?>

Na czym może polegać bezinteresowne czynienie dobra w ramach samorealizacji, które będzie dopełnieniem prawdziwego szczęścia?

Najpierw ustalmy, co rozumiemy przez pojęcie „dobro” dla naszych rozważań o tym, jak żyć, aby osiągnąć prawdziwe szczęście.

Dobrem jest to, co bezpośrednio lub pośrednio pozytywnie wpływa na prawdziwe szczęście człowieka, a więc na szczęście własne i każdej innej osoby.

Przy czym trzeba pamiętać, że zgodnie z moją definicją prawdziwego szczęścia do jego zdobycia potrzebne jest osiągnięcie siedmiu najważniejszych celów, czyli uniwersalnych wartości, przez:

oddanie w miłości, spełnienie w małżeństwie, posiadanie dziecka (dzieci), jego wychowanie, spełnienie w rodzinie, satysfakcję z pracy zawodowej oraz samorealizację.

Dobrem, które będzie korzystnie wpływać na realizację siedmiu celów do osiągnięcia pełni szczęścia, mogą być rzeczy materialne lub niematerialne, na przykład pożywienie, mieszkanie, a także pieniądze, majątek oraz wartości pozamaterialne, jak mądrość, zdrowie, miłość, radość, pozytywne myślenie.

To są przykłady dobra o większym, uniwersalnym znaczeniu dla szczęścia, ale dobrem mogą być nawet najmniejsze wartości, które w całym łańcuchu składają się na pełnię życia, czyli prawdziwe szczęście. Tak więc równie ważne dla szczęścia człowieka może być dobre słowo, jak i czyn bohaterski, polegający na uratowaniu człowieka przed grożącym niebezpieczeństwem.

        Pamiętam takie oto zdarzenie z życia. Wsiadając do autobusu miejskiego, zauważyłem, że kierowca sprzedający bilety jest mocno zdenerwowany. Wiedziałem, że mogło to mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Po ruszeniu z przystanku celowo nie siadałem, lecz stanąłem w zasięgu wzroku i słuchu kierowcy. Wyczuwając odpowiedni moment, z uśmiechem na ustach i w żartach uspokoiłem go, a następnie wprowadziłem w pozytywny nastrój do dalszej jazdy. Wysiadając, już widziałem inne, łagodne i spokojne jego nastawienie do pracy i do pasażerów kupujących bilety. Takie zachowanie było moim normalnym zawodowym działaniem. Taki czyn jest także czynieniem dobra i powinien występować na co dzień we współżyciu między ludźmi.

          Sam fakt czynienia dobra innym ludziom, bez żadnego osobistego interesu, jest już samospełnieniem człowieka w dążeniu do samorealizacji jako najwyższej potrzeby ludzkiej do prawdziwego szczęścia.

          Bezinteresowne czynienie dobra innym ludziom w celu samorealizacji powinno wynikać z głębi serca, z duchowej potrzeby, z empatii do ludzi, ze zrozumienia trudnej sytuacji innego człowieka i z wielu innych pobudek wewnętrznych człowieka odczuwającego taką potrzebę.

          Takim dość powszechnym, praktycznym przykładem jest dobroczynność w różnych postaciach. Może to być wszelkiego rodzaju pomoc ubogim, bezdomnym z przyczyn niezawinionych, niepełnosprawnym, ludziom starszym i samotnym. Ten, kogo na to stać i czuje potrzebę serca, może stać się bezimiennym ofiarodawcą lub darczyńcą dla potrzebującym tego rodzaju pomocy materialnej.

Niezwykle piękną formą czynienia dobra są wszelkie przejawy miłości bliźniego. Kochać ludzi, wyrażać uczucie miłości, poszanowania, potrzebę współżycia w sprawach małych i wielkich jest spełnianiem swoich najwyższych potrzeb na drodze do pełni szczęścia. Sam fakt czynienia dobra innym ludziom, bez żadnego osobistego interesu, jest już samospełnieniem człowieka w dążeniu do samorealizacji. Czyniąc dobro innemu człowiekowi, być może tym samym wskazuje się mu lub ułatwia drogę do szczęścia. W ten sposób czyni się podwójne dobro:

– zmierza do osiągnięcia swojego celu życiowego,

– wspomaga osiągnięcie celu przez drugiego człowieka. W obu przypadkach tym celem jest prawdziwe szczęście.


Napisz tekst lub skomentuj: