Wychowanie do szczęścia, to nadrzędny cel wychowania dziecka
Co może stanowić nadrzędny cel wychowania dziecka?
Z praktycznego punktu widzenia w całości zgadzam się i popieram wszystkie trzy cele wychowania określone w oficjalnej definicji. A więc:
– ukształtowanie dziecka na dorosłego człowieka pod względem fizycznym, moralnym i umysłowym,
– przygotowanie dziecka do życia w społeczeństwie,
– danie dziecku wykształcenia w określonym kierunku.
Jednak jako doświadczony prawnik w zakresie prawa rodzinnego mam wątpliwości, czy spełnienie w procesie wychowania dziecka tych trzech celów wychowania zapewni później dorosłemu człowiekowi optymalne spełnienie się w życiu, czy na pewno takie cele wychowania dadzą mu wielkie zadowolenie z życia.
Zacznę od oczywistego stwierdzenia. Każde działanie człowieka powinno zmierzać do jakiegoś celu głównego, nadrzędnego. Nie podlega dyskusji, że wszystkie działania rodziców i nauczycieli powinny mieć jakieś pozytywne cele związane z dalszym życiem dziecka jako dorosłego człowieka, w tym jeden najważniejszy. W rozdziale „O sensie i celu życia człowieka” odpowiedziałem i chyba udowodniłem, że najważniejszym i uniwersalnym celem i sensem życia dla każdego człowieka jest szczęście. Z kolei w rozdziale „O szczęściu” nakreśliłem moją definicję szczęścia. Prawdziwe szczęście to pełnia życia, dająca wielkie zadowolenie z osiągnięcia najważniejszych wartości, wybranych za cele i sens życia, polegająca na:
– oddaniu w miłości,
– spełnieniu w małżeństwie,
– posiadaniu dziecka (dzieci),
– dobrym wychowaniu i wykształceniu dzieci,
– spełnieniu w rodzinie,
– satysfakcji z pracy zawodowej,
– samorealizacji przez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra.
Oczywiście te siedem wskazanych przeze mnie warunków będzie celem każdego indywidualnego człowieka wówczas, gdy zgodzi się on ze mną, że właśnie te wartości są także najważniejsze dla niego i przyjmie je do realizacji na swojej drodze do prawdziwego szczęścia. Oznaczać to będzie, że każda z tych siedmiu wartości stanie się koniecznym elementem prawdziwego szczęścia. Osiągnięcie każdej z nich może być już szczęściem samym w sobie. Tym samym każda z tych wartości życiowych może być jednym z najważniejszych celów życiowych człowieka.
Jedną z tych wartości, bez której nie ma mowy o pełni szczęścia, jest posiadanie dziecka. Ale z tą wartością są nierozłącznie związane dwie kolejne: wychowanie i wykształcenie dziecka.
W tym miejscu przypominam, że w rozdziale pierwszym podkreśliłem, że boskim celem życia człowieka jest prokreacja. Został on wskazany przez Boga: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię” (Rdz 1, 28). Nie śmiem nawet porównywać mojego sposobu myślenia, jako zwykłego człowieka na Ziemi, do mądrości boskiej. Jednak ta zgodność nie bez powodu każe nam wiarygodnie przyjąć, że bardzo ważnym celem życia każdego człowieka i jego szczęścia z pewnością powinno być spłodzenie dziecka (dzieci), a następnie jego wychowanie i wykształcenie.
Mam jeszcze kolejne argumenty na dowód, że dzieci i ich wychowanie to jeden z głównych celów każdego człowieka na drodze do jego szczęścia. Proszę spojrzeć na moją definicję małżeństwa i wynikającego z niej najważniejszego celu, jaki ma osiągnąć związek małżeński w czasie trwania: małżeństwo to zalegalizowany, stały, miłosny związek dwojga ludzi odmiennej płci, trwający do końca życia, którego biologicznym i społecznym celem jest wydanie potomstwa (prokreacja) i jego wychowanie. I co Ty na to, drogi Czytelniku? Znowu mamy dalej idącą idealną zgodność celów, a więc: cel boski, cel każdego człowieka, jakim jest prawdziwe szczęście, oraz cel główny związku małżeńskiego.
Idźmy dalej. Jakie są cele funkcjonowania rodziny? Sięgnijmy zatem do rozdziału „O rodzinie” i sprawdźmy, jakie cele wynikają z mojej definicji rodziny: rodzina to wspólnota co najmniej trzech osób, w tym małżonkowie lub dwoje stałych partnerów i przynajmniej jedno dziecko, oparta na wzajemnej miłości oraz prowadząca wspólne gospodarstwo domowe. Najważniejszym celem i sensem życia rodziny jest zapewnienie opieki, wychowanie oraz przygotowanie do startu życiowego dziecka (dzieci). Mamy zatem kolejny dowód potwierdzający, że także w rodzinie najważniejszym celem jest dziecko (dzieci) oraz jego wychowanie, szeroko rozumiane, wraz z wykształceniem, opieką i zapewnieniem bezpieczeństwa.
Reasumując, wywodzę z tego następujący wniosek: każda próba zdefiniowania pojęcia „wychowanie” musi sprowadzać się przede wszystkim do wskazania podstawowego celu, jakiemu ma ono służyć.
Ponieważ celem nadrzędnym życia człowieka jest szczęście, stąd celem wychowania dziecka, a później dorosłego człowieka także musi być szczęście. Stąd też każda definicja wychowania powinna ten cel zawierać i właściwie go eksponować. W takim znaczeniu najprostsza i najkrótsza definicja szczęścia i jednocześnie moja odpowiedź na pytanie, co to znaczy wychować dziecko, brzmi:
Wychowanie dziecka to wszystkie niezbędne działania podejmowane przez rodziców i nauczycieli-wychowawców w okresie od urodzenia dziecka do jego pełnoletności, mające na celu jego szczęście jako dziecka i szczęśliwą przyszłość jako dorosłego człowieka.
Prosta prawda życiowa jest taka, że cały proces wychowawczy dziecka to przede wszystkim wychowanie do szczęścia. Szczęście dziecka – taki powinien być nadrzędny cel wszelkich poczynań rodziców, a także wszystkich wychowawców. Wszystkie trzy teoretyczne cele wychowania, czyli ukształtowanie dziecka na dorosłego człowieka pod względem fizycznym, moralnym i umysłowym, przygotowanie do życia w społeczeństwie oraz danie wykształcenia w określonym kierunku, są w istocie środkami do celu głównego całego procesu wychowania. Nadrzędnym celem wychowania dziecka na dojrzałego człowieka powinno być szczęście. Cóż bowiem będzie miał z tego człowiek w sile wieku, który w okresie wychowania został ukształtowany pod względem fizycznym, moralnym i umysłowym, przygotowany do życia w społeczeństwie i otrzymał wykształcenie, jeżeli nie osiągnie w swoim życiu prawdziwego szczęścia?
Kiedy na starość przyjdzie mu zrobić rachunek swojego życia, może z przykrością stwierdzić, że nie zaznał prawdziwej miłości albo nie spełnił się w małżeństwie i w rodzinie, nie miał dzieci i nic dobrego po sobie nie może pozostawić potomnym. A przecież to powinny być właśnie podstawowe wartości, które według mojej definicji szczęścia składają się na prawdziwe szczęście, czyli pełnię życia. Taki człowiek może nie doświadczyć szczęścia, bo nie wiedział, co to jest i nikt go do tego celu nie wychował.
Reasumując, proces wychowywania dziecka powinien polegać na tym, aby dziecko:
– przez odpowiednie wychowanie i kształcenie zdobyło wiedzę o tym, jakie wartości mogą być jego prawdziwym szczęściem dziś i w przyszłości, gdy będzie dojrzałym, samodzielnym człowiekiem,
– przez wykorzystanie wiedzy o szczęściu, pozytywne wzorce najważniejszych wartości składających się na szczęście pokazywane przez rodziców i nauczycieli-wychowawców przygotowało się do wybrania i realizowania swojej drogi do szczęścia.
Wychować dziecko to znaczy:
– przekazać wiedzę, co może być prawdziwym szczęściem człowieka,
– nauczyć dziecko, jak zostać mądrym człowiekiem, aby osiągnąć ten cel, czyli wyrobić w nim umiejętności, jak żyć i pracować, aby osiągnąć prawdziwe szczęście.
To moja prosta i bardziej praktyczna życiowo odpowiedź na tytułowe pytanie rozdziału.
Czego uczyć dziecko w procesie wychowania, aby to dawało mu szczęście dziś i stwarzało możliwość osiągnięcia prawdziwego szczęścia w dorosłym życiu?
Wystarczy wiedzieć, co składa się na prawdziwe szczęście, o którym mamy przekazywać wiedzę. Ty, drogi Czytelniku, dowiedziałeś się tego już wcześniej z rozdziału „O szczęściu”. Nie pozostaje mi nic innego jak przypomnieć, jakie uniwersalne wartości życiowe składają się na prawdziwe szczęście człowieka, zgodnie z moją definicją szczęścia jako pełni życia.
Na prawdziwe szczęście składają się:
– miłość (czyli kochać i być kochanym),
– małżeństwo przez spełnienie się w nim obojga partnerów,
– dziecko jako owoc świadomego rodzicielstwa,
– rodzina przez spełnienie się w niej jej członków,
– wychowanie i wykształcenie dziecka otwierające mu drogę do pełni życia,
– praca zawodowa dająca satysfakcję,
– samorealizacja przez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra.
Skoro nadrzędnym celem wychowania powinno być prawdziwe szczęście, czyli pełnia życia, to każda z siedmiu wartości składających się na pełnię życia powinna być celem cząstkowym całego procesu wychowania. Oto mamy dokładną odpowiedź na pytanie, czego uczyć dziecko w procesie wychowywania.
Jeszcze raz doprecyzuję to tak:
W ramach wychowania dziecka do szczęścia, jako celu nadrzędnego, należy dążyć do przekazywania optymalnej wiedzy o siedmiu następujących wartościach składających się na prawdziwe szczęście człowieka: miłości, małżeństwie i innym stałym związku, dziecku, jego wychowaniu i wykształceniu, rodzinie, pracy zawodowej oraz samorealizacji przez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra.
Przy czym przekazywanie optymalnej wiedzy o tych siedmiu wartościach składających się na szczęście będzie realizacją celów cząstkowych procesu wychowania wyodrębnionych z celu procesu wychowania do szczęścia.