Wielkim nieszczęściem na starość jest samotność! Jak jej uniknąć ? Jak temu zapobiec?
Kategoria:O prawdziwym szczęściu , Wyżalnik i narzekalnik
W sierpniowym poście „ Wszystkim nam brakuje szczęścia” spytałem czytelników czy tak naprawdę jest? A jeżeli tak, to czego najczęściej nam brakuje do prawdziwego szczęścia ?
Ze wzruszeniem przeczytałem wpis przebywającego na emeryturze Pana Jana, który zacytuję dosłownie:
” U mnie brakuje zlikwidowania samotności.”
Jego największym nieszczęściem jest samotność na starość. Czy tylko jego?- pomyślałem i sięgnąłem pamięcią do mojego doświadczenia zawodowego i życiowego.
Spośród wielu rozwodzących się małżonków, nie przypominam sobie takiego klienta, który by wówczas zamartwiał się, że czekać go może samotność na starość. Po wielu latach spotkałem kilku z nich, starszych wiekiem, niestety samotnych, zawiedzionych swoim dalszym życiem po rozwodzie. Zupełnie inaczej myślących, niż wówczas, kiedy tak bardzo byli przekonani, że znajdą swoje szczęście z inną partnerką-partnerem.
Taka jest prawda! O tym powinien wiedzieć każdy z nas niezalenie od wieku!
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/file-20210629-20-dbswyg.jpg)
Jak jej uniknąć ? Jak temu zapobiec?
Tak się składa, że ja także jestem emerytem i w pełni rozumiem nie tylko nieszczęście Pana Jana, ale także wszystkich innych, którzy znaleźli się w sytuacji „nieszczęścia” samotności i to niezależnie od wieku.
W życiu prawie każdego człowieka, następuje przełomowy okres, kiedy często, niespodziewanie dla samego siebie, zaczyna mu doskwierać coraz bardziej dotkliwie poczucie samotności. (Pomijam przejściowe okresy samotności, u osób w pełni zdolnych do kreatywnego życia, przed osiągnięciem wieku emerytalnego).
Dzieje się tak najczęściej w dwóch sytuacjach życiowych.
Pierwsza,
to tak zwany syndrom pustego gniazda, kiedy dorosłe dzieci opuściły wspólny dom – gniazdo rodzinne. W tym przypadku samotność przychodzi wraz z upływem czasu i w znacznej mierze zależy od stopnia utrzymywanych więzi przez samodzielne dzieci i ich rodziny.
Druga sytuacja
ma miejsce po przejściu na zasłużony wypoczynek emerytalny. Ale wówczas nie od razu ogarnia nas poczucie samotności. Tutaj na początku, często wręcz nie posiadamy się z radości, że nareszcie będziemy mogli rzeczywiście wypocząć, zrelaksować się na dłużej, zająć się sobą, swoimi pasjami, hobby „ i.t.p. i.t.d.!”.
Nic jeszcze nie wróży nieszczęścia samotności. Słowem wydaje się nam że będziemy wręcz śpiewać jak w „ Kabarecie Starszych Panów” „… wesołe jest życie staruszka….”
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/starość1.jpg)
Tak by się chciało. Niestety tak się zdarza raczej bardzo rzadko. Tu, po przejściu na emeryturę, samotność przychodzi po dłuższym czasie, czasem po roku, dwóch a nawet kilku latach.
Nieszczęście starości i smutek samotności zaczyna się od coraz bardziej wyraźnych oznak upadku na zdrowiu. Mam tu na myśli nie tylko zdrowie fizyczne ale także psychiczne. Szczególnie kiedy przez lata pracy, dbania o dom rodzinny, o dobro dzieci, nie dbaliśmy o nasze zdrowie, nie mówiąc już o profilaktyce zdrowotnej.
Dobrze kiedy w tych chwilach mamy wsparcie wiernej, dobrej i kochającej żony, czy stałej partnerki życiowej. A co się dzieje kiedy jej nie ma?!
Kiedy nie ma wsparcia od dzieci, bo ich nie mamy, bądź utraciliśmy z nimi kontakty i to z różnych przyczyn.
Nie chcę popadać w całkowity pesymizm, próbując wejść w sytuację jaką przeżywa wówczas każdy z nas. Mogę tylko pokrzepić, że rozumiem każdego bo sam podobne sytuacje osamotnienia przeżywałem i to kilkakrotnie. Wyciągnąłem z nich własne wnioski i dlatego zamiast ekspiacji nad nieszczęściem samotności, proponuję zastanowić się wspólnie z czytelnikami, młodymi, dojrzałymi, w kwiecie wieku i z każdym kto patrzy już dziś na swoją przyszłość, w tym starość. Spróbujmy odpowiedzieć na dwa zasadnicze pytania:
Jak zapewnić sobie szczęśliwą i spokojną starość???
No i związane z nim drugie:
Na jakim etapie życia człowiek powinien zacząć myśleć i przygotowywać sobie szczęśliwe życie na starość?
Zacznijmy jednak od prostszego, niejako pomocniczego i retorycznego pytania:
Kto z nas mając dwadzieścia-trzydzieści lat myślał o starości i jak będzie wyglądało jego życie na starość?
Oczywiście, to jeszcze nie jest właściwy czas na myślenie o starości!
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/fff-1024x680.png)
Jak słusznie twierdzi większość młodych, w tym wieku chce się żyć „ carpe diem”, czyli brać z życia to co najlepsze dziś.
No to może urodzenie dziecka, założenie rodziny i wychowanie dziecka, to pierwszy sygnał aby zacząć myśleć o przyszłości dziecka, a także o swojej , budując w pamięci na starość pociechę z dziecka, jego wychowania i wykształcenia.
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/53095267_xxl.jpg)
A może osiąganie satysfakcji z wykonywanej pracy, zgodnie z wybranym zawodem, to dobry czas na zastanowienie co będę robił na starość aby osiągnąć pełnię szczęśliwego życia.
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/7.jpg)
Czy niedomagania zdrowotne w dojrzałym lub średnim wieku, i nie daj Boże poważniejsza choroba, to mocny sygnał, aby zastanowić się jak będzie wyglądało moje zdrowie i życie na starość?
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/starość-6.jpeg)
Reasumując, kiedy się patrzy z perspektywy doświadczeń na przestrzeni całego życia można by rzec:
Człowiek, dąży do spełnienia swoich najważniejszych wartości, wybranych za cel i sens życia, z myślą o osiągnięciu prawdziwego szczęścia.
Jednakże tak rozumiane prawdziwe szczęście, będące odzwierciedleniem pełni całego życia, można osiągnąć dopiero na starość.
Jeżeli zatem w „jesieni życia”, zamiast spełnienia szczęścia, doświadczamy nieszczęścia samotności, to warto zastanowić się na jakim etapie życia popełniliśmy błędy – grzechy naszego, ludzkiego życia.
Ja również się ich nie ustrzegłem na przestrzeni swojego życia, stąd od wielu lat poszukiwałem przyczyn, także na gruncie zawodowym, w procesach rozwodowych, sprawach rodzinnych i innych sporach sądowych.
Zachęcam każdego czytelnika, aby dziś, na swoim etapie życia, spojrzał na pokazane niżej błędy – grzechy innych ludzi, popełniane najczęściej na przestrzeni ich całego życia , w konsekwencji których zamiast szczęścia na starość doznali nieszczęścia samotności. Oto kilka przykładów:
1.Wybieram wolność i swobodę życia! Jestem i będę singielką/singlem!
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/ffff-1024x800.png)
Kiedy jestem młoda/y/, może to i dobry wybór do życia „ carpe diem”. Nawet okresowo modny. Gorzej kiedy ten wybór staje się z biegiem czasu, upływu lat życia, przyzwyczajeniem, życiowym nawykiem i staje się psychiczną przeszkodą w założenia związku partnerskiego, małżeńskiego i rodziny.
Niestety nie spotkałem w swojej praktyce żadnego seniora, który byłby w pełni szczęśliwym singlem!!!
2.Po ślubie postanowiliśmy z żoną, że nie będziemy mieć dzieci do czasu pełnej i dobrej stabilizacji życiowej i zawodowej !
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/qrrrr-1024x829.png)
albo
Już od młodości uznałam/łem/, że nie chcę mieć dzieci, a swoje życie poświęcę dla osiągnięcia sukcesu zawodowego, artystycznego, twórczego, innego rodzaju samorealizacji!
Spotkałem i takich, którzy nie chcieli mieć dzieci, bo mają złe doświadczenia z własnego dzieciństwa, wychowania.
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/jjjj-1024x727.png)
A przecież świadome posiadanie dziecka- dzieci, jego-ich wychowanie to najważniejsza wartość życiowa człowieka.
Istotą życia homo sapiens jest prokreacja, bez której nie byłoby życia ludzkiego na naszym globie.
Satysfakcja rodzica z dobrego wychowania i wykształcenia dziecka to największe życiowe szczęście i pociecha na szczęśliwą starość.
3.Nie będę płacił alimentów na dziecko-dzieci po rozwodzie, bo……nie mam pieniędzy;…bo trzymają z matką/ojcem/ przeciwko mnie; bo….!
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/ssss.png)
Nie chcą ze mną utrzymywać kontaktów to nie. Nie zależy mi na tym!
Dość często słyszałem takie słowa w procesach sądowych, szczególnie od klientów w młodym wieku. Najczęściej twierdzili, że nie mają środków bo chcą sobie ułożyć nowe życie.
W ten sposób godzą się nawet na utratę kontaktów z dziećmi do końca swojego życia. A tu na starość przychodzi zrobić rachunek sumienia i……kara za własne grzechy wobec dzieci – nieszczęście samotności.
4.Rozwodzimy się, ciągle kłócimy się o byle co, nie chcę już tak dalej żyć w związku.
![](http://blogszczesliwi.pl/wp-content/uploads/2021/09/starość-8.jpg)
Jakże często kłótnie lub nierozwiązany wspólnie kryzys małżeński prowadzi związek do rozpadu i rozwodu. A może wystarczyłaby do ich zażegnania dobra wola partnerów, zamiast emocjonalnego uporu? Czemu nie skorzystać z pomocy poradni małżeńskiej?
Czy w takich chwilach życia myślimy o tym jakie będzie życie na starość, być może już w samotności?
• • •
To tylko kilka przyczyn nieszczęścia samotności na starość, lecz jakże ważnych. Jak widzicie wynikają z nich najprostsze wnioski stanowiące odpowiedzi na zadane na wstępie pytanie:
Jak uniknąć nieszczęścia samotności na starość? Jak temu zapobiec?
• Żaden singiel nie osiągnie szczęścia w samotnej starości.
• Nic tak nie uszczęśliwi starości jak pociecha z posiadania dzieci, satysfakcja z dobrego wychowania i wykształcenia, oraz ich wdzięczność wyrażana w łączącej więzi.
• Tak jak niezwykle ważna jest decyzja o doborze partnera do małżeństwa / stałego związku/, tak samo ważna jest decyzja o rozstaniu. Dlatego warto postawić na szali ważności dwie decyzje: – próbować zażegnać kryzys życia we dwoje, – czy już rozstać się i godzić na ewentualne nieszczęście samotności, być może także na starość.
Ale takie i podobne wnioski powinniśmy wyciągać we właściwym okresie swojego życia, nie czekając na przykre zaskoczenie na starość!
Na dobry początek jesieni 2021 Bronisław