WIERNOŚĆ to podstawa zgodności i trwałości małżeństwa/innego związku.
Na czym w istocie polega wierność partnerów w związku miłosnym?
Pojęcie wierności należy rozumieć w dwóch aspektach: w sferze fizjologicznej i w sferze psychicznej. W pierwszej niedochowanie wierności oznacza zdradę fizyczną, rozumianą jako podjęcie współżycia seksualnego z innym partnerem, poza związkiem i bez zgody współpartnera, w szerszym rozumieniu niż stosunek płciowy, a więc także podjęcie innych czynności seksualnych. W drugim aspekcie, psychologicznym, zdrada oznacza złamanie którejkolwiek więzi psychicznej, emocjonalnej, intelektualnej, duchowej, umownej, na której opierał się związek miłosny. Może to być złamanie umówionych zasad postępowania, obowiązków, odpowiedzialności i wielu innych, jeżeli w istotnym zakresie na nich opierał się związek miłosny.
Dlaczego wierność ma tak ważne znaczenie w stałym, dozgonnym związku miłosnym dwojga ludzi?
Jak wspomniałem, wierność jest podstawą trwałości i stałości związku. Każdy pojedynczy przypadek zdrady partnera w związku miłosnym nigdy nie pozostanie całkowicie zapomniany przez drugiego partnera, nawet w przypadku wybaczenia. Zerwanie wierności powoduje naruszenie, co najmniej na jakiś czas lub nawet na trwałe, innych cech, oprócz wymienionej bliskości, decydujących o uczuciu miłości. Przede wszystkim utratę pełnego zaufania do partnera i to nie tylko pod względem seksu.
Oczywiście seksualność, szeroko rozumiana, w przypadku niewierności partnera, a także własnej, powoduje z reguły niechęć do współżycia lub nawet wstręt do niego. Już w momencie ujawnienia zdrady przestaje prawidłowo funkcjonować komunikacja między partnerami. Trudno dalej budować z optymizmem związek miłosny z partnerem, do którego nie ma się już pełnego zaufania. Cechę wierności eksponuję jako równorzędną z bliskością pod względem jej ważności w utrzymaniu stałości i trwałości związku miłosnego. Uważam, że niedochowanie wierności przez zdradę partnera, w szerszym znaczeniu niż sama zdrada seksualna, powoduje zerwanie na jakiś czas lub na trwałe więzi bliskości zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Na podstawie doświadczenia zawodowego stwierdzam także, że podobnie jak brak bliskości, brak wierności nie zapowiada stabilności, zgodności, a także trwałości związku miłosnego we wszystkich fazach jego istnienia, w narzeczeństwie, małżeństwie, rodzinie i w jesieni życia. Zresztą polski system prawa rodzinnego, podobnie jak wiele innych w państwach demokratycznych, wierność traktuje jako obowiązek prawny nałożony na małżonków, którego złamanie daje podstawę do żądania rozwodu. I tak też się dzieje w praktyce sądowej.
Czy można konkretnie wskazać, jakie są najczęstsze przyczyny zdrady partnera w związku miłosnym?
Najoględniej można stwierdzić, że w każdym związku może dojść do zdrady, jeżeli nie zostały dochowane więzi konieczne do istnienia trwałości i zgodności związku. Powodami zdrady mogą na przykład być:
– brak rzeczywistej bliskości między partnerami,
– niedopasowanie pod względem cech charakteru,
– rozbieżność celów życiowych, zainteresowań i poglądów,
– przede wszystkim – niedopasowanie seksualne.
Trzeba jednak powiedzieć, że przyczyny zdrad mogą być również zależne od wieku partnerów i czasu trwania związku. Z moich obserwacji zawodowych, szczególnie w sprawach rozwodowych, wynika, że najczęstszą przyczyną, chociaż zwykle długo ukrywaną, jest nieudane pożycie seksualne.
W małżeństwach ze stosunkowo niedługim stażem, sięgającym 5–7 lat, w których oboje małżonkowie byli dla siebie pierwszymi partnerami we współżyciu, może odzywać się potrzeba sprawdzenia się z innym partnerem. Dzieje się tak między innymi wówczas, gdy nad partnerami zawiśnie kryzys monotonii codziennego życia, w dodatku powiązany z realiami i kłopotami, których partnerzy nie mieli lub nie dostrzegali w miłości romantycznej. Najczęściej wówczas zaczynają odczuwać niedosyt lub niezadowolenie ze współżycia. Ten wczesny kryzys rodzi się także z powodu braku dostatecznej i właściwej wiedzy o pożyciu seksualnym i jego wpływie na trwałość związku miłosnego. Miłość nie może być nigdy rozumiana jako samcze pożądanie seksualne czy przygoda seksualna oderwana od uczucia połączonego wieloma innym więziami.
Zdrada partnera może być także negatywnym skutkiem złego doboru partnerów pod względem seksualności i złego doświadczenia w pierwszych kontaktach seksualnych na etapie miłości romantycznej lub pierwszej miłości.
W mojej praktyce spotkałem wzorcowy negatywny przypadek zdrady małżeńskiej. Inteligentna kobieta z wyższym wykształceniem nie potrafiła wyzwolić się z poczucia wstydu, nie akceptowała swojej nagości wskutek wychowania w głęboko katolickiej rodzinie. Co ciekawe, do mojej kancelarii przyszła z nią matka, jako najbardziej zainteresowana w sprawie. Okazało się, że doszło do zdrady przez męża i sprawy rozwodowej. Mąż twierdził: „Nigdy nie widziałem swojej żony nago, a współżycie odbywało się zawsze po ciemku i w poczuciu grzechu”. W tym przypadku para się nie rozwiodła dzięki podjętej w porę mediacji i terapii małżeńskiej.
Dość powszechnie, i to na całym świecie, wyrażane jest powątpiewanie w wierność męską, jest ona nawet źle oceniana. Z mojego punktu widzenia, ukształtowanego na podstawie doświadczenia zawodowego, niewierność była zawsze praprzyczyną rozpadów i rozwodów w związkach małżeńskich. Rozwodzący się małżonkowie, na zewnątrz, dla celów sądowych, zamiast podawać tę prawdziwą, pierwotną przyczynę rozpadu związku, podawali inną, najczęściej wskazując niezgodność charakterów. Muszę jednak generalnie stwierdzić, że chociaż przyczyny niewierności w związku mogą być różne, jednak prawie zawsze biorą się z powodu zerwania którejś z więzi będącej koniecznym warunkiem zgodnego i trwałego związku. Chodzi tu przede wszystkim o bliskość emocjonalną (uczuciową), intelektualną, ekonomiczną (brak wspólnego gospodarstwa domowego) czy brak wspólnoty celów życiowych. Jeżeli mężczyzna zaczyna coraz intensywniej rozglądać się za innymi kobietami, to najczęściej pierwsza przyczyna tkwi w kondycji psychofizycznej partnera związanej ze stanem współżycia w związku, nie tylko seksualnego. Podkreślam, że nie chodzi tu o zwyczajowe zwracanie uwagi na ładną lub interesującą kobietę, lecz o wzmożone poszukiwanie nowego pożądanego obiektu, czego celem może być uzupełnienie jakichś brakujących potrzeb, niektórych więzi w związku miłosnym. Jeżeli kobieta w stałym związku poszukuje „wrażeń na boku”, to zazwyczaj najczęstsza przyczyna tkwi głębiej i rodzi się znacznie dłużej. Ma charakter emocjonalny, duchowy, rzadziej jest prozaiczna i przypadkowa. Z tego względu kobiety cierpią bardziej z powodu romantycznego zauroczenia partnera na boku niż z jego jednorazowej zdrady fizycznej. Natomiast mężczyźni najgorzej znoszą lub nie znoszą w ogóle i nie wybaczają zdrady seksualnej partnerki, szybciej i stanowczo decydując się na rozstanie w związku nieformalnym, a w małżeństwie na rozwód. Tyle na smutno o skutkach niedochowania wierności partnerów. Na zakończenie spójrzmy optymistycznie na pozytywne aspekty wierności w związku miłosnym. Jak wskazywałem wcześniej, wierność jest rzeczywistą, sprawdzoną podstawą istnienia trwałego i zgodnego związku do końca życia partnerów. Nic nie daje tak pełnego zaufania w związku, jak wzajemna wierność i oddanie. Partnerzy, którzy mogą na nie liczyć, prawie zawsze mają większe poczucie bezpieczeństwa. Wiedzą, że ich współpartnerzy są odpowiedzialni za siebie, za drugiego partnera i za związek. Myślę, że doszliśmy do wspólnego wniosku, iż wierność jest niezbędnym warunkiem szczęśliwego, dozgonnego związku miłosnego.
Jakie mogą być najczęstsze przyczyny zdrady w małżeństwie? Kiedy zdradzają mężowie, a kiedy żony?
Tak! Tak! Moi drodzy, szczęście małżeńskie zależy od wierności i odwrotnie – zdrada może zniszczyć rozkwitające szczęście małżeńskie. Właśnie z tego względu wierność zaliczyłem do siedmiu najważniejszych cech, które są konieczne do istnienia wzorowego małżeństwa. Między innymi z tego powodu polskie prawo rodzinne w art. 23 kodeksu rodzinnego i opiekuń-
czego stanowi: „Małżonkowie są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności”. Z tego prawnego obowiązku wierności, spoczywającego na obojgu małżonkach, wynika powinność powstrzymywania się przez każdego z nich od stosunków seksualnych z osobami trzecimi (spoza małżeństwa). Sankcją za naruszenie obowiązku wierności nie jest jednak żadna kara w rozumieniu prawa karnego, lecz możliwość żądania rozwodu bądź separacji przez małżonka zdradzonego.
Obowiązek wierności oprócz uregulowania prawnego, obwarowanego sankcją prawną w postaci możliwości żądania rozwodu, wynika z faktu osobiście złożonej uroczystej przysięgi. W zależności od tego, czy zawarcie małżeństwa następuje według przepisów prawa cywilnego, czy kanonicznego (kościelnego), przysięgę wierności małżeńskiej składa się przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego jako organem państwowym albo przed księdzem reprezentującym władzę kościelną.
Ponieważ w życiu jest z reguły tak, że po kilku miesiącach, a nawet tygodniach lub dniach żaden z małżonków nie zdaje sobie sprawy z treści złożonej przysięgi na całe życie, proszę dziś przeczytać, co się przyrzeka swojemu partnerowi/partnerce: „Świadomy (świadoma) praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (…. tu imię) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe”.
Z treści przysięgi składanej przed organem państwowym nie wynika wprost obowiązek wierności, ale tylko dlatego, że wynika on bezpośrednio z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, o czym pisałem wyżej.
Tekst przysięgi kościelnej brzmi: „Ja … (tu imię) biorę sobie Ciebie … (tu imię partnera/partnerki) za żonę (męża) i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci”. Treść przysięgi składanej przed ołtarzem już nie pozostawia żadnych wątpliwości co do obowiązku wierności w związku małżeńskim.
Jeszcze bardziej powinieneś być przejęty i zobowiązany, Czytelniku, dochować wierności małżeńskiej wtedy, kiedy zawarłeś lub zawrzesz związek małżeński, składając dwie przysięgi, w przypadku zawierania ślubu cywilnego i kościelnego. Tymczasem jak w Polsce jest przestrzegana wierność małżeńska? Jak ważna była przysięga małżeńska według badań przeprowadzonych w latach 2007 i 2010? W 2007 r. z powodu niedochowania wierności rozwiodło się 25,3% par i ta tendencja nieco wzrosła w 2010 r., osiągając 25,4% z łącznej liczby ponad 61 tys. rozwodów. Ta wielka liczba rozwodów z powodu zdrady małżeńskiej jednoznacznie wskazuje, jak ważnym elementem jest wierność w związku małżeńskim i każdym stałym związku partnerskim.
No dobrze, powiesz, Czytelniku, łatwo mówić, ale życie w małżeństwie toczy się rozmaicie. Raz jest dobrze i bardzo dobrze, ale często znajdą się okoliczności lub inne przyczyny zdrady i każdy może popełnić błąd. W ten sposób bagatelizuje się często tragiczne skutki zdrady małżeńskiej. Chociaż to, czym jest zdrada w nawiązaniu do wierności, o której wspominałem wyżej, wcale nie jest tak oczywiste i jednoznaczne. Wbrew pozorom jest ona różnie rozumiana i traktowana w związku, w zależności od wiedzy małżonków. Przyjrzyjmy się zatem bliżej jej definicji. W ogólnym (słownikowym) znaczeniu zdrada to niedochowanie wierności małżeńskiej (partnerskiej) lub niedotrzymanie wierności w uczuciach. Jak wskazałem wcześniej, niedochowanie wierności małżeńskiej przede wszystkim polega na niepowstrzymaniu się od stosunku seksualnego z osobą trzecią, spoza małżeństwa. W takiej sytuacji mamy do czynienia ze zdradą w znaczeniu fizycznym. Natomiast drugi rodzaj zdrady polega na niedochowaniu wierności w uczuciach (na przykład lojalności, zaufania), jest to zdrada psychiczna (inaczej duchowa, emocjonalna, nie fizyczna). Zarówno jeden, jak i drugi rodzaj zdrady ma istotne znaczenie w związku małżeńskim, każda bowiem może się stać przyczyną rozpadu małżeństwa i powodem rozwodu.
Zdarza się, że zdrada uczuciowa partnera przez niektóre kobiety jest odczuwana znacznie bardziej negatywnie niż sama zdrada fizyczna. Bolesnym przejawem zdrady uczuciowej jest nawiązanie przez jednego z małżonków długotrwałej więzi emocjonalnej, duchowej, intelektualnej, słowem psychicznej, chociaż nie fizycznej – seksualnej, z osobą trzecią. Istotnym elementem, mocno odczuwalnym jako zdrada, jest przekonanie, że ta więź psychiczna partnera z osobą trzecią jest równa, większa bądź znacznie głębsza niż uczucie łączące związek małżeński. Najbardziej zgubne skutki dla małżeństwa i każdego związku stałego ma zdrada fizyczna połączona z uprzednią zdradą uczuciową z tą samą osobą trzecią. W szczególności dlatego, że zdradzający małżonek najpierw celowo zrywa więź uczuciową z drugim małżonkiem, po to, aby przenieść uczucie na osobę spoza związku, a następnie świadomie dokonuje zdrady fizycznej, łącząc ją z nowym uczuciem do osoby trzeciej. W takiej sytuacji jest to niejako zdrada podwójna, z pełną premedytacją. Może rodzić dla zdradzającego partnera nowy, dłużej trwający związek emocjonalny. Inaczej należy oceniać „przypadkową” zdradę fizyczną z powstałą po niej więzią emocjonalną, na przykład miłosną, duchową lub intelektualną. Jeszcze inaczej – jednorazową zdradę fizyczną bez jakiegokolwiek podkładu uczuciowego (bez psychicznego zaangażowania). Ten ostatni rodzaj często stanowi akt seksualnego „wyżycia się” bądź sprawdzenia, na ogół jest do przebaczenia w związku, w którym nie ma innych przyczyn rozpadu małżeństwa. Muszę jednak powiedzieć wprost: każda zdrada jest świadomym działaniem zdradzającego małżonka, który powinien liczyć się z jej skutkami i własną odpowiedzialnością za nią. Przejdźmy do poznania najważniejszych przyczyn i okoliczności mogących wywoływać zdradę, czyli niewierność w związku małżeńskim lub innym stałym partnerskim.
Jak zgodnie twierdzą psychologowie, terapeuci małżeństwa i rodziny, a także ja, na podstawie praktyki z procesów sądowych w sprawach rozwodowych i rodzinnych, podstawową ogólną przyczyną zdrady, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, jest złe funkcjonowanie związku małżeńskiego (innego stałego) przez dłuższy czas. Zewnętrznymi objawami nieprawidłowego funkcjonowania miłosnego związku małżeńskiego są zaburzenia lub zanik podstawowych więzi, bez których związek uczuciowy nie może w ogóle istnieć. W rozdziale „O miłości” wskazałem, że według mojej koncepcji wzorowego związku miłosnego, aby małżeństwo było zgodne, trwałe i szczęśliwe, powinno funkcjonować w nim siedem cech łączących ich związek miłosny: bliskość, dopasowanie, zaufanie, seks, wierność, komunikatywność i optymizm, czyli pozytywne myślenie i nastawienie do życia. Jeżeli zatem jedna, kilka lub wszystkie te więzi, dotąd łączące małżeństwo, przestaną dobrze funkcjonować, to po stronie jednego lub drugiego małżonka pojawi się myśl, a później potrzeba poszukiwania tych więzi poza związkiem. Zaburzenia lub zanik poszczególnych siedmiu więzi mogą występować w każdym małżeństwie z rozmaitych powodów. Zdarza się i tak, że jeden partner lub oboje odczuwają tak zwane wypalenie uczuć lub znudzenie związkiem. Oznaczać to może, że wszystkie siedem podstawowych cech zostało zaburzonych i dlatego źle funkcjonuje związek małżeński. Taka jest generalna, ogólna przyczyna zdrad małżeńskich, i to po stronie obojga małżonków. Jednak można także dokładniej wskazać, jakie są przyczyny zdrady mężów i żon.
W przypadku mężczyzn najczęściej występuje niespełnienie seksualne. Do zdrady dochodzi najczęściej wtedy, gdy mąż przez dłuższy czas nie zaspokaja swoich potrzeb seksualnych lub nie odczuwa satysfakcji ze współżycia seksualnego i, co istotne, nie podejmuje żadnych prób naprawy sytuacji w związku. W takim wypadku zdradę mężczyzny jako męża należy uważać za świadomą niewierność, czyli złamanie przysięgi małżeńskiej, bez względu na powody braku satysfakcji ze współżycia seksualnego w małżeństwie.
Kolejną częstą przyczyną męskiej zdrady, szczególnie w czasach migracji za pracą, jest dłuższa rozłąka małżonków. Najczęściej dochodzi do niej, kiedy mąż znajduje zatrudnienie na dłuższy okres poza stałym miejscem zamieszkania małżonków, na przykład za granicą lub w znacznej odległości od domu. Muszę jednak dodać, że z mojego doświadczenia z procesów rozwodowych wynika, iż także kobiety doprowadzały do zdrady małżeńskiej z powodu rozłąki, szczególnie gdy była ona połączona z utrudnionymi kontaktami (dotyczy to na przykład marynarzy, rybaków dalekomorskich i osób wykonujących podobne zawody). W takich przypadkach rozłąka jest dla małżonków nie tylko próbą wstrzemięźliwości, lecz także testem na wierność, na istnienie prawdziwej miłości, na bliskość i zaufanie.
Inną przyczyną jest wcześniej trwający długotrwały kryzys małżeński przeplatany częstymi konfliktami małżonków i „ucieczkami” z domu, jako miejsca i „źródła” konfliktów. Zdrada tłumaczona przez męża kryzysem małżeńskim, bez podejmowania skutecznych prób uprzedniego jego zażegnania, jest ewidentnym przejawem braku odpowiedzialności męża za małżeństwo. Jest to chowanie głowy w piasek, ucieczka przed koniecznością podejmowania ważnych decyzji i – moim zdaniem – zachowanie niemęskie. Kiedy istnieje już rodzina z dziećmi, ta odpowiedzialność jest podwójna.
Nawet kiedy mąż podjął wszelkie możliwe próby rozwiązania kryzysu małżeńskiego i nie zdołał mu zapobiec, ucieczka w ramiona innej kobiety nie jest właściwym zachowaniem mężczyzny bądź co bądź będącego w związku małżeńskim i związanego przysięgą małżeńską. Odpowiedzialnym, męskim i honorowym zachowaniem jest dochowanie wierności do czasu rozwiązania kryzysu małżeńskiego, najlepiej przez uregulowanie istoty problemu, a w ostateczności przez rozwiązanie małżeństwa. O kryzysach w związku małżeńskim będę mówił w dalszej części tego rozdziału.
Bardzo często rozwodzący się mężczyźni, bez względu na to, które z małżonków składa pozew o rozwód, za główną przyczynę zdrady podają wygaśnięcie miłości: „Bo już jej nie kocham”, „To nie była miłość” – tłumaczą. Kiedy jednak przyglądałem się bliżej procesom rozwodowym, w których mężczyźni podawali takie argumenty, w większości wypadków okazywało się, że właściwy powód był inny, bardziej konkretny. W szczególności najczęściej przyczyną był nieprawidłowy dobór tych partnerów na etapie narzeczeństwa, czyli przed ślubem, a następnie pochopne zawarcie związku małżeńskiego. To, co narzeczeni uważali za miłość, okazywało się później tylko zauroczeniem i młodzieńczym przyjemnym doznaniem seksualnym. Wygaśnięcie miłości ze strony męża okazywało się także brakiem jednej lub kilku podstawowych więzi koniecznych do istnienia związku małżeńskiego: bliskości dopasowania, satysfakcji seksualnej, ufności, wierności, a przede wszystkim umiejętności porozumiewania się samych małżonków. Wniosek jest prosty. Zamiast uogólniać, że przyczyną rozpadu małżeństwa jest wygaśnięcie miłości, trzeba dokładnie i bardziej krytycznie przyjrzeć się, czego konkretnie zabrakło w związku, która więź przestała w ogóle funkcjonować lub nigdy nie łączyła partnerów, która z siedmiu podstawowych cech dobrego związku małżeńskiego została naruszona.
Na koniec tej części muszę przyznać, że mężczyźni częściej niż kobiety potrafią zdradzać z głupoty, to znaczy pod wpływem chwili, emocji, alkoholu, dla sprawdzenia się i podniesienia własnej wartości seksualnej, czyli, mówiąc wprost, bez żadnej ważniejszej przyczyny tkwiącej w związku małżeńskim.
Czas teraz na odpowiedź na pytanie, dlaczego zdradzają kobiety. Na początek muszę wyraźnie potwierdzić, że panie zdradzały i mimo postępującego równouprawnienia nadal zdradzają zdecydowanie rzadziej. Wynika to z drugiego znanego faktu, że jeżeli kobieta wychodzi za mąż, rzeczywiście kochając wybranego mężczyznę, jej więź małżeńska jest bardziej stała i trwała niż męża. Stąd dla takich żon zdrada jest ostatecznością, a właściwie „krzykiem rozpaczy” wywołanym, jej zdaniem, inną ważną przyczyną tkwiącą po stronie męża lub w ich związku małżeńskim, z którą nie umie sama sobie poradzić. Nie oznacza to, że tym samym rozgrzeszam kobiety zdradzające z tych przyczyn. Jak wspomniałem, skoro żona nie umie sobie sama poradzić z problemem w małżeństwie, to rozwiązaniem problemu nie jest ucieczka w zdradę. Trzeba jak najszybciej skorzystać z pomocy fachowej, na przykład z odpowiedniej wiedzy, która dziś jest powszechnie dostępna u specjalisty. Zupełnie inne przyczyny zdrady podają te żony, które wychodziły za mąż z pełną świadomością braku uczucia miłości, nie czując tak zwanej chemii do wybranka, jak i te, które „myślały, że to miłość”, a dopiero po ślubie uświadomiły sobie błąd. W ich przypadku do zdrady małżeńskiej dochodzi częściej, chociaż czas dojrzewania do niej może być różny i zależy od tego, jak szybko dojdzie do rozczarowania. O tym i innych kryzysach małżeńskich będę pisał dalej w tym rozdziale.
Spróbuję wskazać bardziej konkretnie, jakich to oczekiwań nie spełnia mąż, którego zdradza żona. Oprę się na siedmiu podstawowych cechach koniecznych do istnienia szczęśliwego związku miłosnego, także małżeństwa: bliskości, dopasowaniu, zaufaniu, seksie, wierności, komunikatywności i optymizmie, czyli pozytywnym myśleniu i nastawieniu do życia.
Przede wszystkim główny powód rozczarowania żony (partnerki) to stwierdzenie niedopasowania po kilku latach od zawarcia związku małżeńskiego lub wspólnego zamieszkania partnerów, czyli niewłaściwego doboru lub wręcz pomyłki w wyborze partnera na całe życie. Jednak, mimo to, na ogół żony nie decydują się od razu na radykalne kroki zmierzające do zmiany ani też nie wyobrażają sobie zdrady i jeszcze o niej nie myślą. Zdrada żony następuje znacznie później, kiedy kryzys rozczarowania osiągnie apogeum niezadowolenia, po obumarciu kilku najważniejszych cech i więzi koniecznych do istnienia normalnego małżeństwa, na przykład gdy zamiast zaspokajanej potrzeby codziennej bliskości kobieta czuje się osamotniona lub też kiedy po wielu kłamstwach, małych i dużych, żona nie ma już nawet minimum zaufania do męża, kiedy małżonkowie nie mają wspólnych tematów do komunikowania się. Dopełnieniem kryzysu i zdradą z rewanżu często staje się wcześniejsza niewierność małżonka. W swojej praktyce prawniczej w sprawach rozwodowych moi klienci określali to apogeum kryzysu jako „różnicę charakterów”. Już w trakcie procesów sądowych okazywało się, że przez to pojęcie mężowie i żony rozumieli niedopasowanie pod wieloma innymi względami niż tylko typowe cechy charakteru. W szczególności dominowało: nadużywanie alkoholu, niesatysfakcjonujące współżycie seksualne, niewierność, rozbieżność uznawanych wartości i celów życiowych, różnice poziomów intelektualnych. Taka jest według mnie zasadnicza wielowątkowa przyczyna zdrad kobiet w małżeństwie.
Nie oznacza to, że żony (stałe partnerki) zdradzają dopiero w wyniku długotrwałego kryzysu w związku. Kierują nimi także inne pobudki, czasem nie tak ważne jak w wieloprzyczynowym kryzysie rozczarowania mężem. Często powodem zdrady kobiety jest jedna przyczyna, która albo jest dla niej bardzo ważna, albo staje się pretekstem do zaspokojenia własnej ciekawości lub potrzeby. Takim jednostkowym ważnym powodem zdrady może być zemsta lub chęć wyrównania rachunku, na przykład za wcześniejszą niewierność małżonka, za niedocenianie wartości i atrakcyjności żony. Innym pretekstem do zdrady może być samotność w związku, pozostawienie żony samej sobie z bagażem wszystkich spraw domowych, życiowych i problemami codziennego życia. To w takiej sytuacji kobieta poszukuje bliskości u innych osób, a w przypadku gdy tą osobą stanie się mężczyzna, niekoniecznie z kręgu znajomych, z czasem to przelotne, zastępcze poszukiwanie bliskości może doprowadzić do zdrady, a nawet głębszego uczucia.
Zdarza się, że powodem kobiecej zdrady w małżeństwie jest najzwyklejsza ciekawość, podsycana zasłyszanymi opowieściami innych kobiet o ich sukcesach w podbojach seksualnych. Jak by wyglądał seks z innym mężczyzną? – to pytanie nurtuje szczególnie te małżonki, których mąż był pierwszym i do tej pory jedynym partnerem seksualnym. Podobnie myślą również te panie, które nie osiągają pełnego zaspokojenia seksualnego z mężem, na przykład z powodu braku orgazmu. Najczęściej w takim przypadku nie sama ciekawość o charakterze porównawczym jest przyczyną zdrady, lecz występuje wraz z inną przyczyną niezadowolenia w związku. W tych sytuacjach zdrada przynosi same negatywne skutki. W przypadku jej ujawnienia grozi głębokim kryzysem małżeńskim, włącznie z rozpadem związku i rozwodem. Natomiast kiedy pozostaje tajemnicą kobiety, będzie jej trwałym wyrzutem sumienia.
Kończąc kwestię wierności i zdrady małżeńskiej jako jednej z siedmiu cech trwałości i zgodności wzorowego związku małżeńskiego, warto zapamiętać, że zdrada zarówno męża, jak i żony zawsze wywołuje najcięższy kryzys małżeński, który jest najczęstszą przyczyną rozpadu małżeństwa i uzasadnioną podstawą faktyczną wyroku rozwodowego.
ZAPAMIĘTAJ!
– Wierność w miłosnym związku w każdej fazie jego trwania, w narzeczeństwie, w małżeństwie, w rodzinie i w trzecim wieku, to stałość w uczuciach do partnera potwierdzana oddaniem, lojalnością i zaufaniem.
– Każdy przypadek zdrady w stałym związku miłosnym, do którego dojdzie na którymkolwiek formalnym etapie jego istnienia, narusza zgodność i stabilność, burzy lub niszczy jego podstawowe więzi: bliskości, zaufania, wspólnego pożycia i jest nie do zapomnienia przez drugiego partnera.
– Wierność to podstawowa więź każdego związku miłosnego, która może zapewnić trwałość i zgodność związku miłosnego do końca życia partnerów, bo jest podstawą innych koniecznych więzi: bliskości, zaufania, opieki i bezpieczeństwa.
– Trudno zbudować nowy, trwały i zgodny związek miłosny z osobą, która kiedyś zdradziła swojego partnera w innym związku. Także gdy zdradziła z Tobą i teraz budujecie nowy związek. Zawsze będziesz pamiętał, Czytelniku, że Twój partner już raz dopuścił się zdrady, więc możesz