Z polską oświatą jest źle! Nie idziemy w dobrym kierunku!
Jej celem winno być wychowanie i kształcenie do szczęśliwego życia, tak jak to czynią kraje skandynawskie!
Bez względu na to jak się zakończą strajki w naszym kraju. Żadna władza, ta czy następna, nie może pozostawić taki stan faktyczny i prawny w oświacie jaki jest obecnie. I to moje stwierdzenie kieruję jako apel-wezwanie do wszystkich postępowych i zainteresowanych, władz, organizacji politycznych i społecznych, liczących się autorytetów w naszym kraju, do podjęcie niezbędnych, właściwych i realnych działań na rzecz zmiany tej sytuacji. Internautów namawiam do „ wiercenia dziury w brzuchu” wszystkim decydentom właściwym i odpowiedzialnym za system wychowania i kształcenia w naszym kraju.
Dlaczego tak uważam? Spójrzmy na to niejako z zewnątrz, a więc bardziej obiektywnie. Dlaczego państwa skandynawskie, takie jak Finlandia, Dania, Norwegia, Szwecja, Islandia, znajdują się w czołówce najszczęśliwszych krajów na Świecie?
Nawet dla laika, który śledzi choć trochę doniesienia prasowe, szczególnie ostatnio, aż rzuca się w oczy fakt, że w tych krajach inaczej jest ukierunkowany programowo i dydaktycznie system wychowania i kształcenia.
Jego podstawowym celem jest wychowanie i kształcenie dzieci do nabycia umiejętności wykorzystywania wiedzy teoretycznej i praktycznej do przyszłego szczęśliwego życia. Mówiąc wprost systemy te uczą i wychowują młode pokolenia jak w wieku dojrzałym dobrze żyć, dążyć i osiągać prawdziwe szczęście.
W procesie dydaktycznym wygląda to tak, że najlepszym sposobem przekazywania wiedzy teoretycznej jest równoczesne jej sprawdzanie w praktyce i doświadczeniach życiowych. Taki system uczy samodzielnego myślenia, kreatywności oraz wskazuje najważniejsze wartości życiowe i praktyczne wzorce działania niezbędne do ich osiągnięcia na drodze do szczęśliwego życia człowieka.
Aż ciśnie się ważna konkluzja, jak bardzo wyraźnie skandynawski system wychowania i kształcenia wpływa na szczęście obywateli tych krajów, skoro są najszczęśliwszymi narodami na Świecie. A zatem jest to dobry system dla przyszłości życia ich obywateli. Z kolei czterdzieste miejsce Polski na liście szczęśliwych państw, niestety chyba odpowiada naszemu systemowi wychowania i kształcenia.
To dlaczego nie bierzemy pozytywnego przykładu z tych państw?
Nie jestem uprawniony i nie mam kompetencji od oceniania efektów wprowadzanych zmian w systemie polskiej oświaty przez ten i poprzednie rządy.
Ale skutki wprowadzonej od 1 września 2017 roku reformy prawa oświatowego, w postaci chaosu i dezorganizacji systemu, oraz aktualny ogólnopolski strajk nauczycieli mówią same za siebie.
Myślę, że nikt z nas nie ma wątpliwości, że fundamentem, na którym stoi dobry system oświatowy są nauczyciele. To od ich wiedzy i umiejętności pedagogicznych w decydującej mierze zależy przyszłość życiowa i zawodowa naszych dzieci.
Tylko dobrze przygotowany do zawodu i dobrze wynagradzany nauczyciel będzie naprawdę zaangażowany w swoją misję zawodową.
Nie umniejszając żadnym zawodom, nie powinno być tak, że nauczyciel w naszym kraju niejednokrotnie zarabia tyle co robotnik niewykwalifikowany. A takie przykłady wskazują nawet sami politycy / poseł Kłopotek „w swojej” firmie „ Kawa na Ławę” TVN 24 z 7 kwietnia 2019r/./. Problemy adekwatnego do zadań i obowiązków wynagradzania nauczycieli, stosunku pracy, awansu zawodowego, powinny być załatwione w pierwszej kolejności. Moim zdaniem należy także przeprowadzić nowelizację Karty Nauczyciela obowiązującej od 1982 roku.
Trzeba po prostu siąść do wspólnych rozmów w gronie fachowców, nauczycieli, a także rodziców. Władza nie może dzielić zainteresowanych pozytywną zmianą systemu, tak jak to uczyniła w rozmowach przed strajkiem nauczycieli, podpisując „ quasi porozumienie” z jednym zawiązkiem zawodowym.
Zmiany programowe i systemowe w systemie oświaty nie idą w podobnym kierunku jak na przykład w wymienionych państwach skandynawskich o najwyższym wskaźniku szczęścia swoich obywateli. Co więcej programy nasze nasyciliśmy elementami przeszłości historycznej, często podyktowane podejściem politycznym aktualnych władz. Cytuję preambułę ustawy Prawo oświatowe z 14 grudnia 2016roku : „Kształcenie i wychowanie służy rozwojowi u młodzieży poczucia odpowiedzialności, miłości Ojczyzny, oraz poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego….”. I dalej, zamiast opierać treści programowe na naukowym podejściu do świadomego rodzicielstwa, do edukacji seksualnej, do życia w rodzinie, jeszcze bardziej wzmocniliśmy, cytuję z ustawy, „ nauczanie i wychowanie-respektując chrześcijański system wartości..” Marzy mi się taki system oświatowy w naszym kraju, którego celem będzie wychowanie do szczęścia.
Myślę, że powinna być dokonana zmiana obowiązującej Konstytucji RP. Art. 48 ust.1 o treści : „ 1. Rodzice maja prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.,” winien ulec zmienie bądź uzupełnieniu o cel wychowania, jakim winno być „ wychowanie do szczęścia”. Przy istniejącym zapisie, nieodpowiedzialni rodzice równie dobrze mogą wychowywać do nieszczęścia / rozumowanie a contrario/, i to zgodnie z prawem konstytucyjnym.
Taka też preambuła, zawierająca cel „ wychowanie i kształcenie do szczęścia” powinna być zapisana w nowej ustawie Prawo oświatowe.
Kierunkami treści programowej byłyby cele cząstkowe wychowania do szczęścia, dotyczące najważniejszych wartości składowych szczęścia. A więc: wychowanie do miłości, w tym edukacja seksualna, wychowanie do małżeństwa /związku partnerskiego/, wychowanie do życia w rodzinie, wychowanie do świadomego rodzicielstwa, z elementami edukacji seksualnej, wychowanie do pracy, wychowanie do samorealizacji człowieka.
Taką koncepcję nowoczesnego wychowania i kształcenia przedstawiłem w mojej książce „ Jak żyć aby osiągnąć prawdziwe szczęście – proste i praktyczne odpowiedzi na pytania wzięte z życia”.
Bronisław