?>

Gdybym był bogaczem !?

Gdybym był bogaczem? – tak śpiewał w marzeniach o szczęściu Tewje, żydowski mleczarz w musicalu „ Skrzypek na dachu”.

169,8 mld USD = 679 000 000 000 złotych (679 miliardów)

Tyle wynosi majątek Elona Muska, właściciela Tesli, Twittera i SpaceX, który złożył ostatnio wizytę w naszym kraju, wyceniany na koniec 2023 roku. To wciąż daje mu pierwsze miejsce na liście globalnych miliarderów. Proszę się zatem nie przestraszyć ilością zer kiedy przeliczy się jego wartość na polskie złote.

679 000 000 000 złotych !!!

Dla porównania:

W budżecie Polski na 2024 rok zaplanowano dochody na kwotę 682 miliardów złotych, a wydatki na 866 mld zł.

Tyle mieć, to „tylko długo żyć i nie umierać”. Zapewne nie tylko mleczarz Tewje skakałby z radości posiadając taką fortunę?!

Gdybyś Ty ją miał/miała/, czy aby na pewno, byłbyś/byłabyś/ szczęśliwym człowiekiem?

Skoro Musk jest tak bogaty, stać go na „wszystko”, może „ mieć co dusza zapragnie”, czy to oznacza że jest szczęśliwym człowiekiem, albo że osiągnął „upragnione i wymarzone szczęście” ?

Oto co powiedział o szczęściu:

Myślę, że aby być w pełni szczęśliwym, trzeba być szczęśliwym w pracy i szczęśliwym w miłości. Myślę więc, że jestem średnio szczęśliwy”.

Proszę zwrócić uwagę, że wskazał on na dwie najważniejsze – jego zdaniem- wartości życiowe.

P R A C A   i   M I Ł O Ś Ć

Musk uważa, że pełnia szczęścia to szczęście  w pracy i szczęście w miłości?

O dziwo, wcale nie twierdzi, i  prawie nigdy nie wspomina, że pieniądze, czy majątek, choćby największy, dają mu poczucie prawdziwego szczęścia.

                                                          •••

Tak się składa, że ja od ponad 20 lat próbuję znaleźć odpowiedź na pytanie  na czym ta pełnia szczęścia polega i czym jest to prawdziwe szczęście? Przyznaję, że w miłości szukałem prawdziwego szczęścia bardzo długo, bo aż 61 lat. Czy znalazłem taką miłość ? Myślę że tak, bo dziś po wielu latach doświadczeń znacznie inaczej widzę prawdziwą miłość niż jako młody i mniej doświadczony życiem człowiek. Ale nadal nie jestem w pełni przekonany, iż jest ona tak idealna o jakiej marzy prawie każdy człowiek. Najwięcej moich wątpliwości nadal budzi niepewność, czy osoba którą się kocha, rzeczywiście wzajemnie kocha z taką samą miłością i z oddaniem.

Żyłem w trzech związkach małżeńskich. W pierwszym 8 lat, w drugim 22 lata, w trzecim 8 lat. W ostatnim  rozstaliśmy się wskutek dłuższej rozłąki, by po 6 latach wrócić do siebie i podjąć, jak dotąd, dobre życie ze wzajemnym zrozumieniem.

Chciałem mieć czwórkę dzieci, niestety pierwsza córka urodziła się z wadą letalną i zmarła po 5 miesiącach. Wiem co to znaczy szczęście posiadania zdrowego dziecka. Troje  następnych, syn i dwie córki, przynoszą mi satysfakcję z ich wychowania i wykształcenia.

Mam wielkie zadowolenie z 58-miu lat pracy zawodowej, w tym z 32 lat jako zawodowy prawnik z doświadczeniem w sprawach rodzinnych, rozwodowych, pracy i ubezpieczeń społecznych.

Mając 52 lata zachorowałem. Lekarze stwierdzili nowotwór złośliwy żołądka. Orzekli, że to mój koniec żywota. Szok, operacja, chemia, załamanie i depresja. To wszystko doprowadziło mnie do 7 letniego okresu nadużywania alkoholu i w efekcie uzależnienia. Kiedy lekarz oznajmił, że „ nie ma wznowy i chyba wyszedłem na prostą” podjąłem detoksykację i psychoterapię. Nie kryję, że dzięki silnej woli i powrotu chęci życia udało mi się wyjść z uzależnienia i świetnie mi idzie bez alkoholu już 19 lat.

Doznałem jakby cudownego olśnienia. Doświadczyłem co to znaczy zdrowie.

Dobro i bezinteresowne czynienie dobra stało się myślą przewodnią i celem dalszego życia. Jeszcze bardziej widziałem nieszczęście ludzkie na co dzień, w otoczeniu, w pracy zawodowej. Szukałem jego przyczyn i równocześnie poszukiwałem odpowiedzi na pytanie, dręczące chyba każdego człowieka:

Jak może wyglądać prawdziwe szczęście ?

Czy to prawdziwe szczęście można porównywać do rajskiego życia ??? (autor)

Jakie najważniejsze wartości życiowe mogą stworzyć prawdziwe szczęście, w rozumieniu wielu młodych ludzi?

Wszędzie gdzie tylko mogłem, gdzie przebywałem, podróżowałem w kraju i za granicą pytałem , rozmawiałem i szukałem jakie wartości są potrzebne i najważniejsze do osiągnięcia prawdziwego szczęścia. Po prawie 7 latach poszukiwań, studiów nad literaturą fachową, analiz, porównań, najpierw sporządziłem listę 336 wartości, które uznałem za ważne, bo mogą wpływać, bardziej lub mniej na szczęście człowieka.

I to był pierwszy etap moich poszukiwań.

W drugim etapie, w którym dokonywałem oceny wpływu tych poszczególnych wartości na dobre, stabilne, radosne, bezkonfliktowe życie, także we współżyciu z ludźmi, z tych 336 wartości wstępnych wyeliminowałem wartości mniej istotne lub drugorzędne.

Po każdej kolejnej eliminacji, dokonywałem wyboru najistotniejszych wartości, które uznawałem, za ważniejsze i nadrzędne nad innymi.

I w ten sposób doszedłem do praktycznego wniosku, że:

Tych najważniejszych wartości życiowych, które po osiągnięciu, prawie na pewno, mogą dać szczęście jest SIEDEM!!!

Są to:

1 – MIŁOŚĆ;

2 – ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI – PARTNERSKI;

3 – DZIECKO (DZIECI);

4 – WYCHOWANIE I WYKSZTAŁCENIE DZIECKA (DZIECI);

5 – RODZINA;

6 – PRACA ZAWODOWA;

7 – SAMOREALIZACJA.

Jest rzeczą oczywistą, że to jest mój indywidualny wybór najważniejszych wartości, chociaż przy ich wyborze starałem się kierować rozumowaniem powszechnym, ogółu bądź  większości ludzi.

Każdy człowiek ma wolną wolę w zakresie własnego rozumienia i wyboru najważniejszych wartości na drodze do swojego szczęścia.

Jednak trzeba zawsze pamiętać, że:

Twoje szczęście w decydującej większości zależy od Ciebie samego. Musisz tylko umieć wybrać wartości, które mogą Ci przynieść szczęście i wytrwale dążyć do ich osiągnięcia!

Kiedy po wielokroć utwierdzałem się co do trafności wyboru tych siedmiu najważniejszych wartości do prawdziwego szczęścia, długo nie umiałem znaleźć określenia tego emocjonalnego doznania pełnego szczęścia po spełnieniu wszystkich  siedmiu wartości.

Czyli uczucia jakiego doświadcza człowiek dokonując pozytywnego rachunku całego życia, w którym osiągnął  każdą z tych wartości.

Określiłem to uczucie najprościej jako:

wielkie zadowolenie z osiągnięcia najważniejszych wartości, które dają człowiekowi pełnię szczęścia „.

I w ten sposób powstała moja definicja prawdziwego szczęścia, która brzmi:

             „ Prawdziwe szczęście to wielkie zadowolenie z osiągnięcia najważniejszych wartości, wybranych za cel i sens życia, w tym takich jak:

– miłość,

– związek małżeński- partnerski,

– dziecko (dzieci),

– wychowanie i wykształcenie dziecka (dzieci),

– rodzina,

– praca zawodowa, oraz

– samorealizacja.”

                                                         •••

Ale powstał kolejny problem:

Jak najprościej i najtrafniej , w krótkiej definicji szczęścia, określić  na czym polega to osiągnięcie szczęścia w każdej z siedmiu wartości wybranych za sens i cel życia?

A więc na czym polega:

• szczęście w miłości;

• szczęście w związku małżeńskim – partnerskim;

• szczęście z posiadania i wychowania dziecka (dzieci);

• szczęście w rodzinie;

• szczęście w pracy zawodowej; no i

• szczęście w samorealizacji.

I tu znowu zastosowałem określenia nadrzędne sumujące wszystkie aspekty ocenne  wyrażające wielkie zadowolenie człowieka z każdej z siedmiu najważniejszych wartości.

Moim zdaniem osiągnięcie poszczególnej najważniejszej wartości, wybranej jako cel i sens życia, polega na:

oddaniu w miłości wzajemnej;

spełnieniu w małżeństwie lub związku partnerskim;

świadomym posiadaniu dziecka (dzieci);

dobrym wychowaniu i odpowiednim wykształceniu dziecka;

satysfakcji z pracy zawodowej;

samorealizacji, poprzez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra

I co najważniejsze, szczególnie dla ludzi młodych.

Tak rozumiane prawdziwe szczęście, zbudowane po osiągnięciu tych siedmiu wartości, jest możliwe do osiągnięcia w pełni dopiero na przestrzeni całego życia.

Stad moim synonimem „prawdziwego szczęścia” jest określenie „pełnia życia”.

                                                         •••

Ale poczucie szczęścia możemy już doświadczyć po osiągnięciu jednej lub kilku z tych wartości, a nie dopiero po osiągnięciu wszystkich. A zatem :

Szczęściem możemy się cieszyć na każdym etapie życia, także z częściowego osiągnięcia każdej z tych siedmiu najważniejszych wartości.

W młodości: na przykład z „ przeżywanej aktualnie miłości”, ze „ zdobycia odpowiedniego wykształcenia zawodowego”, z „posiadania upragnionego dziecka”;  z „ pierwszych sukcesów w pracy zawodowej”.

W wieku dojrzałym: ze „ spełnienia w trwałym i stabilnym związku małżeńskim-partnerskim”; z „ satysfakcji z pracy zawodowej przed przejściem na emeryturę”; ze „ szczęśliwej rodziny przed usamodzielnieniem się dzieci”.

No i w „ jesieni życia ”, na przykład z „ wdzięczności za odpowiednie wychowanie dzieci ”, z „ samorealizacji przez całe twórcze życie i czynienia dobra ”.

Jednak stan wielkiego zadowolenie, w którym człowiek ma poczucie, że osiągnął wszystkie najważniejsze wartości, które wybrał za sens i cel swojego życia, można osiągnąć w wyniku podsumowania całego życia.

Tak rozumiane PRAWDZIWE SZCZĘŚCIE to  PEŁNIA ŻYCIA, i to jest stan „ idealny „ .

                                                            •••

                     Kiedy sformułowałem moją definicję szczęścia jak wyżej, nie poprzestałem na pozostawieniu tych generalnych, ogólnych, określeń na czym to szczęście polega w poszczególnych najważniejszych wartościach życiowych jak: „oddanie w miłości”; spełnieniu w małżeństwie-związku partnerskim”; „ świadomym posiadaniu dziecka”; „ dobrym wychowaniu i odpowiednim wykształceniu”; „satysfakcji z pracy”; czy „ samorealizacji poprzez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra”.

Przez następne miesiące udało mi się bardziej konkretnie, w realny i praktyczny sposób, opisać szczegółowo jak wyglądać może i na czym polega osiągnięcie szczęścia w każdej z tych wartości.

I to jest stosunkowo długa lista cech, działań, efektów i warunków do spełnienia.

Ale o tym będę pisał w kolejnych postach.        

                                                               •••

Oddzielnym zagadnieniem realności tej definicji szczęścia jest zasadnicze pytanie:

„Czy w ogóle możliwe jest osiągnięcie w pełni prawdziwego szczęścia w tych najważniejszych wartościach życiowych jak: miłość, małżeństwo-związek partnerski, posiadanie dziecka (dzieci), wychowanie i wykształcenie, rodzina, praca zawodowa oraz samorealizacja?

Udzielenie odpowiedzi na to, jakże ważne, pytanie polecam w pierwszej kolejności każdemu czytelnikowi we własnym zakresie, mając na uwadze swoje dotychczasowe doświadczenie życiowe?!

Ja starałem się udzielić takiej odpowiedzi, w książce „Jak żyć aby osiągnąć prawdziwe szczęście – proste, praktyczne odpowiedzi na pytania wzięte z życia”.

 Z mojego wieloletniego doświadczenia życiowego i zawodowego, mogę powiedzieć, że takich ludzi spotkałem bardzo niewielu. Natomiast z dotąd prowadzonych badań naukowych, stopień szczęśliwości ( dobrostanu) był badany głównie na bazie dobrobytu (materialnego) ludności danego kraju.

Wiem, prawie na 100 procent, także na podstawie własnego doświadczenia życiowego i praktyki zawodowego prawnika, że złotymi środkami do osiągnięcia prawdziwego szczęścia, i to w każdej z siedmiu wymienionych wyżej wartościach, są  przede wszystkim:

• dobre zdrowie psychiczne i fizyczne;

• wiedza i kwalifikacje zawodowe;

• doświadczenie życiowe i praktyka zawodowa;

• umiejętność rozwiązywania problemów;

                                                            •••

Czy mam prawo i na jakiej podstawie podejmuję się próby sformułowania definicji prawdziwego szczęścia?

Czy moja definicja prawdziwego szczęścia może być wiarygodna do ewentualnej realizacji jako dobry cel i sens życia człowieka?

Każdy człowiek dokonuje sam wyboru najważniejszych wartości życiowych. Niezwykle ważne jest aby na swojej drodze życiowej stawiać sobie zadania i cele do osiągnięcia w  sposób świadomy i najlepiej zaplanowany. Przede wszystkim te, które mają być i są spełnieniem jego marzeń, bo wówczas przynoszą one to „ wielkie zadowolenie”.

Uważam, że warto przynajmniej porównać moją definicję prawdziwego szczęścia do własnej, realnie już przeżytej, części życia.

Spróbujcie, bo może się okazać, że być może będzie to przełomowy dzień w życiu niektórych z Was?!

Bronisław                                                                      styczeń 2024 r.


Kiedy człowiek będzie w pełni szczęśliwy? Czy sukces, sława, bogactwo mogą dać prawdziwe szczęście?

Kochani, czy pamiętacie Agnieszkę Maciąg i jej głośne sukcesy w światowej modzie? A może lepiej zapamiętaliście Naomi Campbell?  Czy ktoś dziś, nadal tak jak kiedyś, zachwyca się i zazdrości sławy Marilyn Monroe, Poli Negri, Mirelle Mathieu, Louisowi Armstrongowi, bo uważa, że byli oni szczęśliwymi ludźmi ? Jak się zakończyły sukcesy i sława Elvisa Presleya, Janis Joplin, Michaela Jacksona, Whitney Houston, Amy Winehouse i wielu innych idoli muzyki, filmu? Czy na przykład uwielbiany przez dziewczyny 25- letni Justin Bieber mając pieniądze i sławę, jest już szczęśliwy? Albo, czy Adele, najbardziej utytułowana sukcesami 31- letnia piosenkarka, jest z tego tytułu już w pełni szczęśliwa.  Spójrzmy na to jak wyglądać może szczęście sław wraz z upływem czasu.  Czy Celine Dijon, 51- letnia kobieta o przepięknej barwie głosu, o pięknie rozwijającej się karierze, może dziś powiedzieć, że osiągnęła swoje wymarzone szczęście, chociaż jej kariera była wspierana majętnością męża? A może takie szczęście osiągnął już 75- letni  Mick Jagger ze słynnego zespołu The Rolling Stones?

Wróćmy ponownie na polskie podwórko. Ja osobiście i zapewne  każdy z Was, chcielibyśmy usłyszeć jakąś odpowiedź, lub zdanie, wprost od naszych popularnych i  sławnych  celebrytów czy są szczęśliwi. Ciekawa byłaby samoocena, niekoniecznie krytyczna, ale szczera, najpierw tych młodszych idoli na przykład Margaret, Ewy Farny, Dody, Kamila Bednarka, Dawida Podsiadło, a później od ich starszych bardziej doświadczonych, dobrymi i negatywnymi skutkami popularności, Beaty Tyszkiewicz, Maryli Rodowicz, Daniela Olbrychskiego, Krzysztofa Krawczyka.  My czytelnicy, słuchacze, widzowie na ogół słyszymy o ich samych dobrych stronach i sukcesach wiążących się ze sławą. Czasami tylko dochodzą lub wychodzą na światło dzienne jakieś cienie i problemy, które  w naszych oczach w zasadzie nie rzutują na ogół wszystkich korzyści płynących z sukcesów i sławy.

Wydaje mi się, że jednak znalazłem jedno publiczne, myślę, że szczere, „wyznanie” niczym spowiedź, człowieka, który sięgnął błysków sławy i wie co ona daje i co wnosi do prawdziwego szczęścia. Tak, to jest właśnie Agnieszka Maciąg, o którą pytałem na wstępie czy ją pamiętacie jako polską modelka na światowych pokazach mody. To właśnie ona u szczytu sławy, na przełomie młodego życia, zrezygnowała z zewnętrznych sukcesów i sławy, twierdząc odważnie wszystkim niedowiarkom, że „ nie znalazłam spełnienia ani w sławie ani w podziwie”. W emocjonalnej, ciepłej, książce, „Pełnia życia”, opartej na własnych złych i dobrych przeżyciach, pokazuje swoją drogę w poszukiwaniu szczęścia, generalnie podważając sens marzeń i dążeń do sławy i sukcesów, tysiącom młodych dziewcząt i chłopców, które rzekomo daje profesja i praca modelki.

Muszę przyznać, że „połknąłem” książkę z wielkim zainteresowaniem, chociaż tak w zasadzie jej adresatami są kobiety. Agnieszka Maciąg jest dziś dojrzałą, mądrą wiedzą i doświadczeniem kobietą,. Wybrała wewnętrzną harmonię rozumu, serca i ducha, w której to głównie duchowość jest złotym środkiem i przewodnikiem w jej pełni życia, a nie zewnętrzne sukcesy, sława i pieniądze. Ale śmiem zauważyć, że tej tytułowej „pełni życia”, którą ja widzę jako prawdziwe szczęście, mimo wszystko jeszcze nie osiągnęła. Agnieszko nie obraź się, bo przecież rozumiem i wierzę, że nie spoczniesz w pół drogi własnego życia.

I w tym miejscu wracam do tytułowego pytania,

kiedy człowiek może osiągnąć prawdziwe szczęście, czyli tę pełnię swojego życia?

Przypomnę, że w mojej definicji szczęścia zawartej w książce, aby człowiek mógł doświadczyć prawdziwego szczęścia, powinien przeżyć pełnię życia, osiągając na swojej drodze siedem najważniejszych wartości. A więc: żył jak najdłużej z oddaniem we wzajemnej miłości, czyli kochał i był kochanym; świadomie posiadał dziecko /dzieci/oraz dobrze je wychował i odpowiednio wykształcił; stworzył i pielęgnował trwały i szczęśliwy związek małżeński lub partnerski;  żył w szczęśliwej rodzinne; miał satysfakcję z pracy całego życia; oraz samorealizował się przez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra.

Biorąc za przykład to szczęście, które już osiągnęła Agnieszka Maciąg w swoim dotychczasowym życiu i opisała w książce „ Pełnia życia” oraz w 8  innych, możemy jej przyklasnąć, i wraz z nią „ wszem i wobec” na całym Świecie, głosić, że:

Każdy człowiek może realizować wszystkie wartości niezbędne do prawdziwego szczęścia bez opływania w sławie, np. pięknej modelki, zdobywania sukcesów, w swoim kraju czy na arenie międzynarodowej oraz bez życia w blichtrze pieniędzy, majątku i bogactwa.

Bronisław