej wiary w siebie;

– nie wykorzystuje swoich umiejętności, zdolności oraz możliwości i szans;

– zatrzymuje się przedwcześnie w przekonaniu, że nigdy nie uda im się osiągnąć wyznaczonego celu.

A teraz sprawdź, czy w Twoim przypadku odnajdujesz któryś z wymienionych powodów„ braku szczęścia”?

Jeżeli tak, to na spokojnie i nie teraz ad hoc, lecz w odpowiednim czasie, rozwiń tę ogólnie stwierdzoną przez siebie przyczynę na konkretne powody, znane tylko Tobie.

A potem do dzieła…..uporządkuj swoje plany na przyszłość, i co jeszcze możesz czyń, tak abyś na koniec żywota mogła/mógł/ mieć czyste sumienie i pozytywny rachunek ze swojego życia!!!

Tego życzę każdemu z Was

                                                               Bronisław         sierpień  2021


Jak pielęgnować pozytywne emocje w związku?

Jednym z najprostszych sposobów jak pielęgnować miłość w związku, jak przywrócić radość, siły witalne, energię do radosnego życia, jest powrót choć na krótko, do szczęśliwych miejsc i wspomnień  z nimi związanych.

Właśnie nadarza się sprzyjająca okazja – Majówka. Prawie każdy Polak, ma kilka dni na odpoczynek w pracy i w związku z tym nadszedł dobry czas dla tych, którzy przeżywają jakieś kłopoty, kryzysy w życiu, w pracy, w miłości, w małżeństwie i inne.

Jakie to ważne by wolne chwile przeznaczyć na podreperowanie stanu zdrowia pod względem fizycznym i psychicznym, w tym szczególnie na naładowanie pozytywnych uczuć i emocji, we właściwym okresie życia, wiem doskonale po samym sobie.

Prawie zawsze odkładałem odpoczynek i regenerację sił na później, bo praca była dla mnie najważniejsza. Dopiero po wielu latach, kiedy spotkałem dawną platoniczną miłość i postanowiliśmy być razem, zacząłem zwiedzać Świat i Polskę.

Najpierw była podróż poślubna, którą rozpoczęliśmy od Tropical Islands – „ tropikalnej wyspy” koło Berlina, gdzie  w namiocie spędziliśmy kolejną noc poślubną. Przepiękne wrażenia, żywe obrazy natury, choć w środku nieco za gorąco jak na koniec kwietnia. 

Drugim etapem podróży było Zakopane. Tutaj radosne i przyjemne chwile połączyliśmy z naszą polską kulturą. Zwiedziliśmy Muzeum Tatrzańskie Cmentarz Zasłużonych,  na Pęksowym Brzyzku  z Makuszyńskim, Witkiewiczem, Orkanem, Przerwą-Tetmajerem. Oczywiście po trudach oczekiwania byliśmy na Kasprowym Wierchu i Gubałówce Na Krupówkach upatrzyliśmy kawiarnię z najlepszą kawą mrożoną w Zakopanem.  

Później jeździliśmy po kraju i poszukiwaliśmy miejsc, w których podawano nam zawsze (!?) najlepszą kawę mrożoną. Rzeczywiście według nas najlepszą znaleźliśmy w Przemyślu w Cukierni Fiore.

A pro po, podróż poślubną zakończyliśmy poszukiwaniem członków mojego rodu Kulczyckich, słynących ze światowych zbiorów dywanów zgromadzonych na Wawelu i  w Muzeum w Zakopanem. Włodzimierz Kulczycki, koneser dywanów, rektor Uniwersytetu Lwowskiego, wraz z żoną Ludwiką, krewną Marii Curie Skłodowskiej, oraz synem Jerzym zostali pochowani w piramidzie w Międzybrodziu koło Sanoka.

I dalej, wraz z nowym, małżeńskim życiem rozpoczęliśmy nasze, nieco spóźnione, poznawanie Świata. W pierwszej kolejności odwiedziliśmy najpiękniejsze stolice i miasta Europy.

 Z młodzieńczą ciekawością zakochanych podglądaliśmy prostytutki na czerwonych ulicach, przy czerwonych latarniach Amsterdamu, dziś już zakazanych dla turystów. Żonie bardziej otwierały się oczy kiedy w Coster Diamonds  w Amsterdamie oglądała na żywo kunszt szlifierzy diamentów.

Paryż przeżywaliśmy płynąc Sekwaną, spoglądając z Wieży Eiffla, podziwiając skarby Luwru. Kiedy zwiedzaliśmy katedrę Notre Dame, na pamiątkę kupiłem symboliczną monetę, nie przypuszczając nigdy, że tak wielki pomnik- zabytek światowy, ogarnie pożar z powodu zwarcia instalacji elektrycznej lub niedopałku papierosa, a więc tak czy inaczej z ludzkiego niedbalstwa. Żona jak to kobieta, musiała coś kupić z ciuchów na Polach Elizejskich. Na koniec na Montmarcie smakowaliśmy francuską zupę cebulową, która podała nam kelnerka-Polka.

Później był Rzym, no cóż, trudno było oderwać oczu od największych i najstarszych zabytków kultury antycznej. By nie zgubić się, trzymając się za ręce, podziwialiśmy potężne Koloseum, grobowce Panteonu z Rafaelem Santi, czy wysokość Kaplicy Sykstyńskiej. Żonie szczególnie utkwiły w pamięci filmowe Schody Hiszpańskie i Fontanna di Trevi, obok której jedliśmy niezbyt dobrą, chociaż markową włoską pizzę Margerita.

Ale za to w Neapolu, jedliśmy znakomitą pizzę, z zachwytu pobrudziłem nią koszulę. Zresztą jak głosi historia, to właśnie Neapol jest stolicą włoskiej pizzy. Neapol przywitał nas miłosną scenką całujących się namiętnie dwóch młodzieńców na środku  słynnego Placu Królewskiego.

Mówiąc szczerze sam Neapol nie zachwycił nas, choćby ze względu na widoczne w centrum śmieci.

 Natomiast byliśmy zauroczenie Capri. Ta piękna, górzysta wyspa, zadziwia turystów swoimi ogrodami, domkami wiszącymi na skałach, w tym domkiem Brigitte Bardott z filmu „Pogarda”. Mimo, że nadmorskiego piasku i plaży  tam nie uświadczysz, przepięknie lśnią w promieniach słońca turkusowe fale morza w „Lazurowej grocie Azzurra”.  Capri to raj dla oka, duszy i serca, w przeciwieństwie do horrendalnie wysokich cen markowych towarów w luksusowych sklepikach.

W Wenecji jak przystoi parze zakochanych, kołysaliśmy się w gondoli, płynąc kanałem Grande. We Florencji, Padwie i Pizzie podziwialiśmy dzieła kultury starorzymskiej, zaś w Pompejach skutki tragedii wybuchu Wezuwiusza.

Każde piękne chwile, głęboko przeżyte zawsze łączą i bardziej zbliżają ludzi. Szczególnie gdy znajdują się w okresie budowy i rozwoju związku miłosnego czy już małżeńskiego, zarówno wtedy, kiedy przeżywamy je za granicą czy w naszej Ojczyźnie.

Bowiem nasz kraj ma wiele miejsc, których zwiedzanie potęguje uczucia i emocje oraz  wzmacnia rodzące się lub odradzające się ponownie więzi.

Niezwykle sentymentalnie wspominam Kazimierz Dolny, spacery z żona nad Wisłą, wieczory w ogródkach na rynku przy starej studni oraz przejście przez Korzeniowy Wąwóz.

Do dziś pamiętam przeciskanie się pomiędzy skałami w Górach Stołowych z wypoczynkiem w Kudowie Zdroju i wypadami do kopalni złota w Złotym Stoku. Podobnie jak szum wodospadu Kamieńczyka w Sudetach koło Szklarskiej Poręby.

Na słoneczną Majówkę polecam bliską  mi Dolinę Charlotty między Słupskiem a Ustką, z licznymi atrakcjami i świetną kuchnią.

 Pamiętam przyjemny i „ smaczny” weekend w Arkadii i Nieborowie, wieczór z tańcami w Palmiarni w Zielonej Górze i polskie znakomite wino w pobliskiej Winnicy Julia.

Nasze życie toczy się w wielu pięknych, szczęśliwych miejscach, ale także takich, do których nie chcemy i nie powinniśmy wracać. Korzystajmy z tych najszczęśliwszych i najpiękniejszych. Będąc w nich, choćby w weekend lub jak teraz w Majówkę, czerpmy radość, zadowolenie, najlepiej w bliskości z ukochaną osobą, Później, kiedy czasem zabraknie energii życiowej, ogarnie nas smutek czy negatywne myślenie, warto wrócić do tych najszczęśliwszych miejsc i przeżyć.

Bronisław