?>

Portret idealnej miłości

Kategoria:O miłości

 Idealna miłość to stały, zgodny związek miłosny dwojga ludzi, trwający od momentu zakochania do śmierci. Miłość idealna to związek uczuciowy (emocjonalny) oparty na wszystkich możliwych pozytywnych więziach łączących dwoje partnerów odmiennej płci, którego naturalnym, biologicznym i społecznym celem jest prokreacja. Proszę zwrócić uwagę, że w takiej definicji miłości idealnej, w której celem jest prokreacja, nie uwzględnia się miłości partnerów tej samej płci. I ten cel, czyli prokreacja, z oczywistych do dziś względów biologicznych różni miłość idealną dwojga osób odmiennej płci od ludzkiej miłości możliwej także między partnerami tej samej płci.

 Do podstawowych więzi idealnego związku miłosnego należy zaliczyć:

 –  więź uczuciową, emocjonalną (wszystkie uczucia i emocje tworzące związek miłosny),

 –  współżycie seksualne,

 –  więź intelektualną (określoną poziomem „mądrości”),

 –  więź religijną (wiarę), światopogląd,

 –  zbieżność głównych celów życiowych,

 –  wzajemną pomoc.

 Według mnie miłość idealna jako uczuciowy związek miłosny dwojga ludzi powinna trwać od zakochania do końca życia w czterech różnych, kolejno po sobie następujących fazach współżycia partnerów.

 Miłość romantyczna – od zakochania do zawarcia formalnego związku małżeńskiego lub do wspólnego zamieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego, nazywana tradycyjnie narzeczeństwem.

 Miłość małżeńska lub partnerska – emocjonalny (uczuciowy) związek małżonków lub stałych partnerów, trwający od zawarcia związku małżeńskiego lub od wspólnego zamieszkania i pożycia (zawiązania konkubinatu) do śmierci.

 Miłość rodzinna – emocjonalny (uczuciowy) związek rodzinny, w którego skład wchodzi co najmniej troje członków rodziny, w tym małżonkowie oraz przynajmniej jedno dziecko. Jest to co najmniej trójstronny związek miłosny trwający od urodzenia pierwszego dziecka do usamodzielnienia się ostatniego dziecka. Miłość rodzinna to połączenie miłości małżeńskiej, rodzicielskiej (macierzyńskiej i ojcowskiej) oraz miłości braterskiej (siostrzanej).

 Miłość trzeciego wieku – emocjonalny (uczuciowy) związek małżeński trwający od usamodzielnienia się ostatniego dziecka do śmierci małżonków, partnerów. Miłością trzeciego wieku jest także emocjonalny (uczuciowy) związek małżeński bezdzietny, po zaniku zdolności rozrodczej żony (klimakterium).

 Dla porównania podam, że na przykład amerykański poeta, tłumacz między innymi Boskiej komedii Dantego, Ezra Pound, przyjął podobne kryteria miłości i związek miłosny podzielił na trzy etapy wiekowe życia człowieka. Według niego: „Miłość to określenie używane do nazwania pożądania seksualnego u młodych, przyzwyczajenia u ludzi dojrzałych i wzajemnego uzależnienia u starych”.

 W tym miejscu muszę zwrócić uwagę na element o istotnym znaczeniu dla mojej definicji związku miłosnego. W moim wzorcu związku miłosnego nie ma decydującego znaczenia więź formalna, czyli formalnoprawna instytucja małżeństwa i rodziny, oraz więź rozumiana jako konkubinat. Co prawda, kiedy opisuję związek miłosny dwojga ludzi w każdej fazie, pomocniczo posługuję się nazwą miłości odpowiednią do formalnego określenia związku, jak miłość małżeńska czy rodzinna, ale czynię tak dlatego, że aktualnie w moich czasach instytucje jak małżeństwo, rodzina dominują w życiu społecznym Polski i na całym świecie. Decydującym elementem łączącym poszczególne rodzaje miłości w każdej fazie życia człowieka są dwa czynniki: stałość i trwałość związku miłosnego. Stałość związku miłosnego oznacza, że partnerów łączy nieprzerwanie uczucie miłości we wszystkich jego przejawach (oznakach), dobrych, a także złych. Stały związek miłosny w tym znaczeniu może być formalnym małżeństwem, nieformalnym konkubinatem lub związkiem partnerskim, o który także w Polsce aktualnie walczą jego zwolennicy.

 Elementy charakterystyczne dla związku małżeńskiego, takie jak wspólne zamieszkiwanie i prowadzenie gospodarstwa domowego, nie muszą jeszcze występować w fazie miłości romantycznej (narzeczeństwie). Jak z tego wynika, miłości romantycznej nie należy jeszcze zaliczać do stałego związku miłosnego. Trwałość związku miłosnego oznacza, że istnieje on od momentu połączenia się partnerów w związek stały do śmierci jednego (lub dwojga) partnera i nigdy nie był przerwany wskutek rozstania partnerów z powodu zerwania którejś z więzi, na przykład wierności.

 W każdym rodzaju miłości występują powtarzające się cechy, ale moim celem jest wskazanie także, jakie cechy je różnią. W „portrecie idealnej miłości” każda z czterech faz miłości ma specyficzne cechy ją wyróżniające, zarówno zalety, jak i wady. Prześledźmy najpierw, jakie charakterystyczne cechy łączą poszczególne fazy czy też etapy idealnej miłości. W drodze żmudnej i długotrwałej analizy posiadanych i dostępnych źródeł odnalazłem ponad 180 cech, przymiotów, oznak charakterystycznych dla poszczególnych faz wzorcowego związku miłosnego. Następnie je pogrupowałem i wyodrębniłem z nich siedem, które według mnie są najważniejsze i stanowią główne, podstawowe i najistotniejsze cechy idealnego związku miłosnego, rokującego przetrwanie do końca życia. Te cechy to:

 –  bliskość,

 –  dopasowanie,

 –  zaufanie,

 –  satysfakcjonujące współżycie seksualne,

 –  wierność,

 –  komunikatywność, czyli umiejętność porozumiewania się,

 –  optymizm, w tym pozytywne myślenie i nastawienie do życia.

 Pozostałe cechy, które wybrałem w wyniku mojej wieloletniej analizy jako te, które mogą pozytywnie wpływać na idealną miłość, można znaleźć w załączniku 2 „Wybrane cechy idealnej miłości” na końcu książki. Każdą opatrzyłem krótkim komentarzem. W załączonym spisie pozytywnych cech kreujących związek miłosny zaznaczyłem siedem najważniejszych, wymienionych wyżej. Spróbuj je, Czytelniku, odpowiednio wykorzystać w swoim związku miłosnym.

 ZAPAMIĘTAJ!

 1. Miłość jest pierwszą z siedmiu najważniejszych, uniwersalnych wartości życiowych, obok małżeństwa, posiadania dziecka (dzieci), jego (ich) wychowania, rodziny, pracy i samorealizacji, składających się na pełnię życia dającą prawdziwe szczęście. Oddanie w miłości jest spełnieniem pierwszego warunku prawdziwego szczęścia i może już być szczęściem samym w sobie. Jednak sama miłość, bez osiągnięcia pozostałych sześciu wartości, nie wystarcza do pełni życia.

 2. Prawdziwa miłość to stały i trwały związek miłosny dwojga ludzi, funkcjonujący przez całe życie partnerów, który powinien opierać się na:

 –  więzi uczuciowo-emocjonalnej, w tym miłości jako podstawowym uczuciu dwojga ludzi,

 –  współżyciu seksualnym,

 –  więzi intelektualnej,

 –  więzi światopoglądowej, religijnej (wierze),

 –  wspólnocie celów życiowych,

 –  wzajemnej pomocy.

 3. Idealny związek miłosny trwa od zakochania do śmierci jednego z dwojga partnerów i przebiega ewolucyjnie w kolejnych czterech fazach miłości, na które składają się:

 –  miłość romantyczna (narzeczeństwo),

 –  miłość małżeńska (partnerska) w czasie trwania małżeństwa (konkubinatu),

 –  miłość rodzinna, czyli w okresie mieszkania rodziców z dzieckiem (dziećmi),

 –  miłość trzeciego wieku, czyli czas po powrocie do związku we dwoje po opuszczeniu rodziny przez dorosłe dzieci.

 4. Aby stworzyć i utrzymać wzorowy związek miłosny, partnerzy powinni się dobrać i dopasować, a następnie realizować podstawowe cechy niezbędne do jego stałości, zgodności i trwałości, to jest: bliskość, dopasowanie, zaufanie, seksualność, wierność, komunikatywność oraz optymizm, czyli pozytywne myślenie i nastawienie do życia. Te siedem cech idealnego związku miłosnego powinno stać się kryteriami do realnego tworzenia szczęśliwego związku miłosnego


Czy to aby na pewno miłość?!

To pytanie zadawałem sobie prawie za każdym razem, kiedy występowałem w procesach sądowych o rozwód.

Jak to jest w życiu? Oceńcie to sami na podstawie trzech prawdziwych spraw. Z oczywistych względów są one zanonimizowane.

Po zapoznaniu się  z nimi spróbujmy wspólnie znaleźć odpowiedź na pytanie:

W jaki sposób upewnić się, jak poznać, że to jest miłość „na zawsze”, „na dobre i na złe” i to z wzajemnością?

                                                          •••

„Ania i Darek znali się od dziecka. Mieszkali w jednej miejscowości i razem chodzili do jednej klasy. Pod koniec nauki w szkole średniej, do której także razem uczęszczali, po którejś prywatce i pierwszym kontakcie seksualnym, ich dziecięca przyjaźń przerodziła się w miłość.  Tak myśleli oni i rodzice. Trzymając się razem skończyli studia na tym samym kierunku. Niedługo potem ich wieloletnią znajomość, przyjaźń i  miłość uwieńczyli formalnie małżeństwem, z pełnym błogosławieństwem bogobojnych rodziców.” I żyli….?! 

                                                   •••

„Zamyśloną Roksanę,  Krzysiek prawie potrącił samochodem, kiedy próbowała „przeskoczyć” ulicę w niedozwolonym miejscu. Kiedy po krótkich wzajemnych przeprosinach, wręczył jej wizytówkę i zaprosił na kawę, odmówiła. Ale szczęśliwym trafem spotkała go po kilku tygodniach i wiedząc już kim jest i gdzie pracuje, świadomie nawiązała znajomość. Krzysiek okazał się znakomitym partnerem do towarzystwa.

Ale co ważniejsze okazał się świetnym kochankiem. Bowiem to z nim Roksana dopiero poznała „prawdziwy seks”, z pełnym zadowoleniem. I dalej ich wspólne życie potoczyło się w radosnym rytmie podróży, atrakcji, zabaw, przeplatane barwnym seksem, satysfakcjonującym Roksanę. Kiedy jednak zaskoczona Roksana oznajmiła Krzyśkowi, że jest w ciąży, Krzysiek po kilkudniowym wahaniu zaakceptował nie tylko dziecko, ale i konieczność zawarcia związku małżeńskiego. Jak stwierdził „ze względu na jego pozycję i otoczenie” . I tak zaczęli kontynuować swój miłosny związek, ale już w realnym życiu rodzinnym.” Po kilku latach….?!

                                                    •••

„To było niezwykłe zauroczenie, wspomina Wiola. Sylwek siadł naprzeciwko mnie w autobusie. Mimowolnie uderzył mnie kolanem i „porażająco” miłym głosem przeprosił, dodając od siebie całą wiązankę ciepłych słów. O dziwo wysiedliśmy na tym samym przystanku, jakby już wówczas szczęście zaczęło nam sprzyjać. Nie wiem nawet kiedy zgodziłam się by mnie odprowadził pod sam dom. Umówiliśmy się tak jakbyśmy na to od dawna czekali. Po prostu poczułam do niego niezwykły pociąg i radość płynącą gdzieś „z góry” z przyszłego spotkania.

 I tak się rzeczywiście stało. Sylwek swoim zachowaniem potwierdził podobne wrażenie i odczuwaną potrzebę bliskości. Po roku narzeczeństwa wzięliśmy ślub. Nasze życie przez wiele lat łączyła niczym nieskażona, czysta miłość.  I ……nie wiem co się ze mną stało po tylu latach?” Z goryczą na koniec wyznała Wiola….

                                                   •••

Tak pięknie się zaczęła „ miłość” w tych trzech związkach małżeńskich.

Niestety, w każdym z nich miłość: albo była krótkotrwałym złudzeniem, albo nie wytrzymała trudów realnego życia, a być może w ogóle jej nie było?!

• Miłość Ani i Darka zasadzała się

na wieloletniej znajomości i przyjaźni od czasów dzieciństwa.

• Związek miłosny Roksany i Krzyśka opierał się od początku

na seksie

i to głównie na zadowoleniu z niego Roksany.

 • Nieskażona pierwotnie, wzajemna miłość Wioli i Sylwka przetrwała 25 lat dzięki

chemii zakochania i obustronnej potrzebie  bliskości.

Jak się potoczyło życie w tych związkach, oparte na trzech różnych podstawach miłości?

W pierwszym przypadku, długotrwałej znajomości od czasów dzieciństwa, Darek już cztery lata po ślubie „zakochał się” w koleżance z pracy.  

Po kolejnych dwóch latach sprawa wyszła na jaw, kiedy kochanka zaszła w ciążę. Ponieważ z Anią nie miał dzieci, dość szybko zdecydował się na rozwód. Ania ze smutkiem przyznała, że ich związek łączyło raczej przyzwyczajenie od czasów dzieciństwa niż miłość i wyraziła zgodę na rozwód. Sąd orzekł rozwód, ale z winy męża.

• W drugim, to Roksana wystąpiła o rozwód, mimo iż na początku, tak bardzo zachwycała się seksem z Krzyśkiem. To właśnie seks zgubił Krzyśka, a ją wcześniej doprowadził do małżeństwa. Okazało się bowiem, że Krzysiek nie zaprzestał rozrywkowego trybu życia, mimo posiadania dziecka i rodziny.  

Roksana nie wytrzymała powtarzających się zdrad i zdecydowała się sama wychowywać kilkuletniego syna. Tak też się stało po wyroku rozwodowym.

W  trzecim, Wiola i Sylwek przepełnieni wzajemną miłością, której źródłem było zauroczenie, zakochanie i chemia, żyli zgodnie i spokojnie przez ponad 25 lat. Wychowali dwoje dzieci, dziś już dorosłych i mających własne rodziny. I oto teraz Sylwek dowiedział się od żony przyjaciela rodziny, że Wiola od pewnego czasu zdradza go właśnie z tym przyjacielem.

Trzeba dodać, że Sylwek często przebywał służbowo za granicą. Wiola  z wielką skruchą i ogromnym wstydem przyznała się, próbując zrzucić częściowo winę na okresową samotność. Zarzekała się, że nie kochała i nie kocha ich przyjaciela. To zaczęło się od jego pocieszeń w chwilach samotności i wspólnego spędzania czasu. Sylwek nie mógł opanować emocji i zadecydował by złożyć pozew o rozwód. Sąd zaproponował mediację, którą poparłem, a małżonkowie ostatecznie zgodzili się na sądową separację małżeńską. Być może czas pozwoli uratować związek, niegdyś oparty na „wielkiej” miłości.

                                                  •••

A teraz, mając w pamięci te trzy życiowe przykłady, wróćmy do tytułowych pytań:

W jaki sposób upewnić się, jak poznać, że to jest miłość „na zawsze”, „na dobre i na złe” i to z wzajemnością?

Ile czasu potrzeba, aby być pewnym, że to jest „prawdziwa” miłość?

Na pewno każda miłość, nigdy nie będzie uczuciem o takim samym, stałym romantycznym natężeniu. I to musi wiedzieć każdy partner związku miłosnego, małżeńskiego czy innego stałego. Nie można zatem po jakimś czasie i z błahego powodu bezczynnie lamentować: „On-Ona już mnie nie kocha!”, Albo: „Nasza miłość już nie jest taka jak dawniej?”

Zamiast tego trzeba, we właściwym czasie, głębiej się zastanowić, przeanalizować dotychczasowe życie, chwile dobre i złe, błędy i potknięcia, oraz wyciągnąć dla siebie i dla przyszłości związku właściwe wnioski.

Trzeba po prosu pielęgnować miłość. A widząc zagrożenie, pozytywnie zadziałać!

Ale tak można i trzeba postępować po ślubie. A co zrobić przed zawarciem małżeństwa /wejściem w stały związek partnerski/, aby nie popełnić życiowego błędu?

Kocham go/ją/? Czy może tak mi się wydaje?

Czy moja miłość jest tak trwała, że przetrzyma wszelkie trudności, na które na pewno trafi na przestrzeni całego wspólnego życia?

Czy on/ona/ kocha mnie, tak ja jego? A może on/ona tylko tak mówi i udaje?

Jak to poznać, po czym?

Ja, w czasie wieloletniej praktyki zawodowej, w tym w sprawach rozwodowych i rodzinnych, oraz doświadczeniu życiowym, długo szukałem odpowiedzi na te i podobne pytania. I wciąż szukam.

Na dziś wiem na pewno. Nie ma jednoznacznej i wspólnej dla wszystkich rodzących się „miłości” dobrej i uniwersalnej rady na założenie szczęśliwego związku i to na całe wspólne życie.

Ale….

Każdy człowiek ma: dobre lub złe cechy charakteru, nawyki, przyzwyczajenia, określony sposób myślenia o życiu, wyrażania myśli, działania, uznawane wartości, marzenia do zrealizowania, wybrane cele i sens życia.

Trzeba je najpierw, przed założeniem związku, rozpoznać u partnera/ki. Porównać ze swoimi i racjonalnie, przez „lupę”, a nie „różowe okulary”, ustalić czy „ pasują” do wspólnego związku miłosnego /małżeńskiego – innego trwałego/ na całe życie.

I to jest według mnie cała mądrość życiowa, którą niestety, nie zawsze stosujemy.

To jest największy błąd poprzedzający zawarcie małżeństwa skutkujący na całe życie, nasze i często naszych dzieci!

A co Wy o tym sądzicie ???

O najważniejszych cechach i wartościach, które w rzeczywistości życiowej decydują o istnieniu szczęśliwego związku miłosnego, pisałem w blogu w lutym 2019 roku, a także w książce-poradniku.

Bronisław                                                 wrzesień 2020 r


„Inteligentne igraszki z miłością”

Pandemia, wbrew zapewnieniom „mądrych” i „rządzących” niestety nadal trwa i „ma się dobrze”!

Za to my czujemy się coraz gorzej, co rusz z ponownymi lub nowymi ograniczeniami normalnego życia. Ale mimo wszystko My się  nie poddajemy i walczymy dalej z wirusem i z „ nudą w areszcie domowym”. A ja, zgodnie z celem mojego bloga, staram się pomagać i zapraszam do nowej zabawy pod tytułem:

Inteligentne igraszki z miłością”.

Tym razem na poważnie o miłości, choć z odrobiną żartu i wysiłku intelektualnego. Przecież szczęśliwa  miłość, oprócz cielesnych uniesień i radosnego bicia serca, z biegiem czasu i życia wymaga rozsądku umysłu.

I mam dla Was dodatkową niespodziankę.

W wyniku wspólnej zabawy każdy z Was będzie mógł w krótkim Quizie przypomnieć sobie kto ze sławnych lub powszechnie znanych ludzi powiedział te piękne słowa o miłości?

 A następnie  stworzyć własną definicję MIŁOŚCI, wybierając z mądrości sławnych ludzi te wartości – słowa, frazy, które są Ci najbliższe i najważniejsze.

Natomiast dla trzech osób, które „spłodzą w igraszkach z miłością” własną definicję miłości, z wybranych słów, myśli i wartości wypowiedzianych przez sławnych ludzi, zostaną przyznane nagrody.

Zatem po kolei:

Najpierw przystępujemy do rozwiązania

Quizu:

„ Kto ze znanych, wielkich ludzi, sław, artystów, wypowiedział te słowa o miłości”.

Zacytowałem w quizie ich wypowiedzi, złote myśli, które brzmią pięknie o miłości, lecz niekoniecznie dobrze znane nam wszystkim. Zadaniem uczestników jest odgadnięcie ich właściwego, powszechnie znanego autora/autorki.

Dla ułatwienia, w opisie autora/ki tych słów podaję kilka cech, rzeczy, lub zdarzeń z życia, jego /ją/  charakteryzujących.

Zachowując równość płci do miłości, wybrałem na przemiennie, złote myśli pięciu znanych kobiet i pięciu znanych mężczyzn.

No to zaczynamy:

„ Czyje to są słowa?”

1…„ Jedno jest w życiu szczęście – kochać i być kochanym ! ”

Kobieta z kręgu „ znane, sławne i piękne francuzki”:

Te słowa powiedziała znana francuzka, kochająca najważniejszego polskiego kompozytora i pianistę.

A – Catherine Deneuve

B – Sophie Marceau

C – George Sand

2. …..” Kochać to znaczy znajdować przyjemność w oglądaniu miłej i kochanej nam istoty, w dotykaniu jej i odczuwaniu jej wszystkimi zmysłami z tak bliska, jak to jest możliwe”..

Mężczyzna z kręgu: „ sławni francuscy pisarze”:

Tak opisał miłość wielki francuski pisarz romantyczny, autor słynnej powieści” Czerwone i czarne”. Od jego nazwiska wywodzi się zjawisko medyczne „ syndrom………”, charakteryzujące się głębokim, psychosomatycznym przeżyciem osoby na widok wspaniałości dzieł sztuki, jakiego doznał pisarz oglądając zabytki Florencji. Ten pisarz to:

A – Stendhal

B – Honore de Balzac

C – Emil Zola

3. …..” Co to jest prawdziwa miłość wiedzą tylko kobiety brzydkie, piękne umieją zaledwie uwodzić”…

Kobieta z kręgu: „ dawne ale sławne aktorki Hollywood”

Te nieco złośliwe słowa o miłości kobiecej wypowiedziała niegdyś, nieżyjąca piękna aktora z Hollywood, symbol seksu lat 60 – tych, ale postrzegana również jako ikona stylu i elegancji, a także ideał kobiety. Swój talent i urodę świetnie zaprezentowała jako księżniczka Anna, grając z Gregory Peckiem  w filmie „Rzymskie wakacje”. Któż to taki:

A – Greta Garbo

B – Audrey Hepburn

C – Marylin Monroe

4. ……” Nigdy nie zestarzeje się serce, które kocha”.

Mężczyzna z kręgu: „ wielcy mędrcy, starożytni filozofowie Świata”

Tak twierdził największy filozof starożytności obok Platona i Arystotelesa. Uważał, że wiedza jest największą zaletą i cnotą człowieka. Stąd słynne jego powiedzenie „wiem, że nic nie wiem”. Jak się nazywa ten „mędrzec”?

A – Pitagoras

B – Sokrates

C – Cyceron

5. …..” Niech ludzie nieznający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać ”

Kobieta z kręgu: „ Polskie noblistki ”

Te słowa pocieszenia ludziom, którzy nie zaznali szczęśliwej miłości pochodzą od…..naszej polskiej noblistki. Mniej znane ciekawostki z jej życia to, że była nałogową palaczką i nienawidziła rozgłosu medialnego. Która to z nich?

A – Olga Tokarczuk

B – Maria Skłodowska – Curie

C – Wisława Szymborska

6. …. „ Miłość polega na tym, że istoty absolutnie samoistne nie mogą bez siebie żyć ”.

Mężczyzna z kręgu „ znani polscy księża „

To są słowa nieżyjącego księdza katolickiego, profesora filozofii. Powszechnie uważanego za kapelana „Solidarności”. Który to ksiądz tak wiele wiedział o miłości ?

A – św. Maksymilian Kolbe

B – ks. Józef Tischner

C – ks. Jan Twardowski

7. ….. „ Wszystko można znieść i wycierpieć, oprócz małżeństwa bez miłości ”.

Kobieta z kręgu: „ słynne pisarki powieści o tematyce miłosnej, na podstawie których nagrano filmy „

Takie wyznanie pisarki,  która nigdy nie wyszła za mąż, może budzić skojarzenie z jej bogatym i tajemniczym, ale wewnętrznym przeżyciem kilku nieudanych romansów bez miłości. A działo się to na przełomie XVIII i XIX wieku, zarówno w życiu pisarki jak i  bohaterki filmu nakręconego na podstawie jej powieści. Jaki to film i której pisarki?

A – Jane Austen – „ Duma i uprzedzenie”

B – Helena Mniszkówna – „Trędowata”

C –  Margaret Mitchell – „ Przeminęło z wiatrem”

8. ….. „ Różnica między seksem i miłością jest taka, ze seks rozładowuje napięcie, a miłość je wywołuje”.

Mężczyzna z kręgu: „ sławni aktorzy – reżyserzy”.

Sławni i utalentowani, aktorzy i jednocześnie reżyserzy .Wszyscy doświadczeni  życiem, miłością i seksem. Ale jeden z nich ma jeszcze jeden fach, jest muzykiem, klarnecista jazowym. To właśnie on wyraża taki pogląd na lecznicze skutki seksu i emocjonalne miłości. Który to z niżej wymienionych?

A – Clint Eastwood

B – Roman Polański

C – Woody Allen

9.  .…” Kochanie” to takie piękne polskie  słowo, które w moim odczuciu określa ciepły, serdeczny, pełen przyjaźni i harmonii seksualnej kontakt dwojga bliskich sobie ludzi ”.

Kobieta z kręgu: „ znane polskie lekarki, psychoterapeutki, seksuolożki”.

Autorka tego pięknego słowa w miłości, oprócz wielu opracowań naukowych, napisała także książkę – poradnik „Kultura miłości”. Która z pań jest autorką tej książki i zacytowanych swoich przemyśleń o słowie „Kochanie”.

A – Michalina Wisłocka

B – Maria Rotkiel

C – Katarzyna Miller

10. …..” Przywarli do siebie tak blisko, że nie było już miejsca na żadne uczucia”.

Mężczyzna z kręgu: „ satyrycy, kabareciarze „

To są  słowa, a raczej „Myśli nieuczesane”, bo tak zatytułowane są dwa tomy jego prześmiewczych określeń na dobre i złe sytuacje, emocje i uczucia z całego życia. To Jan, Zenon, czy Stanisław Jerzy?

A – Jan Sztaudynger

B – Zenon Laskowik

C – Stanisław Jerzy Lec

Skończyłaś/łeś zabawę z Quizem  Poznałaś/ łeś tyle pięknych określeń miłości przez znamienitych ludzi. Możesz być jeszcze bardziej zadowolona/ny,  doceniając swój poziom wiedzy i inteligencji, jeśli bez żadnej pomocy trafnie wskazałaś/łeś co najmniej 3 autorów/autorek złotych myśli. Bo rzeczywiście Quiz jest wyjątkowo trudny.

A teraz druga część zabawy! Możesz sama/sam wykazać się mądrością i twórczą inteligencją podobnie jak wymienieni twórcy i na podstawie wszystkich 10 cytatów, lub tylko niektórych wybranych, postaraj się stworzyć swoją złotą myśl o miłości.

Jak to zrobić?  Wybierz z nich wyrazy, frazy zdań, lub ich synonimy, które według ciebie mają związek z miłością. Uporządkuj gramatycznie oraz stylistycznie i stwórz albo swoją definicję – aforyzm o miłości, lub zbiór wartości, cech, elementów składowych miłości, niekoniecznie w formie zdania.

Na przykład: z tego aforyzmu „o życiu” Ericha Marii Remarque (Paul Remarque) stworzę własną myśl:

 „ Rzeczy cudowne w naszym życiu nigdy nie posiadają tej pełni, jaką uzyskują we wspomnieniu – szczęście, jeżeli umrze, nie może się przecież zmienić, nie wywołuje rozczarowania. Pozostaje zachowując swój pełny kształt.

I tak oto brzmią dwie moje wersje nowej sentencji o życiu, miłości i szczęściu stworzone z 8 -miu wytłuszczonych wycinków jednego aforyzmu Remarque:

Wersja trudniejsza nowa pełna definicja życia i szczęścia:

 „ Pełnia szczęścia to cudowne życie w jego pełnym kształcie, bez przykrych zmian i rozczarowań”.

Wy macie do wyboru takich wycinków o wiele więcej, bo aż z 10 sentencji, a zatem powinno być łatwiej.

– Wersja nieco łatwiejsza – składniki pojęcia miłości w/g mojego wyboru:

„ Życie to: cudowna rzecz, to dobre wspomnienia, to pełnia szczęścia, bez rozczarowań, i bez niedobrych zmian

No a teraz, zapowiadana na wstępie, dodatkowa niespodzianka:

Trzy osoby, które prześlą w komentarzu lub na pocztę bloga , najlepszą w/g mnie, swoją definicję miłości ( wersja dowolna) stworzoną z cytatów, będących przedmiotem  dzisiejszego Quizu, otrzymają  w nagrodę elektroniczną wersję mojej książki – poradnika „ Jak żyć aby osiągnąć prawdziwe szczęście – proste, praktyczne odpowiedzi na pytania wzięte z życia”.

Prawidłowe odpowiedzi quizu opublikuję na facebooku we wtorek 18 sierpnia

Życzę powodzenia i twórczego natchnienia.

Rozwiązania QUIZU „ Kto ze znanych ludzi powiedział te słowa?” z ostatniego postu „INTELIGENTNE IGRASZKI Z MIŁOŚCIĄ „:

1 – „ C” ;    2 – „A”;    3 – „B”;    4 – „B”;    5 – „C”;   6 – „B”;   7 – „A”;   8 – „C”;   9 – „A”;   10 – „C”;

Bronisław                                                   21 sierpień 2020


Naszych wspomnień czar!

Czyżby znowu pandemia miała zamknąć nas w domach? Jeżeli tak, to zamiast smętnych dni spędźmy je bardziej na wesoło, wspominając piękne chwile, dni, miesiące i lata młodzieńczej miłości, małżeństwa i szczęścia rodzinnego.

Zatem przeżyjmy swoje życie jeszcze raz bawiąc się wspólnie, Niech nasze twarze rozjaśni naszych wspomnień czar.

Czy pamiętacie jak pachną róże, przywołując w myślach pełnię szczęścia i miłości chwile? To były

„Nasze róże”

róże naszej miłości.

„….Czy pamiętacie ciepło domu i splecione nasze ręce? Nie pozwólmy nigdy zatrzeć naszych wspomnień…”.

Ja pamiętam jak dziś :,,Bałtyku szary piach, tak jasne były noce, jakby zabrakło chmur,

„Mówili na nią słońce ”

„Szczęście było wśród nas.. i nasze

„Splecione dłonie”

… niech chwile te wrócą, by ponownie połączyć nas…

„Patrzę w Twoje oczy, przytulam się do Ciebie,,, bo jestem Twoją kobietą, a Ty jesteś moim mężczyzną i łączy nas piękne brzmienie

„Potęgi miłości”…

https://youtu.be/jcjDz4lCDGk

A potem było rozkoszne, radosne życie. Bawiliśmy się, podróżowaliśmy, ciesząc się naszym szczęściem w każdym miejscu.

„ To był przepiękny czas, życie tętniło w nas, pamiętasz miła? Lecz to w ojczyźnie nam się przydarzyła Miłość,

„Miłość w Zakopanem”..

Mijały dni, tygodnie lata. W naszym domu rozbrzmiewał dziecięcy śmiech. Pogodne i stateczne życie przepełnione pracą ostudziło nieco nasze wzniosłe młodzieńcze uczucia. Jak by uśpiło czujność wspólnego bicia naszych serc.

Pewnego dnia: „ Wow!

„Piękna kobieta”

idzie ulicą …

Nie, nie ! Nie dałem się zwieść zewnętrznej pokusie chwili zauroczenia.

Ty byłaś i nadal jesteś moją

„ Księżniczką”.

…Ty wciąż jesteś. Obok mnie, obok mnie, obok mnie, zrób co się da, co tylko się da, niech nasza bajka trwa..

A jednak Ty dałaś się zwieść:, „ widzę, że już nie ma Nas, czuję, że pojawił się ktoś inny, płonie świat jak wielki zawrót głowy

„Albo on albo ja”.

Trudny wybór moja miła, tylko serce drogę zna…

https://youtu.be/Tn9w05MKCeE

Kochanie przebacz mi! W ramionach moich kryłaś skruchy łzy! „Byłam Ci wierna, mimo wszystko. „….Ten ktoś sprzed lat, nie zapuka do mych drzwi….

” Przeżyłam z Toba tyle lat”

przy Tobie się nauczyłam żyć, przy Tobie śniłam swoje sny, oddałam Ci swój cały świat…”


Bez Ciebie trudno byłoby mi żyć. Ty tak jak ja miałaś trudne dni.

” Zabiorę Cię

…właśnie tam, gdzie jutra słodki smak. Zabiorę Cię…właśnie tam, gdzie słońce dla nas wschodzi. Zabiorę Cię właśnie tam, gdzie szczęściu nic nie grozi ….

„….Pomyśl, ile to już lat idziemy przez ten świat. Spostrzegłem dzisiaj

„Pierwszy siwy włos”

na Twojej skroni. Mam przecież w oczach dzień, gdy pierwszy raz ujrzałem Ciebie. Pamiętam każde słowo, każdy uśmiech Twój. Czas nie ostudzi ludzkich serc, gdy mocna miłość płonie….

Odszedłeś nagle! Zawalił się mój świat! Bardzo mi teraz Ciebie brak. Tak chciałabym

Uwierzyć w ducha”…

„…Bądź mym snem, miłością po wsze czasy, płyńmy drogą do gwiazd, płyńmy drogą do wieczności, płyńmy razem do Raju bram…”

)

Ach nie! Pamiętam. To był tylko Twój sen!….

„Człowieczy los”

nie jest bajką ani snem. Człowieczy los jest zwyczajnym szarym dniem. Człowieczy los niesie z sobą trudy, żal i łzy. Pomimo to można los zmienić w dobry lub zły. Uśmiechaj się… na los szczęśliwy nie czekaj…”

Kochanie! Dziękuję CI, także za to, że dziś po tylu latach wspólnego życia, tak cudownie zaśpiewałaś mi:

„To były piękne dni”

https://youtu.be/f6VDm2npVkI

Tak, dziś wiem na pewno!!! To były piękne dni, niezapomniane dni, po prostu piękne dni„… Nie wiesz nawet ile Ci zawdzięczam, nie umiałbym odszukać szczęścia, a Ty sprawiłaś, że smak jego znam.

Bronisław                                                                sierpień 2020 r.


Czy astrologiczny horoskop może rzeczywiście pomóc w doborze partnera do stałego związku?

Przypadek zrządził, że wypoczywając nad morzem spotkałem „starą” znajomą z młodzieńczych lat. Umówiliśmy się na wspominkowe spotkanie przy kawie. Okazało się, że od kilku lat jest wdową i bez skrupułów przyznała, że „ poszukuje” partnera do stałego związku. Jako że jestem „doświadczonym kawalerem z odzysku”, z niezwykłym zaciekawieniem wysłuchałem jej metody poszukiwania partnera. Prawie wyłącznym kryterium doboru, oprócz normalnego wyglądu i stanu zdrowia, stanowi znak zodiaku spod którego miał się wywodzić potencjalny kandydat. Jej skuteczność między innymi ma polegać na znalezieniu partnera o sprzyjającym znaku zodiaku, z datą urodzenia w odpowiedniej jego fazie.

 Zdziwiło mnie to tym bardziej, iż jest kobietą świetnie wykształconą i to o kierunku ścisłym. Stąd też w jej chłodnych kalkulacjach już na starcie, w ramach przykładu choć z uśmiechem, ale odpadłem. Wynikało, z jej wyliczeń, że jako Skorpion kompletnie nie nadaję się do związku z nią jako Bliźniakiem.

Ponieważ, astrologia i wszelkie horoskopy na niej oparte dotąd były dla mnie pseudonaukowym „wróżeniem z fusów”, od razu przytoczyłem jej taki oto naukowy dowód, potwierdzony przez amerykańską NASA, o zmienności znaków i bezsensowności jej metody:

Okazało się to za mało! No to wytoczyłem jeszcze cięższe argumenty czysto życiowe, o których pisałem w blogu w marcu 2019 roku, w artykule

” Jak znaleźć i dobrać partnera do stałego związku?”

I zadałem jej wprost pytanie:

„ A jakie znaczenie w doborze partnera mają takie cechy i wartości jak:

miłość, bliskość, dopasowanie, zaufanie, seks, wierność, czy umiejętność porozumiewania się?”

I tutaj nie mogłem wyjść z podziwu słysząc taką odpowiedź. „ Z mężem byliśmy dopasowanymi znakami. Pomijając okres „miodowy”, na początku było jednak różnie. Dopiero po  latach osiągaliśmy prawdziwą miłość i te cechy które wymieniłeś”.

„Ależ tak być powinno w każdym związku małżeńskim i partnerskim! – zadowolony niemal wykrzyczałem. „A kwestia astrologicznego, a więc magicznego doboru partnerów według horoskopu, nie ma w istocie większego znaczenia. Ważna jest wiedza, świadomość znaczenia, wypracowanie i osiągnięcie wymienionych przeze mnie cech, stanowiących podstawowe wartości szczęśliwego związku, na płaszczyźnie wspólnego życia”.

Szczęście w związku buduje się przez całe wspólne życie.

Co do tego stwierdzenia osiągnęliśmy niemal jednomyślność. Choć moja koleżanka jeszcze wielokrotnie powoływała się na teorie naukowe Junga, ucznia Freuda, który prawie 100 lat temu jako pierwszy zastosował astrologię w psychoanalizie osobowości.

Byliśmy zgodni, że najpierw partnerzy muszą się znaleźć, spotkać, wstępnie poznać i chodzi o ten pierwszy, niezwykle ważny kontakt (kontakty), od którego może później zależeć całe ich życie.

Co może o tym, na tym spotkaniu, zadecydować?

Zauroczenie zewnętrzne wyglądem partnera/ki?!

Chemia i wewnętrzne poczucie psychofizyczne, tzw.” motylki w brzuchu”?!

Czy też chłodna kalkulacja doboru charakterów ze znaków zodiaku?!

No i na ile dany rodzaj wyboru ma wpływ na późniejsze życie związku?

Oboje po dłuższej dyskusji, uznaliśmy że wygląd zewnętrzny, a więc ten rodzaj zauroczenia, ma trzeciorzędne znaczenie po dwóch pozostałych wyborach. On najszybciej przemija w trakcie kłopotów normalnego, codziennego życia związku. Następuje spowszednienie, zobojętnienie, a z czasem rodzi się u partnerów pokusa poszukiwania „nowości”, „inności”, „porównywalności”.

I wówczas co będzie „trzymać”, czyli bardziej łączyć partnerów związku? Astrologiczne, wciąż te same „charaktery” wynikające ze znaku zodiaku, czy też psychofizyczna więź, którą zrodziła „ chemia” pierwszego „wejrzenia”?

No i tu „pokonałem” koleżankę moją racjonalną, bo naukową argumentacją.

Zwyciężą zawsze te „chemiczne” hormony miłości, tkwiące w organizmie każdego człowieka, a nie „magiczne” i niepewne horoskopy dzienne, miesięczne, roczne, czy na całe życie.

Na pierwszym spotkaniu powinna zadziałałać dopamina wywołując podwyższony stan emocjonalny, zainteresowanie partnerem/ką, kontynuację spotkań i potrzebę bliskości. Jeżeli tak się stanie, to mogą to być narodziny miłości.Ale w zależności od wieku i doświadczenia życiowego droga do miłości może być krótsza lub dłuższa.

Dalej już w związku zadziałają endorfiny, działające podobnie do morfiny, będą dawać uczucie szczęścia, spokoju i bezpieczeństwa. One sprawiają w podświadomości, że wystarczy sama obecność partnera. O dziwo nawet wówczas kiedy pozostajemy w sporze i mamy „ciche dni”.

Będzie też działać oksytocyna, dzięki której potrzebujemy czułości, bliskości i ciepła partnera.  Ona odpowiada za poczucie szczęścia we dwoje i wzmacnia instynkt rodzicielski.

Równolegle z „chemią miłości” w związku muszą  dobrze funkcjonować te wszystkie cechy i wartości, które decydują o jego stałości i trwałości. A więc bliskość, zaufanie, współżycie seksualne, wierność, no i optymizm rozumiany jako pozytywne myślenie i nastawienie do życia.

Czy zatem warto opierać się na  znakach  zodiaku poszukując partnera do stałego związku i dalej budować na nich swoje i wspólne szczęście?

To retoryczne pytanie pozostawiamy Wam drodzy Czytelnicy?

„ Skorpion” Bronisław  i „astrologiczna znajoma”                     koniec lipca 2020 r.


Cudowne dziecko! Boski talent! Świat szczęścia stanął przed nim otworem!

Sześcioletni Edzio gra na fortepianie utwory Szopena. Cudowne dziecko, boski talent. Artystyczna dusza. Wniebowzięta babcia przysyłała rodzicom co rusz „dolary” z Ameryki na dalszą naukę wnuczka pod okiem mistrza – nauczyciela muzyki.

Edzio, już przystojny młodzieniec, gra na wielu instrumentach, fortepianie, gitarze, akordeonie. Przeprowadza się do brata, mieszkającego w mieście, tętniącym artystycznym życiem, gdzie zdobywa maturę.

Osiemnastolatek Edzio zakłada zespól muzyczny i rozpoczyna karierę grając w znanym klubie młodzieżowym. Gra, komponuje, śpiewa i błyszczy na scenie. Dziewczyny aż piszczą garnąc się do niego.

Poznaje przepiękną Danusię. Szczęśliwy tryska radością życia.

Zakochuje się „ na zabój”, traci dla niej głowę. Danusia znajomość z Edziem nie uważała za miłość. Owszem fajnie było, ale prawdziwej miłości nie czuła. Ale koleżanki z „gastronomika” zazdrościły jej pięknego, zdolnego artysty. To przekornie zmobilizowało ją do kontynuowania związku.

Lubiła muzykę,  podróże z zespołem i towarzyszące rozrywki zakrapiane alkoholem. Po maturze Danusi zamieszkali w dużym domu rodziców Edzia pod miastem.

Rajskie życie, niczego im nie brakowało, w dodatku babcia z Ameryki nie skąpiła niczego, kiedy tylko uwielbiany wnusio Edzio, a raczej Danusia, poprosi. Niestety, po koncertach, wspólne uczty alkoholowe, z udziałem Danusi, zaczęły się źle kończyć dla obojga kochanków.

Któregoś dnia, koledzy z zespołu nieśmiało donieśli mu że Danusia, w innym klubie, kompletnie zalana tańczyła na stole robiąc stripts.

Zakochany Edzio rozgrzeszył ją, przyjmując tłumaczenie jako incydent sprowokowany sytuacją i alkoholem.

Któregoś dnia Danusia  wpadła do domu ogromnie zdenerwowana. Była pod wpływem alkoholu. Już w drzwiach „ryknęła” na Edzia: „ mówiłam uważaj, jestem w czwartym miesiącu ciąży”.

Mimo demonstracyjnego niezadowolenia Danusi, Edzio przyjął wiadomość okazując zadowolenie. To owoc jego miłości, przecież jego miłość do Danusi to także miłość do ich dziecka. Nawet na myśl nie przyszło mu, że to może być owoc innego mężczyzny. Gdyż jak się później okazało, jego ukochana Danusia, po pijaku, podłechtana pochlebstwami, nie szczędziła swoich pięknych wdzięków przygodnym adoratorom.

Danusia nie zmieniła stylu życia po urodzeniu pięknej córeczki. Za to Edzio, już jako dojrzały życiowo Edek musiał zacząć pracować na rodzinę. Zespól się rozpadł, a Edek został „nocnym„ muzykiem w restauracji.

Pamiętam takie zdarzenie. Któregoś ranka, będąc w pobliżu, wpadłem do nich do domu i zauważyłem coś dziwnego. Edek jeszcze spał w łóżku. Nogę miał przywiązaną jakąś chustą do kołyski. Jak mi wyjaśnił, w ten sposób nogą kołysał dziecko kiedy płakało, gdy przyszedł nad ranem z pracy do domu, bo „ Danusia została na noc u swojej mamy” i dopiero co przyszła.

Po kilku latach spotkałem przypadkowo Edka w mieście. Udawał, że mnie nie widzi. Z trudem go poznałem, ale zagadnąłem. Zniszczona twarz, wygniecione ubranie, trzęsące się ręce, trudna wymowa. Wiedziałem, Edek pije. Postawiłem mu piwo, wypił prawie duszkiem. Roztkliwił się i rozgadał.

Danusia wyprowadziła się z córką do matki, ale jak się okazało już tam nie mieszka. Nie może jej znaleźć. Kocha ją nadal i dziecko. Nie może bez nich żyć i dlatego pije. Nie pracuje i oszukuje rodziców oraz babcię w Stanach, aby z czegoś żyć. Nie chce ode mnie żadnej pomocy, mimo iż wiedział, że jestem prawnikiem i mogę mu realnie pomóc. Wstydził się. Zostawiłem mu swoje „namiary”.

Mijają kolejne lata. Jestem przejazdem w miejscowości, w której mieszkał Edek. Odnajduję mały dom jednorodzinny. Z zewnątrz zaniedbane otoczenie. Dzwonię, pukam, walę, bezskutecznie. Naciskam drzwi, otwarte, wchodzę. Zaduch bucha w twarz. Na wprost w otwartym pokoju, na tapczanie leży jakiś człowiek, na wpół rozebrany, kaleka bez jednej nogi. Podchodzę ostrożnie, patrzę. O Boże to Edzio!, Edek !, a właściwie nie ten sam Edward, pijany, brudny, zniszczony człowiek.

Za mną weszła jakaś starsza kobieta. „Niech pan go nie budzi przed chwilą „wypił” i zasnął ”. To sąsiadka, która od czasu do czasu zagląda do niego i jak może pomaga mu.

Kiedy się przedstawiłem, opowiedziała mi krótko. Edward jest ciężko chory na cukrzycę, dlatego odcięto mu nogę. Nikt z rodziny go nie odwiedza, ani nie dba o jego bezpieczeństwo. Korzysta z pomocy społecznej. Jest alkoholikiem i nie leczy się, chyba czeka na śmierć i się zapija, czym się da. Raz byłą córka, oglądała dom, ale już się nie pokazała. Chyba czeka na śmierć ojca.

Wyjeżdżam z ogromnym smutkiem. Widzę straszną klęskę człowieka, który mógł być szczęśliwym, utalentowanym artystą, dobrym mężem kochającym piękną kobietę, wielką miłością.

Próbuję odnaleźć tę niegdyś piękną kobietę. Trafiłem na ślad. Leczyła się w Poradni Zdrowia Psychicznego z powodu alkoholizmu. Uczestniczyła nawet w spotkaniach klubu AA.

Niestety dalej ślad po niej się urwał.

Dwa lata później dostałem od znajomego informację, że odbędzie się pogrzeb Edwarda. Byłem na nim. Oprócz znajomego, kilka osób z tej miejscowości, to starsi mężczyźni, chyba koledzy i sąsiadki. Nie widziałem Danusi, ukochanej Edwarda do samej śmierci. Chyba była córka, ładnie ubrana młoda kobieta, wyraźnie odbiegająca mniej żałobnym wyglądem od tych kilku żałobników.

Odmówiłem w zadumie modlitwę za Edzia, Edka i Edwarda. Wyobraziłem sobie artystę Edzia, wspaniałego muzyka. Później Edka cieszącego się życiem, kochającego piękną żonę Danusię, która odwzajemnia się taką samą miłością. Ich córkę wychowaną we wzajemnej miłości rodziców. Niestety! Zobaczyłem Edwarda, krótko przed jego śmiercią, jeszcze w sile wieku, ale zniszczonego ślepą, jednostronną, miłością, nieszczęśliwego człowieka.

Dlaczego tak się stało. Jaki był sens i cel ich życia? Czy go w ogóle mieli? Co przyniosła Edziowi jego miłość do pięknej kobiety bez wzajemności? Co ukształtowało takie życie Edka i Danusi zamiast szczęśliwej  przyszłości? Dla kogo i po co oboje żyli? Jaka przyszłość czeka ich córkę?

Zapewne jest wielu takich ludzi, pośród nas? Ilu z nich ukrywa swoje nieszczęście przed światem? Dlaczego nie szukają pomocy?! Czy my im możemy pomóc i czy pomagamy?

Bronisław                                                                          czerwiec 2020 r.

.


Psychozabawy „Diagnoza mojego dobrostanu” część IV. Dziś zbadamy stopień zadowolenia z pracy.

Pandemia w pełni. Wybory prezydenta odłożone. Mamy dalej siedzieć w domu! A co z naszą pracą? Może warto ten czas wykorzystać na głębsze zastanowienie: Jak to jest właściwie jest z moją pracą zawodową? Jestem z niej zadowolona/ny/, mam uznanie i jestem szanowanym pracownikiem /przedsiębiorcą/? Czy też pracuję bo muszę coś robić aby żyć? A może teraz ją stracę z powodu epidemii i co dalej?

W ramach IV części naszej psychozabawy „ Diagnoza mojego dobrostanu”, spróbujemy odpowiedzieć na pytanie: Czy na dziś mogę powiedzieć, że mam /miałam/łem/ pełną satysfakcję z pracy zawodowej?

Stosować będziemy podobne zasady jak w poprzednich trzech częściach naszej psychozabawy:

– każdą wybraną jedną odpowiedź na poszczególne pytania zapisujemy sobie obok, aby zapamiętać wynik do sprawdzenia;

– jeżeli wykonywałaś/łeś/ wiele rodzajów pracy, to odpowiedzi na pytania postaraj się uśrednić, lub według wyboru odpowiadaj odnośnie aktualnej /ostatniej/ pracy;

– Ci, którzy zakończyli swój dorobek zawodowy, przechodząc na emeryturę lub rentę, odpowiednio dostosowują pytania i odpowiedzi, dokonując podsumowania całej pracy zawodowej

– trafność wniosków z psychotestu – zabawy zależy od szczerości udzielanych sobie odpowiedzi, dokonana samoocena ma przecież służyć wyłącznie dla Ciebie;

No to zaczynamy:

1.Pierwszym, najwcześniejszym, źródłem satysfakcji z pracy zawodowej jest właściwy wybór zawodu i zdobycie odpowiednich kwalifikacji zawodowych. Czy jesteś zadowolona/ny/z posiadanych kwalifikacji zawodowych, zdobytego zawodu?

A – zdecydowanie tak            B – raczej tak                    C – raczej nie

D – zdecydowanie nie            E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

2. Drugim źródłem satysfakcji z pracy zawodowej jest pierwsza praca i rozwój drogi zawodowej. Czy praca, ( zawód ), którą wykonujesz/wykonywałaś/łeś/ odpowiada Twoim marzeniom, pragnieniom, aspiracjom, ambicjom?

A – zdecydowanie tak            B – raczej tak                    C – raczej nie

D – zdecydowanie nie            E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

3. Pełnię zadowolenia z pracy zawodowej człowiek osiąga wówczas gdy umiejętnie godzi pracę z pozostałymi wartościami dającymi szczęście, jak: miłość w małżeństwie /innym związku stałym/, spełnienie w rodzinie, posiadanie i wychowanie dziecka/dzieci/. Czy pracę, którą wykonujesz/wykonywałaś/łeś/, umiejętnie godzisz/godziłaś/łeś/ z życiem „prywatnym” ?

A – zdecydowanie tak            B – raczej tak                    C – raczej nie

D – zdecydowanie nie            E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

4. Satysfakcję materialną z pracy daje przede wszystkim odpowiednie wynagrodzenie. Jak oceniasz, czy wynagrodzenie, (dochód), jakie otrzymujesz/otrzymywałaś/łeś/ za wykonywaną pracę jest/było/ odpowiednie i satysfakcjonujące?

A – zdecydowanie tak             B – raczej tak                    C – raczej nie

D – zdecydowanie nie             E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

5. Pełnię satysfakcji z pracy zawodowej, oprócz wynagrodzenia, mogą tworzyć inne czynniki, w tym niematerialne. Czy atmosfera, otoczenie, relacje ze współpracownikami, i inne warunki, w których pracujesz / pracowałaś/łeś/, mają/miały/ istotny wpływ na Twoje zadowolenie z pracy?

A – zdecydowanie tak             B – raczej tak                     C – raczej nie

D – zdecydowanie nie             E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

6. Należyte, czyli sumienne i staranne, wykonywanie pracy to podstawowy obowiązek pracownika. Czy wiesz, a jeżeli nie, to jak myślisz, czy przełożony, pracodawca/zleceniodawca/ uważa /uważał/  Ciebie za dobrego pracownika/zleceniobiorcę-wykonawcę/?

A – zdecydowanie tak             B – raczej tak                     C – raczej nie

D – zdecydowanie nie             E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

7. Uważam że aktualną pracę wykonuję przede wszystkim dlatego, bo muszę dla zapewnienia środków do życia;

A – zdecydowania tak               B – raczej tak                      C – raczej nie

D – zdecydowanie nie              E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

8 .  Uważam, że praca, którą wykonuję daje mi ( oprócz wynagrodzenia- dochodu z działalności gospodarczej) równolegle uznanie, szacunek, poważanie, a nawet renomę;

A – zdecydowanie tak              B – raczej tak                       C – raczej nie

D – zdecydowanie nie              E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

9 .  Lubię, a nawet kocham pracę, którą wykonuję i to jest nawet ważniejsze od wielkości zarabianych pieniędzy.

A – zdecydowanie tak              B – raczej tak                      C – raczej nie

D – zdecydowanie nie              E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

                                                      • • •

Dokonaj myślowego podsumowania wszystkich dziewięciu odpowiedzi na powyższe pytania i odpowiedz na 10 podsumowujące pytanie:

10. Czy dziś, dokonując oceny swojej pracy, i po udzielenie odpowiedzi na powyższe pytania, możesz powiedzieć, że masz pełną satysfakcję z wykonywanej pracy?

A – zdecydowanie tak             B – raczej tak                       C – raczej nie

D – zdecydowanie nie             E – mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

                                                      •  •  •

A teraz swoją ocenę poziomu zadowolenia z pracy zawodowej, pod względami wskazanymi w pytaniach, poddaj głębszej i bardziej obiektywnej weryfikacji. W szczególności porównaj swoje odpowiedzi z opisem i praktycznym znaczeniem tych czynników, wpływających na satysfakcję z pracy zawodowej,  a więc z: posiadanymi kwalifikacjami, trafnością wybranego zawodu, warunkami pracy i płacy, oceną pracy przez przełożonych, umiejętnością godzenia pracy z „życiem prywatnym”.

W tym celu klikaj po kolei na poszczególne czynniki zadowolenia z pracy zaznaczone kolorem niebieskim w każdym pytaniu. Uważnie zapoznaj się z otwartym tekstem, stanowiącym krótki ich opis, a potem jeszcze raz  udziel sobie rzetelnej, samokrytycznej odpowiedzi na każde z 9 pytań. Na końcu zweryfikuj swoją generalną odpowiedź na 10 pytanie podsumowujące czwartą część naszej psychozabawy: Czy mam pełną satysfakcję z wykonywanej pracy/działalności/ i jestem z tego szczęśliwy! Zachowaj tę odpowiedź w pamięci dla porównania.

                                                         •  •  •

DOKONAŁAŚ  /DOKONAŁEŚ/  DIAGNOZY SWOJEGO DOBROSTANU w zakresie czwartej części psychozabawy, obejmującej pracę zawodową.

•••→ Jeżeli w odpowiedzi na 9 pytań wskazałaś/łeś/:

8 razy odpowiedź „ A – zdecydowanie tak” na pytania od 1 do 6, i  8,9, a na pytanie 7 odpowiedź „ D – zdecydowanie nie” to:

należysz do szczęśliwych ludzi, którzy osiągają /osiągnęli/ pełną satysfakcję ze swojej pracy zawodowej. Tak rozumianą satysfakcję, ze świadomie wybranej pracy zawodowej, wraz z umiejętnym pogodzeniem z życiem prywatnym, małżeństwem, rodziną i wychowywaniem dziecka/dzieci/, osiągają mądrzy, zaradni życiowo, solidni ludzie. Zapewne jesteś, lub możesz być, wzorem wychowania do pracy i do dobrego życia. Jeżeli pracujesz, to życzę Ci, abyś tak wielkie zadowolenie z pracy utrzymała/ mał/ do uroczystego i satysfakcjonującego przejścia na naprawdę zasłużoną emeryturę.

Jestem w pełni zadowolony z mojej pracy zawodowej i oby tak dalej!

•••→ Jeżeli odpowiedziałaś/łeś/:

na 8 pytań, z wyjątkiem pytania 7,  „ B  – raczej tak”, a na pytanie 7 „ C  -raczej nie” lub „ D  – zdecydowanie nie”, to:

oznacza, że generalnie jesteś zadowolony ze swojej pracy, bo wpływa ona pozytywnie na życie zarówno pod względem materialnym, jak też daje Ci dużą dozę satysfakcji psychicznej. To jest stan stabilizacji zawodowej. Praca pozwala na dobre układanie życia, zapewnia normalne życie w spokoju i bezpieczeństwie. Jednak decydując się na 8  „zastanawiających” odpowiedzi „raczej tak”, zdawałaś/łeś/ sobie sprawę, że „czegoś”  Ci jeszcze brakuje do pełni szczęścia z pracy zawodowej. Dziś, po takiej diagnozie swojej pracy, nadszedł właśnie taki czas, kiedy możesz zrobić analityczne podsumowanie i spróbować określić, co jest jeszcze do zrobienia, aby przechodząc w stan spoczynku, osiągnąć pełną satysfakcję z pracy całego życia. Masz przed sobą, wskazane w pytaniach, pola wartości ( zaznaczone kolorem niebieskim), które odpowiednio zagospodarowane w czasie, mogą wpłynąć na pełną satysfakcję z pracy. Spróbuj je wykorzystać.

Już mam dużą satysfakcję z pracy zawodowej, ale przede mną jeszcze dużo     pracy i czasu na mojej drodze zawodowej

•••→Jeśli wskazałaś/łeś/:

na pierwsze pięć pytań ( 1-5) odpowiedzi „C”- raczej nie lub ”E”- mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem; a na pytanie 6 i 7, odpowiedzi „B”- raczej tak lub ”E”- mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem, oraz na pytanie 8 i 9 o:odpowiedzi „C”- raczej nie lub „D”- zdecydowanie nie, to:

oznacza, że nie masz dostatecznej satysfakcji ze swoje pracy ale jesteś niezdecydowany co masz dalej z tym zrobić i tak właściwie to tolerujesz taki stan niezadowolenia. A przecież zadowolenie z pracy, która stanowi 1/3  dorosłego życia, jest niezbędne do poczucia szczęścia. Zdecydowałaś/ łeś/ się  dokonać diagnozy swojego zadowolenia z pracy, a więc znasz swoje wyniki i chyba nadszedł czas aby podjąć  aktywne działania w celu poprawy tej sytuacji. Spójrz czego najbardziej Ci potrzeba, jakie czynniki wskazane w pytaniach i odpowiedziach, których sama/sam/ udzieliłaś/łeś/, wymagają zmiany lub naprawy aby mieć większą satysfakcję z pracy.

        Niestety, chyba moja praca mi nie leży, muszę się zastanowić co dalej?

•••→ Jeżeli udzieliłaś/łeś odpowiedzi:

na pytania od 1 do 5 oraz 8 i 9, siedem razy „C- raczej nie” lub „D-zdecydowanie nie” , a na pytanie 6 odpowiedzi „C- raczej nie”  lub „E- mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem”, oraz na pytanie 7 odpowiedź „A- zdecydowanie tak” lub „B- raczej tak”, to:

niestety wskazałaś/łeś/ i to zdecydowanie, że jesteś / byłaś/łeś/ niezadowolona/ny ze swojej pracy zawodowej pod wieloma względami i z różnych przyczyn. Zapewne to dobrze wiedziałaś/łeś/, a dziś unaoczniły Ci wyniki, które sama/sam wskazałaś/łeś/. I teraz od Ciebie zależy co z tym dalej zrobisz. Chyba, że jesteś już na emeryturze lub rencie. Ale musisz wiedzieć, że dalsze utrzymywanie takiego stanu, w sytuacji kiedy to potwierdziłaś/łeś/ dziś, jeszcze bardziej niekorzystnie wpłynie na Twój stan psychiczny, a w konsekwencji na życie Twoje i rodziny. Przecież nie musisz od razu wszystko zmieniać, gdyż jest to nie możliwe, ale wydaje się konieczne w dłuższym czasie.

Ta praca doprowadzi mnie do szału, koniecznie muszę ją zmienić!

                                                       •  •  •

Masz za sobą czwartą część testu psychozabawy „ Diagnoza mojego dobrostanu” pokazującą jak wygląda Twoja satysfakcja z pracy zawodowej.

Przypomnę, że w poprzednich trzech częściach sprawdziłaś/łeś/: jak to jest/ było/ z Twoją miłością w związku; czy jesteś/byłaś/łeś/ spełniona/ny w małżeństwie i w rodzinie; oraz: jak to jest/było/ z wychowaniem dziecka/dzieci/i czy jesteś/byłaś/łeś/ dobrą matką i dobrym ojcem.

Do zakończenia pozostała ostatnia piąta część naszej psychozabawy, która pozwoli odpowiedzieć Ci: jak to jest z Twoją samorealizacją marzeń, pragnień, dążeń, aspiracji i ambicji. Kiedy ją zakończysz będziesz mogła/mógł/, w ramach autodiagnozy, sama/sam/ sobie odpowiedzieć czy jesteś na dobrej drodze do prawdziwego szczęścia?

Bronisław                                                 maj 2020 r, (jeszcze z koronawirusem)


Więź światopoglądowa i religijna, to niezbędne podłoże spokoju, stabilizacji oraz budowania dobrego małżeństwa/związku stałego/ i rodziny.

Kategoria:O miłości

Dlaczego światopogląd lub religijność małżonków ma istotne znaczenie na ich drodze do szczęścia małżeńskiego?

Więź światopoglądowa partnerów w związku małżeńskim (partnerskim) to podobne lub zbieżne ich rozumowanie i poglądy na temat świata: powstania świata, powstania człowieka, sensu i celu życia człowieka.

         Jak sama nazwa dwóch członów pojęcia mówi, jest to pogląd na świat.

W życiu najlepszym przykładem jest taki uproszczony stan, w którym jeden człowiek może mieć pogląd, przekonanie, że świat powstał w wyniku działania sił naturalnych, prawdopodobnie w wyniku tak zwanego „wielkiego wybuchu”. Natomiast istota ludzka powstała w wyniku naturalnej ewolucji i ten pogląd nazywa się „światopoglądem materialistycznym”. Inny człowiek może głosić pogląd, że świat został stworzony przez Boga jako istotę nadprzyrodzoną. Z kolei Bóg stworzył także człowieka. Ten pogląd nazywamy „światopoglądem idealistycznym”. Między tymi ludźmi istnieje zasadnicza różnica w poglądach: jeden odrzuca wiarę w Boga i w sposób stworzenia przez niego człowieka, a drugi neguje przekonanie, że świat powstał w sposób naturalny, materialny, w drodze wybuchu. Poglądy tych dwóch ludzi są wzajemnie sprzeczne. Oczywiście tak uproszczone rozumowanie służyć ma wyłącznie rozważaniom o wpływie światopoglądu partnerów związku małżeńskiego na ich więź małżeńską na drodze do szczęścia.

        Inna przykładowa sytuacja: dwoje ludzi ma zgodny pogląd idealistyczny i oboje uznają, że świat został stworzony przez Boga jako istotę nadprzyrodzoną, ale każdy z nich wyznaje inną religię.

        Jeżeli zatem związek małżeński lub inny stały stworzą ludzie o odmiennych poglądach religijnych lub będący szczerymi wyznawcami innej wiary, to w ich pożyciu małżeńskim mogą rodzić się sprzeczności na tym tle.

        Oczywiście taka sytuacja może być przeszkodą na drodze do szczęścia małżeńskiego, nie będzie bowiem między nimi wspólnej więzi religijnej.

       Tak więc zarówno niezgodność światopoglądu, jak i wyznawanej wiary (religii) w praktyce życia małżeńskiego z reguły oznacza brak więzi koniecznej do osiągnięcia szczęścia w związku małżeńskim lub innym stałym.


Wielkanocna psychozabawa w czasach pandemii koronawirusa:

„DIAGNOZA  MOJEGO DOBROSTANU”,czyli sprawdzian zadowolenia z życia.

Święta Wielkanocne 2020 roku, a cały Świat pogrążony w walce z pandemią koronawirusu. Zamiast wspólnie spędzanych radosnych dni świątecznych w kręgach rodzinnych, bliskich, przyjaciół, znajomych, ze spacerem przy pięknej pogodzie, pozostaniemy sami w domach. Jednak nie marnujmy nadmiaru wolnego czasu! Róbmy wszystko, aby z czasów nieszczęścia wyciągnąć jak najwięcej dobrych stron i wykorzystać je dla przyszłego szczęścia, własnego, małżeńskiego, rodzinnego, dla naszych dzieci!

Celem mojego bloga Szczęśliwi.pl, jest między innymi wspieranie każdego czytelnika na swojej drodze do szczęścia, szczególnie w tak trudnych chwilach jakich doświadczamy dziś. Stąd proponuję ciekawą i pożyteczną psychozabawę,  dającą realne korzyści dla każdego z nas, pod nazwą zbieżną z walką z koronawirusem:

 „DIAGNOZA  MOJEGO DOBROSTANU”, czyli sprawdzian zadowolenia z życia.

Ten test-zabawa pozwoli każdemu, pokazać dobre strony Waszego życia, uwidocznić to, czego jeszcze brakuje do pełni szczęścia, czyli dobrostanu, a także pomoże wskazać jaką drogą dalej iść do swojego prawdziwego szczęścia. Cały test sprawdzający aktualny stan zadowolenia z życia składać się będzie z 5 samodzielnych części publikowanych na łamach bloga, a dotyczyć one będą najważniejszych wartości w życiu człowieka, a więc:

oddania w miłości; spełnienia w małżeństwie i w rodzinie; posiadania dziecka i jego wychowania oraz wykształcenia; satysfakcji z pracy zawodowej; a także samorealizacji przez twórcze życie i bezinteresowne czynienie dobra.

Dziś w okresie Świąt Wielkanocnych proponuję część pierwszą

oddanie w miłości”

i znalezienie w niej odpowiedzi na pytanie:

„ Jak z dzisiejszej perspektywy wygląda/ wyglądała/ nasza miłość?”

Jeśli jesteś singlem, a byłeś/byłaś/ w związku, to Twój sprawdzian pozwoli Ci wyciągnąć wnioski na przyszłość.

NAJPIERW odpowiedz, sam/a/ sobie ale szczerze, na siedem poniższych pytań. Wybierz jedną z pięciu alternatywnych odpowiedzi A,B,C,D,E, która jest najbardziej adekwatna do twojej oceny. Zapamiętaj ją lub sobie zaznacz.

1.Bliskość to najlepszy wskaźnik miłości w związku małżeńskim/innym stałym/. Czy możesz dziś powiedzieć, że łączy /łączyło/  Was wzajemne poczucie bliskości?

A. Zdecydowanie tak                  B. Raczej tak                          C. Raczej nie

D. Zdecydowanie nie                  E. Mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

2. Zaufanie to główne ogniwo łączące partnerów w związku małżeńskim/innym stałym/. Czy według Ciebie macie/mieliście/ do siebie pełne zaufanie?

A. Zdecydowanie tak                   B. Raczej tak                            C. Raczej nie    

D. Zdecydowanie nie                   E. Mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

3. Dopasowanie to najlepsza gwarancja wzajemnej miłości i zgodności w związku małżeńskim/innym stałym. Czy uważasz, że jesteście dopasowani i tworzycie/tworzyliście/ zgodne małżeństwo i związek miłosny?

A. Zdecydowanie tak                   B. Raczej tak                             C. Raczej nie

D. Zdecydowanie nie                   E. Mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

4. Zadowolenie ze współżycia seksualnego to klucz do trwałości związku małżeńskiego/innego stałego/. Czy dziś możesz powiedzieć, że oboje jesteście/byliście/ zadowoleni z pożycia seksualnego i w pełni korzystacie/korzystaliście/ ze swojej seksualności?

A. Zdecydowanie tak                    B. Raczej tak                             C. Raczej nie

D. Zdecydowanie nie                    E. Mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

5. Wierność to podstawa zgodności i trwałości małżeństwa/ innego związku stałego/. Czy w Waszym związku oboje dochowujecie/ dochowaliście/ wierności małżeńskiej?

A. Zdecydowanie tak                    B. Raczej tak                              C. Raczej nie

D. Zdecydowanie nie                    E. Mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

6. Komunikatywność jako umiejętność porozumiewania się, to najlepszy sposób budowania szczęścia w małżeństwie i w rodzinie. Jak oceniasz, czy w Waszym związku istnieje/ istniał/ dobry sposób wzajemnego komunikowania się, w tym także w zakresie rozwiązywania problemów życiowych?

A. Zdecydowanie tak                    B. Raczej tak                               C. Raczej nie

D. Zdecydowanie nie                    E. Mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

7. Optymizm to szczęśliwa przyszłość małżeństwa/innego związku stałego/. Czy możesz powiedzieć, że w Waszym związku, generalnie przeważa/ przeważał/ optymizm, bez względu na różnice w pozytywnym myśleniu i nastawieniu do życia każdego z partnerów?

A. Zdecydowanie tak                    B. Raczej tak                               C. Raczej nie

D. Zdecydowanie nie                    E. Mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

DOKONAJ myślowegopodsumowania swoich siedmiu odpowiedzi dotyczących najważniejszych cech związku miłosnego i  postaraj się generalnie ocenić:

8. Czy uważasz, że Wasze uczucie jest/było/ wzajemną miłością obojga partnerów?

A. Zdecydowanie tak                    B. Raczej tak                              C. Raczej nie

D. Zdecydowanie nie                    E. Mam wątpliwości i tak właściwie to nie wiem

A TERAZ  swoją ocenę siedmiu najważniejszych cech decydujących o miłości w Waszym związku, poddaj głębszej weryfikacji porównując ją z  opisem i praktycznym znaczeniem wszystkich cech występujących we wzorcowym, szczęśliwym związku miłosnym. A więc na czym, w szczęśliwym związku, polega bliskość; zaufanie; dopasowanie; seksualność; wierność; komunikatywność i optymizm, a jak kształtują się te cechy w Waszym związku.

W tym celu klikaj po kolei na poszczególną cechę miłości zaznaczoną kolorem niebieskim w każdym z siedmiu pytań. Zapoznaj się z otwartym tekstem stanowiącym krótki ale praktyczny opis danej cechy. Najlepiej czytając powoli, porównując przebieg  dotychczasowego życia, a następnie, wzbogacony o tę wiedzę, weryfikuj każdą swoją poprzednią ocenę i ponownie odpowiedz na wszystkie 8 pytań. Przecież mamy dużo czasu, a Ty nie musisz to zrobić w jednej chwili!

DOKONAŁEŚ/DOKONAŁAŚ DIAGNOZY SWOJEGO DOBROSTANU w zakresie pierwszej części obejmującej

MIŁOŚĆ.

 •→  Jeśli osiągnąłeś/osiągnęłaś/

8 razy A, /”zdecydowanie tak”/,

to znaczy, że doświadczasz /doświadczałeś/aś/ w małżeństwie/innym związku stałym/ pełni szczęścia  w miłości z  wzajemnym oddaniem. A wasza miłość sięga/sięgnęła ideału, co w praktyce życiowej zdarza się stosunkowo rzadko. Pamiętaj jednak, że każda miłość wymaga pielęgnacji.

                                      Wzorowy związek miłosny!

 •→  Jeżeli Twoje odpowiedzi oscylują

8 razy pomiędzy A -„ zdecydowanie tak” lub B – „raczej tak”,

to oznacza, że kochacie się nawzajem. Przy czym te cechy, przy których miałeś/miałaś wahanie z odpowiedzią i wskazałeś/łaś/ „raczej tak”, wymagają jeszcze trochę pozytywnego „przepracowania” przez Was obojga lub jedno z Was. Należy znaleźć to, co w danej cesze „nieco szwankuje” i przystąpić do działania w kierunku pozytywnej zmiany. Naprawdę warto osiągnąć i poczuć pełnię zadowolenia w miłości pod każdym względem.

                                               Dobra stabilna miłość!

•→ Jeśli wybrałeś/wybrałaś  różne, skrajne ale niepewne

odpowiedzi  B, C i E, na przykład. 2,3, 4 „raczej tak”, i tyle samo, albo mniej lub więcej „raczej nie”, bądź jeszcze „ mam wątpliwości i właściwie to nie wiem”,

to należy sądzić, że Wasza miłość i związek małżeński / inny stały/ wykazuje oznaki niestabilności i niepewności zarówno w uczuciach jak i życiu.  Ponieważ wskazujesz, że  niektóre cechy wzajemnej miłości istnieją i funkcjonują w związku, chociaż niestabilnie, to stanowią one podstawę do rozpoczęcia działań na rzecz zdecydowanego uzdrowienia Waszej miłości, no i „uszczęśliwienia” związku. Warto zatem wspólnie i każdemu z osobna bliżej zapoznać się na czym polega praktyczne znaczenie każdej z 7-miu cech dobrego związku miłosnego, które u Was prawie nie działają lub działają od przypadku do przypadku, i stopniowo je wdrażać. Najlepiej zacząć naprawę związku od „uzdrowienia” cechy komunikatywności. Bowiem przywrócona umiejętność szczerego porozumiewania się ułatwi pozytywne odbudowywanie tych cech, które wskazałeś/wskazałaś jako „chore”. Stanowczo odradzam pozostawienie sprawy bez biegu na zasadzie: „jakoś tam będzie” lub” czas pokaże co będzie dalej”. 

                                        Czy my się naprawdę kochamy?

• → Jeżeli Twój wynik składa się wyłącznie z odpowiedzi

 D /”zdecydowanie nie”/, i  C / „ raczej nie”,

to Wasz związek jest/był/ pozbawiony  wzajemnej miłości (podkreślam wzajemnej). Co nie oznacza, że jeden z partnerów może/mógł/ kochać drugiego nawet „wielką” miłością, lecz z jednostronnym oddaniem. Jeżeli taki stan jest/był/ długotrwały, to w sensie prawnym nazywa się to „niezgodnością charakterów”. Może zatem stanowić podstawę faktyczną do orzeczenia rozwodu przez sąd, gdyż związek znajduje się w fazie rozkładu i grozi rozpadem. Można powiedzieć, że małżonkowie „się pobrali” a nie „dobrali” już na etapie powstania związku. W takiej sytuacji wydaje się koniecznością przeprowadzenie zdecydowanej, ale merytorycznej, rozmowy nad dalszym losem Waszego związku. Bowiem jego podstawą powinna być wzajemna miłość, której nie widać w Twoich odpowiedziach.

W naszym związku brak jest miłości wzajemnej

JEŻELI UZNASZ, że warto, a być może zachodzi taka potrzeba, to zaproponuj  wykonanie takiego sprawdzianu swojemu partnerowi/partnerce.

Życzę zdrowych, spokojnych,  Świąt Wielkanocnych, nie zapominając o rozrywce dla umysłu, serca i  ducha!!!

Bronisław                             Wielkanoc 2020 r. w czasie pandemii koronawirusa 


OPTYMIZM to szczęśliwa przyszłość małżeństwa/innego związku stałego.

Kategoria:książka , O miłości

Na początku wyjaśnię, że nie chodzi o optymizm w potocznym znaczeniu, hurraoptymizm niedopuszczający negatywnych stron życia, także w miłości, lecz o pozytywne myślenie i nastawienie do życia. Taki przesadny optymizm nie musi występować w związku miłosnym, a więc nie jest warunkiem koniecznym do jego istnienia, w przeciwieństwie do pozytywnego myślenia i nastawienia do życia oraz wcześniej omówionych sześciu innych cech, bez których nie może być stałego, zgodnego i trwałego dozgonnie związku. Wyróżniając i zaliczając pozytywne myślenie i nastawienie do głównych elementów związku miłosnego, kierowałem się dwiema przesłankami. Po pierwsze, miałem na uwadze doświadczenie osobiste, wyniesione z trzech związków małżeńskich, oraz „cudze”, czyli pochodzące z obserwacji i prowadzonych procesów sądowych w sprawach rodzinnych, a szczególnie rozwodowych. Po drugie, uznałem, że optymizm ma ogromne znaczenie w życiu każdego człowieka i to na każdym etapie jego egzystencji, od urodzenia aż do śmierci.

Mój wniosek o wpływie pozytywnego myślenia i nastawienia na każdy związek miłosny w pełni potwierdziła nauka i ruch społeczny powstałe w 1998 r. w Stanach Zjednoczonych – psychologia pozytywna. Liderem tego kierunku wywodzącego się z psychologii humanistycznej jest Martin Seligman, profesor psychologii i ówczesny przewodniczący Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego. Ten ruch odmienił spojrzenie na świat i człowieka. Główną uwagę i znaczenie poświęcił przede wszystkim dobrej stronie życia i pozytywnym cechom człowieka. Wpływ pozytywnego myślenia, wiara w dobre cechy człowieka przynosi o wiele większy efekt niż głoszona do tej pory psychologia badająca negatywne aspekty życia człowieka w jego postawach i emocjach, takich jak: agresja, uprzedzenie, stres i depresja. Stąd też od chwili powstania na Zachodzie tej nauki i ruchu społecznego jestem ich gorącym zwolennikiem i badaczem ich efektów na gruncie mojej pracy zawodowej jako prawnika. Mając za sobą ponad 10 lat doświadczeń z psychologią pozytywną, od czasu zetknięcia się z pierwszymi wydawnictwami naukowymi z USA w 2005 r., mogę z dużym przeświadczeniem napisać, że z całą pewnością pozytywne myślenie (tak rozumiany optymizm) oraz radość życia mają ogromny i pozytywny wpływ na długość życia człowieka, na zgodność i trwałość związków partnerskich, szczególnie w fazie małżeństwa (konkubinatu), miłości rodzinnej i trzeciego wieku. Co więcej, medycyna konwencjonalna na całym świecie, która z natury nie wierzy w cuda, dziś wszem i wobec głosi, że prawie wszystkie przypadki cudownego uzdrowienia czy wyleczenia poza metodami konwencjonalnymi są wynikiem pozytywnego myślenia i nastawienia do choroby. Nastawienie i optymistyczne myślenie o tym, czego człowiek pragnie i co lub kogo kocha, pełne wiary i nadziei, powoduje ogromną mobilizację, szczególnie wtedy, gdy ma się do wykonania jakiś świadomie wybrany ważny cel życiowy. Z tych dwóch powodów uznałem i wszystkim moim Czytelnikom mocno to sugeruję, że optymizm, czyli pozytywne myślenie i nastawienie do życia oraz radość wyrażana we wszystkich formach, ma bardzo ważne znaczenie dla zgodności i trwałości każdego miłosnego związku partnerskiego we wszystkich jego fazach.

Jaki wpływ na uczucie miłości dwojga ludzi może mieć optymistyczne lub pesymistyczne usposobienie partnera, skoro jest to taka ważna cecha związku miłosnego?

Najpierw spójrzmy, czym się różni optymizm od pesymizmu w rozumieniu teoretycznym, wynikającym z samych definicji. Pesymista twierdzi, że na świecie jest więcej zła niż dobra, a życie ludzkie jest bezustannym cierpieniem. To, zgodnie z definicją słownikową, „człowiek, który dostrzega tylko ujemne strony życia, nie wierzy w skuteczność swoich poczynań i realizację zamierzonych celów oraz jest skłonny do negatywnej oceny przyszłych wydarzeń”. Optymizm, jako wartość całkowicie przeciwna, głosi natomiast, że istniejący świat jest najlepszy z możliwych, a życie jest dobre i można osiągnąć w nim szczęście i doskonałość moralną. Optymista dostrzega przede wszystkim pozytywne strony życia, widzi wszystko w korzystnym świetle, pozytywnie ocenia istniejącą rzeczywistość oraz przewiduje pomyślny bieg przyszłych wydarzeń.

Poznałeś, Czytelniku, sens obu tych wartości, więc od razu dokonaj błyskawicznego, intuicyjnego wyboru, kim wolisz być: pesymistą czy optymistą. Ależ tak, zapewne wybrałeś optymizm, bo chcesz być optymistą już tylko po przeczytaniu obu teoretycznych definicji. W tej sytuacji nie powinieneś mieć już wątpliwości, jaka jest odpowiedź na kolejne pytanie.

Z kim chciałbyś/chciałabyś żyć w związku miłosnym: z pesymistą czy z optymistą? Dlaczego?

Powiesz zapewne jednoznacznie, Czytelniku: wolę przeżywać całe życie w związku miłosnym z optymistą. Przejdźmy zatem do konkretnych przykładów i argumentów co do trafności Twojego ogólnego wyboru i prześledźmy wspólnie, jaką rolę odgrywa optymizm w związku miłosnym w różnych jego fazach: narzeczeństwie, małżeństwie (konkubinacie), rodzinie i w miłości trzeciego wieku.

Wyobraź sobie, że jesteś z partnerem/partnerką w końcowym okresie narzeczeństwa, czyli miłości romantycznej. Masz podjąć decyzję o zawarciu małżeństwa lub przekształcić narzeczeństwo w stały związek, a więc zamieszkać i wspólnie prowadzić gospodarstwo domowe. Dokonując podsumowania okresu narzeczeństwa, stwierdzasz, że Twój partner jest pesymistą i to niekoniecznie skrajnym. Snujesz z nim wizję najbliższej i najdalszej przyszłości Waszego związku w poszczególnych fazach wspólnego życia, w małżeństwie (konkubinacie), w rodzinie i na starość. Cóż możesz w tej wizji przyszłości zobaczyć, wiedząc, że Twój partner jest pesymistycznie nastawiony do osiągnięcia szczęśliwego życia? Ma same wątpliwości co do pomyślnego rozwoju Waszego związku, nie wierzy w Ciebie, a nawet w siebie. Wszędzie w pierwszej kolejności widzi zło i wszystko w czarnych kolorach. Nie szuka pozytywnego rozwiązania żadnej sprawy ani problemu. Jako stały partner w przyszłości wszędzie może doszukiwać się zdrady itp. Czy możesz śmiało podjąć decyzję, że chcesz z nim stworzyć związek partnerski na całe życie, bo wierzysz, iż będzie on zgodny i będzie twórczo się rozwijał? Komu zatem możesz zaufać, że będzie lepszym partnerem: pesymiście czy optymiście?

Albo jesteś w małżeństwie lub konkubinacie, Czytelniku, i jak wiele podobnych związków przeżywacie kryzys finansowy. Brakuje Wam środków nawet na przeciętne życie, jesteś załamany i za wszelką cenę potrzebujesz wsparcia swego partnera, pociechy, optymizmu  i wiary w lepszą przyszłość. Niestety, Twój partner jest pesymistą. Czy możesz wobec tego nadal na niego liczyć, oczekiwać otuchy, pozytywnego wsparcia, a przede wszystkim możliwości wyjścia z trudnej finansowej sytuacji i wizji jaśniejszej przyszłości? Udziel sobie odpowiedzi, nawet będąc hurraoptymistą.

A teraz wyobraź sobie, że Twój związek jest już w fazie rodziny. Macie dziecko lub dzieci. Wiesz, że proces wychowania zaczyna się od wzorca wyniesionego z domu rodzinnego, w którym dziecko rośnie i odwzorowuje, nawet podświadomie, wszystko, czego nauczyło się od rodziców. Jakie cechy myślenia i postępowania nabędzie dziecko od rodzica pesymisty, a jakie od optymisty, na co dzień radosnego, pozytywnie myślącego, wierzącego w człowieka oraz mającego wizję szczęśliwej przyszłości?

I na koniec, jaka może być wizja Twojego życia, Czytelniku, na starość z partnerem zrzędą, ramolem, który przeszedł przez swoje życie na smutno i być może dzieciom pozostawi swoje czarnowidztwo, brak wiary i ufności w ludzi i w samego siebie? Wyobraź siebie, jak na starość oceniasz swoje życie i robisz rachunek sumienia. Cisną Ci się pytania: jak mogłem/mogłam przeżyć życie z partnerem/partnerką tak pesymistycznie nastawionym? Czy mogę z radością i spokojem patrzeć na życie moich dzieci dziś i w przyszłości? Dla porównania wyobraź sobie, Czytelniku, że masz za partnera człowieka, który myśli pozytywnie i we wszystkim widzi pozytywne aspekty:

–  wierzy w pomyślny obrót każdego problemu, każdej sprawy,

–  widzi bardziej pozytywne strony życia, Twoje pozytywne cechy, a nie wady,

–  jest bardziej zgodny, ugodowy, ustępliwy, bo chce widzieć dobro, a nie zło,

–  ma łatwość w zrozumieniu drugiego człowieka, w tym Ciebie, i wybacza błędy,

–  odznacza się radością życia i wierzy w pomyślny rozwój.

Badacze potwierdzają, że życie optymisty i związek z optymistą są zawsze dłuższe niż w przypadku pesymisty.

Jakiego zatem możesz dokonać wyboru: życie z partnerem optymistą czy pesymistą? Tylko z optymistą stały związek miłosny dwojga ludzi może być radosny i szczęśliwy, taki jest w stanie zapewnić partner z pozytywnym myśleniem i nastawieniem do życia.

Jak zostać optymistą, myśleć pozytywnie i być pozytywnie nastawionym do życia?

Warunkiem funkcjonowania zgodnego, szczęśliwego i trwałego związku małżeńskiego jest istnienie w nim optymizmu, czyli pozytywnego myślenia i nastawienia do życia obojga partnerów. Nierozłącznymi cechami miłości powinny być radość, zadowolenie i optymizm. W mojej koncepcji wzorowego małżeństwa jest to siódma cecha, od której zależy szczęście małżeńskie i rodziny.

Tajemnica optymizmu życiowego tkwi w pozytywnym myśleniu i nastawieniu do życia w ogólności, a do życia w związku małżeńskim lub partnerskim w szczególności. Ale taka odpowiedź niewiele jeszcze mówi, bo jest zbyt ogólna i nie wskazuje wprost, konkretnie, co robić, aby cały czas myśleć pozytywnie, skoro na co dzień jest tyle problemów, kłopotów i zmartwień.

Zacznijmy zatem od Ciebie, Czytelniku. Inaczej będziesz podchodził do wpływu Twojego usposobienia na Twój związek małżeński, jeżeli jesteś życiowym optymistą, a inaczej, gdy jesteś „przesiąknięty” smutnymi, złymi doświadczeniami życia i dominuje u Ciebie nastrój pesymistyczny. W pierwszym wypadku muszę Ci pogratulować, bo Twoja droga do szczęścia w związku małżeńskim na pewno będzie krótsza niż u pesymisty. Twoje zadanie nauczenia się wyrażania optymizmu w małżeństwie wymagać będzie przede wszystkim doskonalenia sposobów, metod i form oraz wytrwałości w dotychczasowym postępowaniu. Jeśli natomiast oceniasz swój dotychczasowy sposób bycia i życia jako pesymistyczny, to oznaczać będzie, że Twoja droga do szczęścia w małżeństwie będzie dłuższa. Wiedz jednak, że nie oznacza to, iż jej nie pokonasz. Pamiętaj, że dla chcącego nic trudnego, nie ma rzeczy niemożliwych do osiągnięcia. Trzeba tylko mocno chcieć osiągnąć zaplanowany cel, wierzyć w niego niezłomnie oraz być upartym i wytrwałym w dążeniu do jego realizacji. Bez względu jednak na to, czy jesteś optymistą, czy też pesymistą, z pewnością przydadzą Ci się, Czytelniku, wskazówki praktyczne, co robić, aby być optymistą oraz jak na co dzień wyrażać pozytywne myślenie i nastawienie do życia. Moje praktyczne rady dotyczyć będą przede wszystkim osób o pesymistycznym usposobieniu.

Jeżeli samokrytycznie dokonałeś samooceny i stwierdziłeś, że w gruncie rzeczy jesteś pesymistą, to Twoim niezwykle ważnym i pierwszoplanowym zadaniem (celem) życiowym jest zmienić sposób myślenia z pesymistycznego na optymistyczny. Od razu ostrzegam: jeżeli tego nie zrobisz teraz, kiedy poznałeś siebie i wiesz, że Twój sposób myślenia i nastawienie do życia są pesymistyczne, weźmiesz na siebie pełną odpowiedzialność za nieudany związek, za brak własnych sukcesów, za nieudane życie osobiste i rodziny. Na początek przypomnę, na czym polega pozytywne myślenie

i nastawienie do życia człowieka optymisty. Człowiek, który myśli pozytywnie i jest pozytywnie nastawiony do życia:

–  we wszystkim widzi pozytywne aspekty,

–  wierzy w pomyślny obrót każdego problemu, każdej sprawy,

–  widzi pozytywne strony życia, pozytywne cechy, a nie wady,

–  jest bardziej zgodny, ugodowy, ustępliwy, bo chce widzieć i czynić dobro, a nie zło,

–  łatwo rozumie drugiego człowieka i wybacza błędy,

 –  odznacza się radością życia i wierzy w pomyślny rozwój swój, partnera, dzieci i wydarzeń.

Pozytywnie myśleć to cieszyć się, że szklanka jest do połowy pełna, a nie martwić się, że jest do połowy pusta.

Z mojego doświadczenia zawodowego i życiowego dodam, że zawsze należy kierować się taką dewizą: w życiu nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko chcieć i wiedzieć, jak rozwiązać problemy. Zapewne westchniesz, Czytelniku: „Łatwo powiedzieć, lecz jak to zrobić, szczególnie komuś, kto aktualnie znajduje się w trudnej sytuacji, przeżywa niepowodzenie lub doznał w życiu jakiejś przykrości i dziś trudno mu stanąć na nogi bądź po prostu nie wierzy lub jest nad wyraz ostrożny”.

Trzeba przez świadome działanie zmienić w swojej podświadomości zakodowane nawyki myślenia i postępowania, negatywne (złe) wzorce myślowe. Świadome działanie to przemyślany, zaplanowany sposób, metoda lub system wprowadzony w celu wyrzucenia (skasowania) pesymizmu i wprowadzenia do swojego umysłu nowego, stałego i trwałego kodu pozytywnego myślenia o wszystkim, co się przeżywa na bieżąco i czego chce się w przyszłości.

Druga sprawa to uświadomienie sobie, że to, co musisz zmienić w sobie, Czytelniku, to zakodowane negatywne wzorce myślenia i postępowania mocno tkwiące w Twojej podświadomości, które bezwiednie kierują Twoim myśleniem i postępowaniem na co dzień.

Twoja podświadomość (mózg) niczym komputer została wcześniej zaprogramowana przez przeważnie negatywne, złe nawyki, myśli, przeżycia, doświadczenia i doznania. W przypadku włączenia komputera-umysłu do działania, czyli do rozwiązania zaistniałego problemu, odtwarza on ścieżkę programu negatywnego myślenia.

Ponieważ w drodze samooceny doszedłeś, Czytelniku, do bardzo ważnego stwierdzenia, że masz usposobienie pesymistyczne i wiesz, że Twój program myślowy jest zły, wiesz także, że trzeba go zmienić, a być może całkowicie wyrzucić ze swojego umysłu-komputera.

 W jaki sposób, za pomocą jakiej metody, jakich środków zmienić myślenie na pozytywne?

Gdyby w naszym mózgu (umyśle), jak w komputerze, można było wyjąć płytę z zaprogramowanymi negatywnymi myślami i zmienić na nową, z programem pozytywnych myśli, byłaby to prosta czynność czysto techniczna. Niestety, my, ludzie, nie jesteśmy (na szczęście!) robotami, cyborgami, a nasz mózg nie jest komputerem i sprawa zmiany sposobu naszego myślenia nie jest łatwa. Wręcz przeciwnie – jest bardzo trudna. Tego typu zmiana sposobu myślenia człowieka jest bardziej kłopotliwa, gdy zakodowane wzorce negatywnego myślenia w podświadomości są tak utrwalone, że stały się nawykiem myślenia i postępowania, nałogiem lub nawet chorobliwym uzależnieniem. Takim skrajnym przykładem może być hipochondria, czyli wymyślone i wyolbrzymione przypisywanie i wmawianie sobie choroby, która w rzeczywistości nie istnieje.

Utrwalenie w Twojej podświadomości negatywnego sposobu myślenia, Czytelniku, może być wynikiem długotrwałego przyswajanie złych wzorców myślenia i postępowania, na przykład wskutek błędów wychowawczych, wpływu otoczenia i środowiska, a więc z zewnątrz. Może także być wynikiem Twoich własnych złych stanów zdrowia (fizycznego lub psychicznego), trudnych negatywnych przeżyć, doświadczeń, które przeważały w dotychczasowym życiu. Najważniejsze jednak jest to, abyś miał pełną świadomość, że Twoje negatywne myślenie i nastawienie do życia tkwi w Tobie, jest trwale zakodowane w Twojej podświadomości i przede wszystkim od Ciebie zależy, czy chcesz je zmienić na pozytywne. Wiedza, skąd bierze się u Ciebie, Czytelniku, pesymistyczne myślenie i nastawienie do życia, jest podstawą i punktem wyjścia do podjęcia odpowiednich działań w celu zmiany swojego sposobu myślenia i postępowania. Aby ułatwić Ci samokrytyczne poszukiwania, skąd się bierze Twoje pesymistyczne myślenie i nastawienie do życia, zebrałem dwie grupy problemów ludzkich, które stanowią najczęstsze przyczyny takiego stanu umysłu.

Pierwsza to problemy mentalne, które istnieją prawie wyłącznie w Twoim umyśle, a konkretnie w Twoim sposobie myślenia, a drugie to problemy rzeczowe, a więc faktycznie i konkretnie istniejące poza Twoim umysłem, które z zewnątrz negatywnie wpływają na Twoje pesymistyczne usposobienie.

Problemy mentalne (tkwiące w umyśle):

– agresja,

– frustracje, podatność na nie,

– hipochondria,

– impulsywność,

– irytacja nawet z najmniejszego powodu,

– kłopoty z koncentracją,

– kłótliwość,

– lęki, wszelkiego rodzaju chorobliwe fobie,

– manie, obsesje,

– mściwość,

– nałogi ograniczające swobodę myślenia,

– negatywny stosunek do otoczenia, osób, niechęć, antypatia,

– nerwowość, znerwicowanie,

– nienawiść,

– nieśmiałość,

– niezadowolenie, ciągłe malkontenctwo,

– obawa przed popełnieniem błędu, niesprostaniem zadaniu, ośmieszeniem,

– poczucie mniejszej wartości,

– poczucie winy,

– skłonność do narzekania, krytykanctwo,

– strach powracający przed prawie każdą decyzją, czynnością, działaniem,

– stres, podatność na niego,

– trema,

– wahania nastrojów,

– nadwrażliwość,

– zagubienie w świecie,

– zawiść,

– zazdrość,

– złość, skłonność do obrażania się,

– ciągły zły humor,

– zamartwianie się.

Problemy rzeczowe (niezależne od umysłu):

–  bóle chorobowe, powracające, zakłócające funkcjonowanie organizmu,

–  chroniczne zmęczenie, przemęczenie na przykład ciężką pracą,

–  dolegliwości psychosomatyczne, stałe i powracające,

–  hazard, gry, zakłady,

–  uzależnienia i nałogi czynne: alkoholizm, narkomania, pracoholizm, seksoholizm, zakupoholizm,

–  stały stres, depresja, nerwica,

–  sytuacje kryzysowe: małżeńskie, rodzinne, ekonomiczne, psychiczne,

–  traumy urazowe, pourazowe,

–  traumy po tragicznych zdarzeniach, przeżyciach: śmierci bliskiej osoby, wypadku, ciężkiej chorobie pozostawiającej skutki w organizmie,

–  trudne dzieciństwo dorosłych dzieci alkoholików (DDA).

Przedstawione przeze mnie dwie listy przykładowych problemów powodujących pesymistyczne myślenie i nastawienia do życia oczywiście nie są wyczerpujące. Jeżeli znalazłeś na nich, Czytelniku, problem lub problemy, które u Ciebie stanowią najważniejszą przeszkodę do życiowego optymizmu, to czas na działanie. Wszystko w swoim życiu możesz zmienić, w tym także pesymistyczne myślenie i nastawienie do życia, trzeba tylko ogromnie tego pragnąć i zdobyć umiejętność postępowania ze swoimi myślami, przekonaniami i emocjami.

ZAPAMIĘTAJ!

– Optymista nie dopuszcza do siebie czarnych myśli i braku pomyślnych rozwiązań.

– Optymista wnosi do związku i do życia miłość i radość, bo to wynika z jego usposobienia.

– Optymista wierzy w siebie i swoje możliwości i daje gwarancję rozwoju.

– Optymista ma większą wyobraźnię i łatwiej osiąga sukcesy własne i wspólne w związku.

– Optymistę rzadko zaskakują trudności, bo zawsze wierzy i wie, że nie ma rzeczy niemożliwych do rozwiązania, tylko trzeba chcieć i wiedzieć, jak to zrobić.

– Optymista jest radosny nawet wtedy, gdy nie sprzyja mu szczęście, bo wierzy w pomyślny obrót sprawy w przyszłości.

– Optymista nigdy nie trzyma w swoim sercu urazy, jest kompromisowy i ugodowy, bo dąży do pozytywnego zakończenia sporu, konfliktu czy kłótni z partnerem.