?>

Dlaczego mężowi nie zawsze mówisz prawdy?

Pamiętasz jak ostatnio  skłamałaś?

Tak! Tak !  Mówię do Ciebie, która teraz czyta tę „nagą” prawdę!

Przecież wiem, że czasem nie mówisz mu wszystkiego. Zresztą nie Ty jedna. Pociesz się, że takich żon jak Ty jest wiele!  A nawet bardzo wiele! Ale to Ciebie nie usprawiedliwia. A więc …..?!

Czas abyś się nareszcie głębiej zastanowiła dlaczego to robisz? Czy jesteś wobec niego w porządku?  Przecież w małżeństwie nie powinno być tajemnic? Czyżbyś nie miała zaufania do męża?

Tak naprawdę to Ty wiesz dlaczego? Do tych małych kłamstewek już się przyzwyczaiłaś. Stały się prawie normalnością?! A co z tymi, które graniczą już z oszustwem?

Pomyśl jakie wspaniałe byłoby Wasze małżeństwo gdybyś zawsze mówiła mu prawdę?

Przecież niektóre z nich są zupełnie niepotrzebne, a mogą zniszczyć związek?! Porozmawiajmy o tym szczerze i otwarcie……

                                                        • • •

Zanim zaczniemy nasze rozważania , przepraszam wszystkie Panie – żony -partnerki, które poczuły się osobiście urażone za ten bezpardonowy, bezpodstawny, oskarżycielski ton na wstępie.

Oczywiście, że nie wszystkie małżonki okłamują swoich mężów. Zapewne Ty do nich należysz, chociaż…..oceń to sama. Są też takie, które są do bólu szczere i bezpośrednie.

Dlaczego zatem, tak wiele z Was, nie zawsze mówi mężom wszystko, a czasem  kłamie? Przecież niektóre z kłamstw są zupełnie niepotrzebne, a mogą zniszczyć związek?!

Ale, w związkach małżeńskich i innych stałych niestety, są kłamstwa i kłamstewka.

I o dziwo te drugie ( patrz zdjęcie) są nawet czasem potrzebne dla dobra związku i występują stosunkowo często.

A te pierwsze? Porozmawiajmy o nich szczerze i otwarcie. Zresztą zobaczcie same na prawdziwych, ale zanonimizowanych przykładach:

                                                       • • •

41 letnia Ewa, elegancka i wciąż piękna kobieta, od 19 lat w małżeństwie z Marcinem o 2 lata starszym. Mają dwoje dzieci 19 letniego Kacpra i 16 letnią Milenę. Rozwodu żąda Ewa, bez orzekania o winie, podając za powód „niezgodność charakterów”. Jednakże, małżonek, już na pierwszym posiedzeniu sądu, wbrew jej oczekiwaniom i rzekomym uzgodnieniom, nagle oświadcza, że: ” nie chce rozwodu bo nadal ją kocha.  Zresztą żona wciąż zapewniała mnie, że mnie kocha i ślub braliśmy z miłości”.

Picture of lovers relaxing in luxury hotel

Tak przekonująco twierdził przed sądem.

I w tym momencie, zaskoczona i zdenerwowana żona nie wytrzymała przed sądem: „ Ja go nigdy nie kochałam” – wyrzuciła z siebie – „ a ślub wzięliśmy bo byłam w ciąży z Kacprem. Mówiłam, że go kocham, bo tak wtedy musiałam, a później dlatego, iż myślałam, że „jakoś się nam ułoży”, najważniejsze były dzieci”.

Na emocjonalną odpowiedź żony Marcin omal nie zemdlał, siadł kompletnie załamany hiobową wieścią, niszczącą jego dotychczasową wiarę w pięknie przeżytą miłość z Ewą.

Ostatecznie, po kilku posiedzeniach, sąd orzekł rozwód bez orzekania o winie. A ja będący jej pełnomocnikiem, w ciszy gabinetu, usłyszałem z jej ust skąd się wzięła ta brutalna dla męża prawda i kłamstwo powtarzane 19 lat przez Ewę. Ona już po kilku latach małżeństwa doszła do przekonania, że tak właściwie to nie kochała Marcina. Ale były małe dzieci. A na „ 100 % „ była pewna kiedy pokochała innego człowieka i była jego kochanką przez ostatnie dwa lata małżeństwa. Marcin od 11 lat pracował za granicą, stąd długo żył w błędnym przekonaniu o wzajemnej miłości małżeńskiej.

                                                         

Agnieszka i Tomek są małżeństwem od 25 lat. Właśnie w tym roku obchodzili swoje „Srebrne Gody”. Są dobrym małżeństwem – tak uważają oboje i tak ich postrzegają znajomi, sąsiedzi i ich współpracownicy, w tym ja, który to wysłuchał. Mają dorosłego syna, który właśnie kończy studia. Piękny domek na obrzeżach dużego miasta. Oboje pracują i co ważne spełniają się zawodowo. Słowem wzorowe małżeństwo i szczęśliwa rodzina. Ale jest jedno „ale…”, które siedzi w sercu, w umyśle i duszy Agnieszki, o którym nie może zapomnieć i ma wyrzuty sumienia. Cóż to takiego wobec tyle szczęścia?

Agnieszka,  siedem lat po ślubie, zdradziła męża. „ To był najgłupszy przypadek w jej życiu. Chwila zapomnienia, kobiecej słabości. Byliśmy na szkoleniu „- niechętnie dziś wspomina. „On” to przełożony z ich centrali w Warszawie. Był „wieczorek integracyjny”, alkohol, a on był taki miły, szarmancki, sypał komplementami z rękawa, a resztę zrobił alkohol „. Dziś ocenia tak : „To było dla mnie bez znaczenia. Po przyjeździe wstydziłam się siebie. Na początku nosiłam się z zamiarem wyznania Tomkowi prawdy.

Jednak wtedy przeważyła myśl, że ta prawda może zniszczyć ich związek. Starałam się oswoić z tym psychicznym problemem, wyciszyć i wymazać z pamięci tą zdradę. Ale z drugiej strony patrząc, wiedziałam, że gdyby Tomek mnie zdradził, to na pewno by się przyznał. Niestety do dziś to mnie męczy. Czuje się oszustką i chcę w końcu mu to wyznać, lecz nadal się boję, że mogę zniszczyć nasze wspólnie osiągnięte szczęście. Kocham Tomka! Co mam zrobić?!”

                                                          • • •

28 letnia Kasia i  35 letni Sławek pobrali się pięć lat temu. Kasia cicha, spokojna dziewczyna, wychowana w katolickiej rodzinie, po studiach pedagogicznych. Poznała Sławka przypadkowo w pociągu. Była nim zachwycona. Elokwentny, przystojny prawnik, zauroczył ją już w pociągu swoją wizją szczęśliwego życia z przyszłą żoną. Na zaproszenie na kawę przytaknęła z niekłamaną radością, tym bardziej, że mieszkali w tym samym mieście. I tak to się pięknie zaczęło. Jako, że nie zaznała dotąd przyjemności z seksu, stąd bez świadomej potrzeby głębszych doznań i przeżyć, rozpoczęła ze Sławkiem współżycie seksualne. Ważne było aby Sławek za każdym razem był zadowolony. Zawsze potwierdzała doznaną wspólnie rozkosz ze współżycia seksualnego, zapewniając go o swoim zadowoleniu łącznie z orgazmem.

Niestety czyniła to wbrew rzeczywistym doznaniom, ale – jak twierdziła – dla dobra ich związku, Rzeczywiście Kasi i małżeństwu wiodło się bardzo dobrze, ale głownie materialnie. Czas przyjemnie płynął w ich małżeństwie. Kasia cieszyła się z rosnącego dobrobytu, a Sławek cieszył się, że tak ładnie układa mu się życie, kariera zawodowa, łącznie ze „wzajemnym” zadowoleniem ze współżycia seksualnego.

Kiedy rodzice Kasi coraz częściej zaczęli pytać o potomstwo, rzeczywiście to ją zmartwiło, albowiem od jakiegoś czasu wspólnie ze Sławkiem postanowili, że chcą mieć dziecko i „poszli na całość z seksem”. Tymczasem nic z tego. Oboje zaniepokojeni przeprowadzili wszelkie niezbędne badania i…….okazało się, że Sławek nie może spłodzić dziecka, także metodą „in vitro”.

Ta wiadomość zburzyła spokój i dotąd sielskie życie, „kochających się” małżonków, niezależnie od ukrywanego braku spełnienia seksualnego Kasi.

Wtedy to u Kasi po raz pierwszy  pojawiło się zwątpienie, czy pozostawanie dalej w związku ma sens. Bez dzieci (Sławek nie mógł się pogodzić z adopcją dziecka),  bez zadowolenia z pożycia seksualnego, i to w tak młodym wieku, tylko dla dobrobytu materialnego?

Dziś, po wielu rozmowach, postępowaniu mediacyjnym i sprawie sądowej, Kasia jest po rozwodzie ze Sławkiem. Rozstali się kulturalnie i w zgodzie.

Kasi pozostał w pamięci jeden ważny i długo popełniany błąd. Niepotrzebnie oszukiwała siebie i Sławka, że jest zadowolona ze współżycia seksualnego. Mimo, iż z czasem coraz bardziej to odczuwała emocjonalnie, a nadal postępowała wbrew temu. Uważa ten czas za niepotrzebnie stracony, wskutek zewnętrznego zauroczenia, a następnie w pogoni za „ rzekomym” szczęściem materialnym.

                                                       •

Tak, na prawdziwych przykładach życiowych, wyglądają:

Trzy największe kłamstwa małżonek:  

1- nigdy go nie kochałam, a zapewniałam, że tak.

2- zdradziłam i nigdy się nie przyznałam.

3- mówiłam, że jestem zaspokajana seksualnie i osiągam orgazm, a było odwrotnie.

                                                       

Na koniec, przeanalizujmy to wszystko i spróbujmy udzielić  odpowiedzi sobie samej lub wspólnie z partnerem, na pytania:

Czy właściwie postępowały żony w tych trzech związkach małżeńskich? Jeżeli uważasz inaczej, to jak według Ciebie powinny się zachować z korzyścią dla czyjego dobra: swojego, małżeństwa, rodziny, dzieci?

Czy według Ciebie, w niektórych sytuacjach, kłamstwa, o skali i rodzaju jak w rzeczywistych przykładach, mogą dobrze służyć małżeństwu?

A jak oceniasz drobne kłamstewka w codziennym życiu małżeńskim, no i nie tylko w związku?

Zachęcam także do komentarzy na łamach bloga „ Szczęśliwi, pechowcy, malkontenci”

Bronisław                                    sierpień 2020 r.  – w czasach pandemii COVID 19


I „CO” dalej ?! – oto jest pytanie dobre na dziś.

I „CO” dalej ?! – oto jest pytanie, dobre na dziś.

Pandemia Covid – 19 ciągle wisi nad nami. Co więcej idzie druga fala! Przyczajeni w oczekiwaniu na jej koniec jedni z nas siedzą w domu i ….nudząc się czekają, nie bardzo wiedząc na co. Inni by się nie nudzić, wynajdują jakieś zajęcia zastępcze. Są i tacy, którzy zabijają czas, nudę i smutek bardziej lub mniej rozrywkowo.

A może zamiast, lub obok, tego co robimy z nudów, z musu lub niepotrzebnie, nadszedł mimo wszystko, dobry czas na poważne zastanowienie się nad własnym życiem? A może to teraz czas najwyższy by zadać sobie jakże ważne życiowe pytanie: I „CO” dalej?

Co z moimi planami na życie? Co już osiągnęłam/łem? Czego jeszcze nie? Co mam dalej robić? Jakie wartości życiowe są dziś najważniejsze dla mnie do osiągnięcia, a jakie na przyszłość?

A więc spróbujmy to wspólnie przeanalizować i „coś” postanowić…..Jak do tego podejść? Zastanówmy się wspólnie!

Od razu i to na początku musimy założyć, każdy sobie, że na te nasze wspólne rozważania „ Co dalej?” trzeba brać poprawkę stosowną do wieku każdego z nas, czytelników bloga.

Młodsi będą mieli więcej do myślenia i zaplanowania na przyszłość, bo czeka ich jeszcze wiele lat „dobrego życia” lub ….„ zmarnowanego czasu” i rozczarowania na starość. Oczywiście to drugie może mieć miejsce, ale nie musi, bo właśnie po to dziś mamy odpowiedzieć na pytanie „CO” dalej?

Starsi muszą najpierw zrobić „rachunek z dotychczasowego życia” i określić to „COŚ”, by móc radośnie i z pełnym zadowoleniem przeżyć swoją „jesień życia”.

Ale , bez względu na wiek, chyba każdy musi przyjąć na początek jakąś bazę wyjściową do rozważań „Co dalej z moim życiem” ? Czyli od czego zacząć?

Myślę, a w zasadzie to chyba wiem, od czego zacząć, na podstawie mojego doświadczenia, jako zawodowego prawnika w różnych ludzkich sprawach ( w tym rozwodowych) i z własnego życiowego.

To powinna być analiza najważniejszych wartości życiowych, jakie każdy z nas wybrał sobie, aby potem  je realizować na przestrzeni życia.

Myślę, że zapewne dla wszystkich, najważniejsza z nich, ale jakże ogólna i bliżej trudna do określenia wartość, to wymarzone SZCZĘŚCIE. Znacznie łatwiej będzie nam ocenić te najważniejsze wartości życiowe, które na nasze SZCZĘŚCIE się składają i prawie każdy je wybiera za swoje. Ja je bliżej opisuję, na podstawie doświadczenia moich klientów i własnego, w książce ”Jak żyć aby osiągnąć prawdziwe szczęście – proste, praktyczne odpowiedzi na pytania wzięte z życia”.

A więc tą, już konkretną bazą wyjściową do szukania odpowiedzi na pytanie „ Co dalej z moim życiem” mogą być takie powszechnie uznawane wartości.

Przejrzyjmy je po kolei i na początek postarajmy się tylko zapoznać z nimi oraz podstawowymi pytaniami, w celu dłuższego i głębszego zastanowienia jak to jest z nimi u mnie?. Przecież mamy czas. A odpowiedzi na nie udzielicie sobie na spokojnie i to nie koniecznie dziś. Bowiem takie wartości mogą, a nawet powinny, stać się  podstawą Waszych  planów na przyszłość.

No to  z a c z y n a m y:

MIŁOŚĆ: 

i od razu pytanie do poszukiwania odpowiedzi: Czy znalazłem osobę którą naprawdę kocham i czy jest to miłość z wzajemnością? Jeżeli nie to dlaczego?

MAŁŻEŃSTWO – INNY ZWIĄZEK STAŁY:

i poszukujemy odpowiedzi na pytania: Czy osiągnąłem spełnienie w związku małżeńskim / innym stałym/? Czy mogę powiedzieć, że mój związek jest szczęśliwy? Jeżeli nie to dlaczego, i co dalej?

DZIECKO/DZIECI/ – POSIADANIE, WYCHOWANIE i WYKSZTAŁCENIE:

i szukamy odpowiedzi na najważniejsze, nieco retoryczne, pytania:

Jestem zadowolony, że mam dziecko/dzieci, bo są one dla mnie istotą mojego życia?

Myślę, że dobrze wychowuję /wychowałam/łem dziecko/dzieci i jestem z tego zadowolona/ny. a wręcz dumna/ny?

Uważam, że robię /zrobiłam/łem/  wszystko, aby moje dziecko/dzieci/ zdobyły odpowiednie wykształcenie do satysfakcjonującej pracy i dobrego życia?

Czy tak jest naprawdę?

RODZINA:

jest właśnie czas na spokojną ocenęi poszukiwanie odpowiedzi  na pytania:

 Czy żyję w szczęśliwej rodzinie? Czy każdy z członków mojej rodziny jest szczęśliwy? Jeżeli nie to dlaczego? No i co w związku z tym robić dalej?

PRACA ZAWODOWA:

analizujemy przebieg naszej pracy i szukamy odpowiedzi na szereg ważnych pytań:

Czy jestem generalnie zadowolony z wykonywanej dotąd pracy zawodowej ? Czy mam z niej satysfakcję i jaką – materialną, zarobki/dochód z działalności gospodarczej? Czy inną – jaką? Jeżeli nie to dlaczego? No i co dalej z moją karierą zawodową ?

SAMOREALIZACJA:

Tu, z praktyki zawodowej i doświadczenia, muszę przyznać, że o tej ważnej wartości życiowej najmniej myślimy, mówimy i planujemy. I to prawie przez całe życie. My po prostu ją chowamy przed ludźmi i skrycie dusimy w sobie aż do późnego wieku, kiedy robimy rachunek życia i sumienia.

A przecież to są nasze marzenia od najmłodszych lat. Począwszy od męża „księcia z bajki”, poprzez „ chcę być modelką, aktorką”, a skończywszy na „ szczęśliwej rodzinie” i „ życiu jak w Raju”.

No to dziś mamy dużo czasu na szukanie odpowiedzi na ….., nareszcie jasno i otwarcie postawione, pytanie: Czy udało mi się dotąd spełnić któreś z moich marzeń ? Jeżeli nie to dlaczego? I co dalej z nimi?

                                                             

Oczywiście to nie będą wszystkie i najważniejsze wartości dla każdego z nas. Każdy może sobie dodać te, które dla niego są równie ważne, a być może nawet ważniejsze. I zadać sobie podobne pytania, by uzyskać odpowiedzi : I CO dalej z nimi?

Aby nasza praca nie poszła na marne, teraz powinniśmy znaleźć odpowiedzi na zadane sobie pytania, czyli na jakim etapie życia jesteśmy. Jakie były przyczyny, że nie osiągnęliśmy wybranych do życia najważniejszych wartości?

Jeżeli to na spokojnie zrobimy, wykorzystując czas pandemii, wówczas będzie najlepszy czas i chyba ten „najwyższy” aby…?!

Podjąć ważną, alternatywną, decyzję życiową!

Na przykład:

– z nową energią życiową będę kontynuować realizację przyjętych wcześniej wartości życiowych, bo są dobre

i zmierzają do mojego/naszego/ szczęścia, ale np. przyłożyć większą wagę do realizacji niektórych, bo stwierdziłam/łem taką potrzebę,

Albo:

– muszę zmienić swoje dotychczasowe plany życiowe,

w następujący sposób: np. wprowadzić nowe wartości do osiągnięcia, lub skorygować dotychczasowe, wprowadzając odpowiednie poprawki, oraz ustalić kolejność i sposób ich realizacji;

Lub też:

– jednak muszę ponownie ustalić plan na dalsze życie,

a w nim: określić aktualnie najważniejsze wartości do osiągnięcia, ich hierarchię i kolejność realizacji, a następnie rozpocząć  poszukiwania środków i sposobów na ich osiąganie;

Kochani,

ja wiem, że to co proponuję brzmi nieco górnolotnie. Że My Polacy, jesteśmy zatłoczeni konkretnymi problemami codziennego życia i prawie nikt nie ma czasu „planować życie”, bo przecież „czas to sam pokaże”.

I to jest ten nasz powszechny błąd. Wiem to z wieloletniego doświadczenia zawodowego, od Was samych, starając się pomagać i rozwiązywać powstałe problemy życiowe między innymi właśnie z braku własnego planu na życie.

Być może właśnie teraz, w czasach pandemii i przymusowego przebywania w domu, jest dobry czas na zadanie pytania : „ I „CO” dalej ”.

Bronisław                                                               sierpień 2020 r.


„Inteligentne igraszki z miłością”

Pandemia, wbrew zapewnieniom „mądrych” i „rządzących” niestety nadal trwa i „ma się dobrze”!

Za to my czujemy się coraz gorzej, co rusz z ponownymi lub nowymi ograniczeniami normalnego życia. Ale mimo wszystko My się  nie poddajemy i walczymy dalej z wirusem i z „ nudą w areszcie domowym”. A ja, zgodnie z celem mojego bloga, staram się pomagać i zapraszam do nowej zabawy pod tytułem:

Inteligentne igraszki z miłością”.

Tym razem na poważnie o miłości, choć z odrobiną żartu i wysiłku intelektualnego. Przecież szczęśliwa  miłość, oprócz cielesnych uniesień i radosnego bicia serca, z biegiem czasu i życia wymaga rozsądku umysłu.

I mam dla Was dodatkową niespodziankę.

W wyniku wspólnej zabawy każdy z Was będzie mógł w krótkim Quizie przypomnieć sobie kto ze sławnych lub powszechnie znanych ludzi powiedział te piękne słowa o miłości?

 A następnie  stworzyć własną definicję MIŁOŚCI, wybierając z mądrości sławnych ludzi te wartości – słowa, frazy, które są Ci najbliższe i najważniejsze.

Natomiast dla trzech osób, które „spłodzą w igraszkach z miłością” własną definicję miłości, z wybranych słów, myśli i wartości wypowiedzianych przez sławnych ludzi, zostaną przyznane nagrody.

Zatem po kolei:

Najpierw przystępujemy do rozwiązania

Quizu:

„ Kto ze znanych, wielkich ludzi, sław, artystów, wypowiedział te słowa o miłości”.

Zacytowałem w quizie ich wypowiedzi, złote myśli, które brzmią pięknie o miłości, lecz niekoniecznie dobrze znane nam wszystkim. Zadaniem uczestników jest odgadnięcie ich właściwego, powszechnie znanego autora/autorki.

Dla ułatwienia, w opisie autora/ki tych słów podaję kilka cech, rzeczy, lub zdarzeń z życia, jego /ją/  charakteryzujących.

Zachowując równość płci do miłości, wybrałem na przemiennie, złote myśli pięciu znanych kobiet i pięciu znanych mężczyzn.

No to zaczynamy:

„ Czyje to są słowa?”

1…„ Jedno jest w życiu szczęście – kochać i być kochanym ! ”

Kobieta z kręgu „ znane, sławne i piękne francuzki”:

Te słowa powiedziała znana francuzka, kochająca najważniejszego polskiego kompozytora i pianistę.

A – Catherine Deneuve

B – Sophie Marceau

C – George Sand

2. …..” Kochać to znaczy znajdować przyjemność w oglądaniu miłej i kochanej nam istoty, w dotykaniu jej i odczuwaniu jej wszystkimi zmysłami z tak bliska, jak to jest możliwe”..

Mężczyzna z kręgu: „ sławni francuscy pisarze”:

Tak opisał miłość wielki francuski pisarz romantyczny, autor słynnej powieści” Czerwone i czarne”. Od jego nazwiska wywodzi się zjawisko medyczne „ syndrom………”, charakteryzujące się głębokim, psychosomatycznym przeżyciem osoby na widok wspaniałości dzieł sztuki, jakiego doznał pisarz oglądając zabytki Florencji. Ten pisarz to:

A – Stendhal

B – Honore de Balzac

C – Emil Zola

3. …..” Co to jest prawdziwa miłość wiedzą tylko kobiety brzydkie, piękne umieją zaledwie uwodzić”…

Kobieta z kręgu: „ dawne ale sławne aktorki Hollywood”

Te nieco złośliwe słowa o miłości kobiecej wypowiedziała niegdyś, nieżyjąca piękna aktora z Hollywood, symbol seksu lat 60 – tych, ale postrzegana również jako ikona stylu i elegancji, a także ideał kobiety. Swój talent i urodę świetnie zaprezentowała jako księżniczka Anna, grając z Gregory Peckiem  w filmie „Rzymskie wakacje”. Któż to taki:

A – Greta Garbo

B – Audrey Hepburn

C – Marylin Monroe

4. ……” Nigdy nie zestarzeje się serce, które kocha”.

Mężczyzna z kręgu: „ wielcy mędrcy, starożytni filozofowie Świata”

Tak twierdził największy filozof starożytności obok Platona i Arystotelesa. Uważał, że wiedza jest największą zaletą i cnotą człowieka. Stąd słynne jego powiedzenie „wiem, że nic nie wiem”. Jak się nazywa ten „mędrzec”?

A – Pitagoras

B – Sokrates

C – Cyceron

5. …..” Niech ludzie nieznający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać ”

Kobieta z kręgu: „ Polskie noblistki ”

Te słowa pocieszenia ludziom, którzy nie zaznali szczęśliwej miłości pochodzą od…..naszej polskiej noblistki. Mniej znane ciekawostki z jej życia to, że była nałogową palaczką i nienawidziła rozgłosu medialnego. Która to z nich?

A – Olga Tokarczuk

B – Maria Skłodowska – Curie

C – Wisława Szymborska

6. …. „ Miłość polega na tym, że istoty absolutnie samoistne nie mogą bez siebie żyć ”.

Mężczyzna z kręgu „ znani polscy księża „

To są słowa nieżyjącego księdza katolickiego, profesora filozofii. Powszechnie uważanego za kapelana „Solidarności”. Który to ksiądz tak wiele wiedział o miłości ?

A – św. Maksymilian Kolbe

B – ks. Józef Tischner

C – ks. Jan Twardowski

7. ….. „ Wszystko można znieść i wycierpieć, oprócz małżeństwa bez miłości ”.

Kobieta z kręgu: „ słynne pisarki powieści o tematyce miłosnej, na podstawie których nagrano filmy „

Takie wyznanie pisarki,  która nigdy nie wyszła za mąż, może budzić skojarzenie z jej bogatym i tajemniczym, ale wewnętrznym przeżyciem kilku nieudanych romansów bez miłości. A działo się to na przełomie XVIII i XIX wieku, zarówno w życiu pisarki jak i  bohaterki filmu nakręconego na podstawie jej powieści. Jaki to film i której pisarki?

A – Jane Austen – „ Duma i uprzedzenie”

B – Helena Mniszkówna – „Trędowata”

C –  Margaret Mitchell – „ Przeminęło z wiatrem”

8. ….. „ Różnica między seksem i miłością jest taka, ze seks rozładowuje napięcie, a miłość je wywołuje”.

Mężczyzna z kręgu: „ sławni aktorzy – reżyserzy”.

Sławni i utalentowani, aktorzy i jednocześnie reżyserzy .Wszyscy doświadczeni  życiem, miłością i seksem. Ale jeden z nich ma jeszcze jeden fach, jest muzykiem, klarnecista jazowym. To właśnie on wyraża taki pogląd na lecznicze skutki seksu i emocjonalne miłości. Który to z niżej wymienionych?

A – Clint Eastwood

B – Roman Polański

C – Woody Allen

9.  .…” Kochanie” to takie piękne polskie  słowo, które w moim odczuciu określa ciepły, serdeczny, pełen przyjaźni i harmonii seksualnej kontakt dwojga bliskich sobie ludzi ”.

Kobieta z kręgu: „ znane polskie lekarki, psychoterapeutki, seksuolożki”.

Autorka tego pięknego słowa w miłości, oprócz wielu opracowań naukowych, napisała także książkę – poradnik „Kultura miłości”. Która z pań jest autorką tej książki i zacytowanych swoich przemyśleń o słowie „Kochanie”.

A – Michalina Wisłocka

B – Maria Rotkiel

C – Katarzyna Miller

10. …..” Przywarli do siebie tak blisko, że nie było już miejsca na żadne uczucia”.

Mężczyzna z kręgu: „ satyrycy, kabareciarze „

To są  słowa, a raczej „Myśli nieuczesane”, bo tak zatytułowane są dwa tomy jego prześmiewczych określeń na dobre i złe sytuacje, emocje i uczucia z całego życia. To Jan, Zenon, czy Stanisław Jerzy?

A – Jan Sztaudynger

B – Zenon Laskowik

C – Stanisław Jerzy Lec

Skończyłaś/łeś zabawę z Quizem  Poznałaś/ łeś tyle pięknych określeń miłości przez znamienitych ludzi. Możesz być jeszcze bardziej zadowolona/ny,  doceniając swój poziom wiedzy i inteligencji, jeśli bez żadnej pomocy trafnie wskazałaś/łeś co najmniej 3 autorów/autorek złotych myśli. Bo rzeczywiście Quiz jest wyjątkowo trudny.

A teraz druga część zabawy! Możesz sama/sam wykazać się mądrością i twórczą inteligencją podobnie jak wymienieni twórcy i na podstawie wszystkich 10 cytatów, lub tylko niektórych wybranych, postaraj się stworzyć swoją złotą myśl o miłości.

Jak to zrobić?  Wybierz z nich wyrazy, frazy zdań, lub ich synonimy, które według ciebie mają związek z miłością. Uporządkuj gramatycznie oraz stylistycznie i stwórz albo swoją definicję – aforyzm o miłości, lub zbiór wartości, cech, elementów składowych miłości, niekoniecznie w formie zdania.

Na przykład: z tego aforyzmu „o życiu” Ericha Marii Remarque (Paul Remarque) stworzę własną myśl:

 „ Rzeczy cudowne w naszym życiu nigdy nie posiadają tej pełni, jaką uzyskują we wspomnieniu – szczęście, jeżeli umrze, nie może się przecież zmienić, nie wywołuje rozczarowania. Pozostaje zachowując swój pełny kształt.

I tak oto brzmią dwie moje wersje nowej sentencji o życiu, miłości i szczęściu stworzone z 8 -miu wytłuszczonych wycinków jednego aforyzmu Remarque:

Wersja trudniejsza nowa pełna definicja życia i szczęścia:

 „ Pełnia szczęścia to cudowne życie w jego pełnym kształcie, bez przykrych zmian i rozczarowań”.

Wy macie do wyboru takich wycinków o wiele więcej, bo aż z 10 sentencji, a zatem powinno być łatwiej.

– Wersja nieco łatwiejsza – składniki pojęcia miłości w/g mojego wyboru:

„ Życie to: cudowna rzecz, to dobre wspomnienia, to pełnia szczęścia, bez rozczarowań, i bez niedobrych zmian

No a teraz, zapowiadana na wstępie, dodatkowa niespodzianka:

Trzy osoby, które prześlą w komentarzu lub na pocztę bloga , najlepszą w/g mnie, swoją definicję miłości ( wersja dowolna) stworzoną z cytatów, będących przedmiotem  dzisiejszego Quizu, otrzymają  w nagrodę elektroniczną wersję mojej książki – poradnika „ Jak żyć aby osiągnąć prawdziwe szczęście – proste, praktyczne odpowiedzi na pytania wzięte z życia”.

Prawidłowe odpowiedzi quizu opublikuję na facebooku we wtorek 18 sierpnia

Życzę powodzenia i twórczego natchnienia.

Rozwiązania QUIZU „ Kto ze znanych ludzi powiedział te słowa?” z ostatniego postu „INTELIGENTNE IGRASZKI Z MIŁOŚCIĄ „:

1 – „ C” ;    2 – „A”;    3 – „B”;    4 – „B”;    5 – „C”;   6 – „B”;   7 – „A”;   8 – „C”;   9 – „A”;   10 – „C”;

Bronisław                                                   21 sierpień 2020


Naszych wspomnień czar!

Czyżby znowu pandemia miała zamknąć nas w domach? Jeżeli tak, to zamiast smętnych dni spędźmy je bardziej na wesoło, wspominając piękne chwile, dni, miesiące i lata młodzieńczej miłości, małżeństwa i szczęścia rodzinnego.

Zatem przeżyjmy swoje życie jeszcze raz bawiąc się wspólnie, Niech nasze twarze rozjaśni naszych wspomnień czar.

Czy pamiętacie jak pachną róże, przywołując w myślach pełnię szczęścia i miłości chwile? To były

„Nasze róże”

róże naszej miłości.

„….Czy pamiętacie ciepło domu i splecione nasze ręce? Nie pozwólmy nigdy zatrzeć naszych wspomnień…”.

Ja pamiętam jak dziś :,,Bałtyku szary piach, tak jasne były noce, jakby zabrakło chmur,

„Mówili na nią słońce ”

„Szczęście było wśród nas.. i nasze

„Splecione dłonie”

… niech chwile te wrócą, by ponownie połączyć nas…

„Patrzę w Twoje oczy, przytulam się do Ciebie,,, bo jestem Twoją kobietą, a Ty jesteś moim mężczyzną i łączy nas piękne brzmienie

„Potęgi miłości”…

A potem było rozkoszne, radosne życie. Bawiliśmy się, podróżowaliśmy, ciesząc się naszym szczęściem w każdym miejscu.

„ To był przepiękny czas, życie tętniło w nas, pamiętasz miła? Lecz to w ojczyźnie nam się przydarzyła Miłość,

„Miłość w Zakopanem”..

Mijały dni, tygodnie lata. W naszym domu rozbrzmiewał dziecięcy śmiech. Pogodne i stateczne życie przepełnione pracą ostudziło nieco nasze wzniosłe młodzieńcze uczucia. Jak by uśpiło czujność wspólnego bicia naszych serc.

Pewnego dnia: „ Wow!

„Piękna kobieta”

idzie ulicą …

Nie, nie ! Nie dałem się zwieść zewnętrznej pokusie chwili zauroczenia.

Ty byłaś i nadal jesteś moją

„ Księżniczką”.

…Ty wciąż jesteś. Obok mnie, obok mnie, obok mnie, zrób co się da, co tylko się da, niech nasza bajka trwa..

A jednak Ty dałaś się zwieść:, „ widzę, że już nie ma Nas, czuję, że pojawił się ktoś inny, płonie świat jak wielki zawrót głowy

„Albo on albo ja”.

Trudny wybór moja miła, tylko serce drogę zna…

Kochanie przebacz mi! W ramionach moich kryłaś skruchy łzy! „Byłam Ci wierna, mimo wszystko. „….Ten ktoś sprzed lat, nie zapuka do mych drzwi….

” Przeżyłam z Toba tyle lat”

przy Tobie się nauczyłam żyć, przy Tobie śniłam swoje sny, oddałam Ci swój cały świat…”


Bez Ciebie trudno byłoby mi żyć. Ty tak jak ja miałaś trudne dni.

” Zabiorę Cię

…właśnie tam, gdzie jutra słodki smak. Zabiorę Cię…właśnie tam, gdzie słońce dla nas wschodzi. Zabiorę Cię właśnie tam, gdzie szczęściu nic nie grozi ….

„….Pomyśl, ile to już lat idziemy przez ten świat. Spostrzegłem dzisiaj

„Pierwszy siwy włos”

na Twojej skroni. Mam przecież w oczach dzień, gdy pierwszy raz ujrzałem Ciebie. Pamiętam każde słowo, każdy uśmiech Twój. Czas nie ostudzi ludzkich serc, gdy mocna miłość płonie….

Odszedłeś nagle! Zawalił się mój świat! Bardzo mi teraz Ciebie brak. Tak chciałabym

Uwierzyć w ducha”…

„…Bądź mym snem, miłością po wsze czasy, płyńmy drogą do gwiazd, płyńmy drogą do wieczności, płyńmy razem do Raju bram…”

)

Ach nie! Pamiętam. To był tylko Twój sen!….

„Człowieczy los”

nie jest bajką ani snem. Człowieczy los jest zwyczajnym szarym dniem. Człowieczy los niesie z sobą trudy, żal i łzy. Pomimo to można los zmienić w dobry lub zły. Uśmiechaj się… na los szczęśliwy nie czekaj…”

Kochanie! Dziękuję CI, także za to, że dziś po tylu latach wspólnego życia, tak cudownie zaśpiewałaś mi:

„To były piękne dni”

Tak, dziś wiem na pewno!!! To były piękne dni, niezapomniane dni, po prostu piękne dni„… Nie wiesz nawet ile Ci zawdzięczam, nie umiałbym odszukać szczęścia, a Ty sprawiłaś, że smak jego znam.

Bronisław                                                                sierpień 2020 r.