Myśli → Słowa → Czyny → Nawyki → Charakter = Życie człowieka. Tak człowiek tworzy swój sposób, cel i sens życia
Kategoria:O sensie i celu życia
Postawiłem się koronawirusowi i nareszcie zrealizowałem od dawna planowany zamysł dokładnego zwiedzenie Puszczy Białowieskiej. Dodatkowo miałem w pamięci kilkuletnią batalię ekologów o nasze naturalne dobro narodowe, protestując przeciw wycince drzew uszkodzonych kornikiem. Postanowiłem to sprawdzić sam.
Poszukałem kornika drukarza, z którym tak głośno walczył rząd.
Starałem się zmierzyć z potęgą natury, ale gdzież tam człowiekowi do niej
Ach! Co za powietrze?
Nareszcie odetchnąłem pełną piersią. Kiedy tak odpoczywałem na łonie natury, moja przewodniczka Pani Lucynka, nieświadomie zasiała w moim umyśle małe ziarenko, które później zakiełkowało w drodze powrotnej w ogromny owoc niepokoju, na tle ludzkiego losu.
Tak się naładowałem cudowną mocy drzew, że postanowiłem to sprawdzić fizycznie na sobie.
Kiedy odpoczywałem na łonie natury Białowieży, moja przewodniczka Pani Lucynka, nieświadomie zasiała w moim umyśle małe ziarenka, które później zakiełkowały w drodze powrotnej w ogromny owoc niepokoju na tle ludzkiego losu.
• • •
Wracając z Puszczy Białowieskiej, mój plan poszerzyłem o zwiedzenie kolejnych narodowych pamiątek i miejsc.
Mijając Białystok, nie mogłem pominąć Pałacu Branickich i jego pięknego ogrodu, dumy miasta i kraju.
A że w tym czasie obchodziliśmy 81 rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, to zajechałem do Gierłoży pod Kętrzynem, by w skupieniu ale z przewodnikiem zwiedzić ruiny „Wilczego Szańca”, kwatery Adolfa Hitlera, z której przez 848 dni dowodził II Wojną Światową.
„Wilczy Szaniec”. Ruiny siedziby Hitlera w Gierłoży k/Kętrzyna. To stąd przez 848 dni w latach 1941 – 1943 Adolf Hitler kierował obsesyjnymi planami zawładnięcia Świata.
Przygnębiony smutną wiedzą po zwiedzaniu „gniazda” Hitlera wieczorem, już w Giżycku, w porcie jachtowym, siadłem przy kawie i chłonąłem ciepły powiew wiatru znad jezior.
Jak by tego mało, w tym momencie, dobiła mnie tragiczna wiadomość z Białegostoku, w którym byłem dzień wcześniej, o śmierci trzypokoleniowej rodziny, babci, małżonków i dziecka, wskutek wybuchu gazu.
Jak się wstępnie okazało było to tzw. rozszerzone samobójstwo, sprawcą którego był mężczyzna, syn, mąż i ojciec pozostałych trzech ofiar.
• • •
I tak na tle tych zdarzeń, stanęły mi przed oczami postacie dwóch mężczyzn, sprawców tych bardzo złych czynów i ludzkich nieszczęść.
Z jednej strony Adolf Hitler, „wielki” wódz cywilizowanego narodu, o ogromnej władzy, który unicestwiając miliony ludzi realizował wymyśloną przez siebie nacjonalistyczną ideę „rasy panów”.
Z drugiej. „chyba” zwykły człowiek, „głowa rodziny”, najmniejszej ale podstawowej komórki społecznej, od których istnienia i rozwoju zależy życie ludzkości na Ziemi.
• Co połączyło tych dwóch ludzi, w tym właśnie czasie, w mojej wizji przyszłości?
• Skąd się u nich zrodziły takie myśli i czyny?!
Kiedy tak się zastanawiałem nad życiem i śmiercią tych dwóch sprawców tragedii innych ludzi, przypomniały mi się niezwykle mądre myśli z Talmudu, komentarza do „Tory”, świętej księgi judaizmu ”, pochodzącego z III wieku przed naszą erą :
„Zważaj na swoje myśli, bo staną się Twoimi słowami,
Zważaj na swoje czyny, bo staną się Twoimi nawykami,
Zważaj na swoje słowa, bo staną się Twoimi czynami,
Zważaj na swoje nawyki, bo staną się Twoim charakterem,
Zważaj na swój charakter, bo stanie się Twoim losem.”
Jakże ważne mogą być słowa tego mądrego przekazu sprzed 2300 lat dla każdego z żyjących dziś ludzi, ale i dla przyszłości..
Znajduje się w nim pięć najważniejszych wartości, które budują osobowość człowieka na całe życie. A tak właściwie, to najważniejsze w nim są wartości i cisnące się do nich pytania.
Popatrzmy na kolejność ich powstawania w życiu człowieku.
Myśli → Słowa → Czyny → Nawyki → Charakter
To właśnie od nich zależy sposób, cel i sens życia człowieka.
A więc
LOS, PRZEZNACZENIE, SZCZĘŚCIE,
Moje , Twoje, Naszych dzieci, i każdego innego człowieka !!!
Mając wciąż w pamięci, dwóch sprawców nieszczęść, przyszły mi na myśl pytania dotyczące tych pięciu ludzkich wartości wskazanych, w tym jakże starym, porzekadle.
A więc powtórzmy je : myśli, słowa, czyny, nawyki i charaktery:
• Skąd i w jaki sposób wzięły się takie
myśli,
u tych dwóch sprawców ludzkiego nieszczęścia, skutkujące najgorszym złem, czyli śmiercią innych ludzi?
Przecież:
Rozwój świadomości człowieka, poznawanie wartości i kierunki kształtowania
myśli, słów, czynów, nawyków i charakteru
człowieka jest następstwem i skutkiem wychowania rodzicielskiego, przedszkolnego, szkolnego, środowiskowego, społecznościowego, politycznego i innego…
• A więc, gdzie i na którym etapie rozwoju człowieka i jego sposobu myślenia, szukać odpowiedzi na te pytanie ?
• Dlaczego
złe słowa
publicznie głoszone przez Hitlera i
groźby
wykrzykiwane przez sprawcę z Białegostoku były tolerowane przez innych, dobrych, pozytywnie myślących, odpowiedzialnych ludzi, aż do czasu tragicznego końca?
Przecież:
O
słowach
Hitlera głoszonych publicznie, powszechnie i głośno, wiedzieli najbliżsi, rodacy, naród niemiecki, niemal cały ówczesny Świat, a jednak nikt nie powstrzymał tego szaleńca, przed realizacją swoich obsesyjnych myśli i planów?
Podobnie jak znane były rodzinie, sąsiadom, policji, a nawet sądowi, wielokrotnie powtarzane groźby szalonego człowieka z Białegostoku zabicia żony, czy najbliższych członków rodziny? Ba, była nawet założona „niebieska karta”, świadcząca o przemocy w rodzinie?!
Podobnie jak
słowa
tak też
ich czyny
od początku zwiastowały tragiczne w skutkach następstwa dla innych ludzi.
• Dlaczego już wówczas nikt tego nie traktował poważnie i odpowiedzialnie.
Przecież:
Ci ludzie czuli się bezkarnie, a ich czyny stały się dla nich
nawykami
w realizacji swoich szaleńczych celów.
Idąc drogą złych myśli, słów, czynów i nawyków
budowali swój
charakter,
który tragicznie wpłynął na życie innych ludzi…..
• • •
Nad jeziorem zobaczyłem szybujący balon i dwoje szczęśliwych ludzi machających do mnie i siedzących obok ludzi.
I w tym momencie moje myślenie wróciło na ziemię, do codziennego życia, do nas żyjących i dążących do swojego szczęścia, jak Ci w balonie.
Pocieszyłem się, choć nie wiem na pewno, czy słusznie:
Przecież każdy człowiek „chyba” wie, sprawdzając na samym sobie:
– po co żyje?
– jakie cele chce osiągnąć w swoim życiu?
– jakie marzenia powinien zrealizować, aby osiągnąć upragnione szczęście?
A zatem, myślę, że każdy z nas na swojej drodze do szczęścia, należycie korzysta z tych pięciu etapów całego życia:
Myśli → Słowa → Czyny → Nawyki → Charakter = Życie człowieka
• • •
I na koniec. Zapamiętałem ze swojej podróży, niby mało ważne słowa Pani Lucynki, mojej przewodniczki po Puszczy Białowieskiej, zasiane ziarenka mojego niepokoju:
” Małe dzieci to widzą najbardziej, małe żyjątka, owady, roślinki, porosty, a starsi patrzą najchętniej na duże, żubry, wilki, jelenie”.
• Czy nie jest tak czasem w naszym życiu, że:
My dojrzali, świadomi ludzie nie widzimy tego co jest jeszcze małym złem, chociaż już wiemy, że może wyrosnąć z tego wielkie zło.
Nie reagujemy , tolerujemy, godzimy się, bo to jeszcze nas nie dotyczy.
Widzimy i krzyczymy dopiero wtedy, kiedy to zło jest ogromne, powszechnie groźne i lada dzień nas dosięgnie.
Pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy bloga, dwa retoryczne pytania do rozstrzygnięcia na gruncie własnego życia, życia własnych rodzin, na tle wydarzeń społeczno- politycznych w naszym kraju, a także ostatnio w Białorusi:
• Czy doszłoby do nieszczęścia w Białymstoku, gdyby właściwi i kompetentni ludzie, rodzice, nauczyciele- wychowawcy, urzędnicy, funkcjonariusze, władze, otoczenie, środowisko,….. odpowiednio postępowali i zareagowali w sprawie sposobu myślenia, mówienie, czynienia, sprawcy rozszerzonego samobójstwa?
• Czy doszłoby do wybuchu II Wojny Światowej i tak tragicznych skutków dla milinów ludzi, gdyby na drodze myślenia i postępowania Hitlera, jego życia w duchu nacjonalizmu, antysemityzmu, walki i podbojów Świata, stanęli na przeciw mądrzy, pozytywnie myślący, odpowiedzialni i odważni ludzie?
No i:
• Czy każdy z nas, do tej pory, dobrze się zastanawiał:
Jak ja tworzę i realizuję swój sposób oraz cel i sens życia? A może w innej, lepszej kolejności i w inny sposób niż ludzie sprzed 2300 lat?
Prosto z podróży
Bronisław 4 wrzesień 2020